Suplementacja mamy karmiącej piersią

Ja w ciąży przestawiłam się na syropy naturalne, robione :) z mniszka lekarskiego,z pędów i szyszek sosny. Narobiłam ich trochę, a poszło jak woda. Dużo rozdałam koleżankom w ciąży i dzieciom w rodzinie, sama też już tylko takie używam. Także w tym roku będę musiała zrobić 2x tyle :D

A ja lubię syropy z naturalnym składem :) sprawdzały się u nas sol baby kaszel teraz Grin tuss pediatric :) Zwykle są to syropy na bazie miodu ,bez alkoholu. Również zwykle 3 miesiące od otwarcia i nieraz musiałam wyrzucić połowę buteleczki ,ale taki urok produktów tych "bardziej naturalnych" :) 

Chociaż ostatnio jak męża męczył kaszel to właśnie dopijał syrop po córce bo i tak już by go nie dokonczyla gdy nie wiadomo kiedy znowu dopadnie nas choroba. Ja nie stosuje raczej takich leków U mnie jest odrazdu albo antybiotyk albo miód i czosnek.

U mnie większość syropow jest ważna po otwarciu przez 6 miesięcy. Dlatego nie kupuje dużych opakowań bo i tego małego dziecko nie dopije przez okres choroby. A później jest już do wyrzucenia.

Zawsze można uprzedzić pediatre , że nie wyraża się zgody na leki podawane dziecku z zawartością alkoholu.  Tak to lekarze nie zwracają na to uwagi i wypisują co jest skuteczne i zalecane ...

lepiej jednak uważać i unikać produktów z alkoholem 

Ilość alkoholu, która jest w porcji syropu na raz raczej jest bezpieczna dla dziecka. Myślę, że to można śmiało porównać do zjedzenia cukierka z alkoholem w ciąży, jeden cukierek nie uszkodzi od razu płodu, tak samo łyżeczka syropu nie zaszkodzi dziecku. No chyba że ktoś ma zamiar podawać dziecku na raz pół buteleczki

Ja sugeruje się bardziej dozwolonym wiekiem dziecka do podania jemu leku oraz jego skutecznością działania ;) śladowe ilości alkoholu etylowego nie powinne zaszkodