Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Wąskie/niedrożne kanaliki mleczne

Data utworzenia : 2018-07-07 22:20 | Ostatni komentarz 2018-07-31 16:23

DzoanaS

3678 Odsłony
26 Komentarze

Witam Od niespełna 6 tyg jestem mamą drugiej córeczki. Poród sn dodam że bez znieczulenia, dosyć szybki. W szpitalu dziecko przebywało ze mną od chwili narodzin, szybciutko przystawione do piersi, położne sprawdzały czy prawidłowo ssie. Wydawać by się mogło że w związku z powyższym nie powinnam mieć żadnych problemów z kamieniem piersią. A jednak... Pokarm pojawiał się bardzo powoli, ale nie zrazalam się tym. Gdy w końcu się pojawił a było to już w domu, pojawiła się zoltaczka, dziecko było bardzo senne wręcz nie można było go dobudzic, waga dziecka mocno spadła, położna kazała dokarmiac. Początkowo była to strzykawka potem butla i tak dwa tyg może dłużej. W tym czasie starałam się odciągac pokarm żeby laktacja się utrzymała. Niewiele tego było-30 ml po tak długim czasie. Jednak postanowiłam zawalczyć i "pompowalam" piersi przez kolejne tygodnie. Doszłam do 90 ml. Córkę przystawialam -raz z lepszym raz gorszym skutkiem. Widać że jest głodna domaga się butli pierś jej nie wystarcza. Ssie bardzo intensywnie ale mimo to po pierwszym wyrzucie mleka nie słychać juz przelykania. Buzka otwarta objęta prawie cała brodawka zdaje się wszystko dobrze... Wiec dlaczego nie słychać przelykania? Gdy nacisne pierś nawet lekko mleko leci wiec zglupialam... Kończy się na tym ze dostaje butle z moim mlekiem. Zaczęłam dochodzić dlaczego tak się dzieje. Pierwsze co nasuwa się na myśl to oczywiście przyzwyczajenie do butelki ale też jest jeszcze jedna kwestia. Otóż przy odciąganiu mleka laktatorem zauważyłam że leci ono tylko z dwóch kanalikow w lewej piersi a z trzech w prawej. Z pozostałych wydostaja się tylko pojedyncze kropelki raz na kilka minut. Czy możliwe jest ze są niedrożne lub wąskie? Czy jest na to jakiś sposób? Dodatkowo podczas odciągania pokarmu widzę ze są momenty że mleko przestaje lecieć przez dłuższą chwilę ale wystarczy że zacznę masować pierś a wypływa mocnym strumieniem. przestaje masować znowu to samo..Czy to normalne? Czy możliwe ze dlatego dziecko się niecierpliwi bo mleko nie leci bo nie masuje piersi podczas karmienia? Z moja pierwszą córka miałam podobny problem. Ssala tylko przez chwilę potem zaczynał się płacz wywijanie.. Od początku waga tylko spadała, skończyło się na karmieniu mieszanym..

2018-07-10 22:34

To też jest tak, że dziecko więcej sobie wyssie tego pokarmu i on przy okazji się produkuje, a laktator wysysa to co jest. Dziecko stymuluje i dzięki temu kiedy przystawiasz dziecko masz więcej pokarmu niż kiedy używasz laktatora. Ponadto warto też pamietac że laktator to tylko urządzenie i nic tak nie podziała na piersi jak mały ssak. Na przykład u mnie laktator ręczny nie daje rady, elektrycznego nie mam więc nie wiem, ale ręcznym i samej rękoma nie umiem wycisnąć nic - a dzidzia pije i pije. Także ja bym się cieszyła i po karmieniu jeszcze wyciągnęła resztę pokarmu laktatorem. :)

2018-07-10 21:16

Moja córka raz opróżnia pierś, a raz niekoniecznie. Czasem karmienie trwa 2 minuty, czasem 10-15. Także nie sugeruj się książkowymi parametrami, bo chyba ciężko znaleźć dziecko, które je książkowo, a tylko Ty niepotrzebnie się stresujesz. Czasem dzidzia naje się i zawoła o pokarm po 3 godzinach, a są dni kiedy będzie chciało ssać pierś co pół godziny. Pamiętaj też, że stres może źle wpływać na laktacje. Wszystko siedzi u nas w głowie! Nie poddawaj się, myśl o rzece mleka i pracuj laktatorem, tak jak mówią dziewczyny. I może zabawa ze starszakiem podczas odciagania to naprawdę dobry pomysł,bo nie będziesz się spinac, że mleko leci lub nie, tylko troszeczkę siłą rzeczy wyluzujesz.

Konto usunięte

2018-07-10 18:49

Dzoana, dasz radę. Myśl pozytywnie i wykorzystuj każdą chwile. W czasie odciągania możesz bawić się ze straszakiem. Jak podasz mm tez będziesz miała mycie i sterylizowanie. Nie będzie o wiele wygodniej. Jak nakarmisz dziecko to odciągnij pokarm laktatorem. Wtedy piersi będą opróżnione i będą produkowały więcej mleka bo dostaną sygnał, że mają ruszyć z produkcją Pij też napar z łuski kakaowej. Przez kilka dni pij trzy filiżanki dziennie. Po dwóch/trzech dniach powinnaś zauważyć różnicę

2018-07-10 17:13

Dziewczyny dzięki za wszystkie komentarze. Próbowałam z ciepłymi okładami i faktycznie mleko leci szybciej. ciesze się ze wogole córka ma chęć ssać ale mam wrażenie ze nigdy nie opróżnia piersi tak jak laktator. Po sesji z lakto po naciśnięciu piersi nic nie wypływa a po ssaniu córeczki owszem i to niekiepsko. Chciałam podawać swoje mleko jeśli nie z piersi bezpośrednio to choćby w butelce ale jak tylko ściągałam mleko wynik mnie rozczarował. Sciagalam dosyć często bo co 2 godz w nocy co 3 i jest źle. A ostatnimi dniami juz wogole.. jestem wykończona ta walką o mleko. Jednego dnia potrafię ściągnąć po 100ml z obu a reszta dni tylko 50ml. A ostatnio ta ilość jeszcze maleje. Pije felmatiker, slod jęczmieny ale mleka zamiast przybywać to maleje. Mam ochotę się poddać. Przez to tracę cała radość z macierzyństwa. Starsza córka tez jest odstawiona na bok bo ja tylko ściągam mleko myje laktator zajmuje się płaczącym maluszkirm i znowu to samo. Jak mąż wraca z pracy jest trochę lżej chociaż on nie ukrywa ze chciałby abym zakończyła juz ta walkę i "wróciła do żywych". To słuszne określenie bo nie jestem sobą przez to wszystko, mam takie doły ze sama siebie mam już dość. Chciałabym sobie zrobić przerwę żeby psychicznie odpocząć i zająć się czymś innym niż pobudzaniem laktacji bo robie to praktycznie od samych urodzin czyli 6 tyg, ale boję się że jak tylko sobie troszkę odpuszczę to mleko zacznie zanika a i tak jest go tak niewiele...:(

2018-07-10 13:53

No i najważniejszego zapomniałam dodać każda z nas ma inny układ kanalików i na dodatek po 2 ciąży może być inny układ niż po 1 ciąży tych kanalików więc może być tak że załóżmy masz tylko te ujścia kanalików na pewno jakby coś się działo miałabyś węższe ujścia to byś wiedziała bo by często się robily zastoje zapalenia albo zatykaly by się kanaliki które z kolei obawiają się bólem więc na pewno byś wiedziała że coś jest nie tak :)

Konto usunięte

2018-07-10 12:23

U mnie tez sprawdza się polewanie ciepłą wodą, ale ja po karmieniu zdecydowałam tez się na zimny prysznic - obkurcza kanaliki. Nie zawsze mleko płynie w ten sam sposób. Jeśli jest przerwa u ciebie i po chwili mleko znowu wypływa to albo z odległych kanalików - dobrze bo unikniesz zastoju, albo zdążyło się wyprodukować Jeśli dziecku coś nie odpowiada to zmień pozycję do karmienia, my niedawno polubiłyśny na leżąco. Przy każdej pozycji inna części piersi jest najpierw opróżniana

2018-07-10 11:07

Dziewczyny ja karmię już 14msc a u mnie mleko dalej nie wypływa ze wszystkich kanalików. Tak po prostu jest i nie ma co traktować tego jako powód do obaw. W każdej piersi działają u mnie inne kanaliki - jedne lepiej, drugie gorzej. Nie przejmuje się tym, mleka jest pod dostatkiem. Ponadto warto zwrócić uwagę na to, że jeśli mamy wrażenie, że mleko za wolno wypływa to zróbmy sobie okład z ciepłego termoforu lub tak jak ja robiłam - polewanie ciepłym strumieniem wody swoje piersi. W ten sposób kanaliki się poszerzają i mleczko płynie szybciej :)

2018-07-08 07:52

Dziewczyny ja karmię naturalnie, odciągam teraz po karmieniach, bo sobie robię zapasy mleczne i mleko nie zawsze z wszystkich kanalików wypływa jednostajnie. Zależy jak przystawię laktator, z jaką mocą jest ssanie, czy mam pełniejsze, czy mniej pełne piersi. Ja uważam, że to jest normalne. Oczywiście nacisk na pierś chwilowo zwiększa ciśnienie i mleka może pojawiać się więcej, ale zdecydowanie bezpieczniejsze od masażu, który może uszkadzać kanaliki, będzie cieply prysznic lub też cieply okład. U mnie najlepiej działa termoforek z pestek wiśni pod pachą. To co najważniejsze, zauważam, że czasami jak przestanę odciągać, bo niby piersi wydają się być puste, to przystawiam córkę, a ona sobie coś tam jeszcze je i po chwili stymulacji nawet pojawia się biała otoczka z mleka. Także pokarm produkowany jest na bieżąco. Ja bym się nie sugerowała laktatorem, bo ssace dziecko jest w stanie o wiele więcej i dłużej wyciągać pokarm z piersi. Zatkane lub uszkodzone kanaliki dałby o sobie znać raczej, bólem, obrzękiem, zastojami pokarmu. ( Chociaż i tak u mnie na początku laktacji takie coś się pojawiało i było to normalne, zanim wszystko się ustabilizowało, dziecko i laktator poradziły sobie z zastojami). Co do nierównego wypływu, to też właśnie po to są różne pozycje do karmienia, aby pobudzać mocnej różne kanaliki do szybszego wypływu, wieksze ciśnienie będzie szło z kanalików znajdujących się nad brodą dziecka, tak też przystawia się dziecko odpowiednio do miejsca zastoju pokarmu, aby udrożnić, to co się zatkało. Piersi to niestety nie słuchawka prysznicowa i nie będzie z nich tak leciało :-) i u mnie teraz też nie leci z dużej ilości kanalików przy odciąganiu, z kilku zaledwie. Inaczej było, gdy miałam nawal pokarmu na pocztku, wtedy po przystawieniu lejka była fontanna :-) Radziłabym caly czas rozkręcac laktację, robić ciepłe okłady przed karmieniem, czy odciąganiem, pić i jeść produkty zawierające slod jęczmienny. Dziecko wg mnie najlepiej przystawiać po delikatnym podkarmieniu butelką, jak już nie będzie bardzo zdenerwowane i głodne. Próbować delikatnie wysunąć smoczek i wsunąć pierś. Podczas karmienia butelką nie przechylac jej tak, żeby dziecku wręcz wlatywał pokarm do buzi, trzymać bardziej poziomo, niech też się dziecko troszkę postara o ten wypływ, używać smoczków z najmniejszą dziurką, niezaburzających odruchu ssania. I próbować podawać pierś, gdy dziecko np. śpi, jest pogodne, zrelaksowane.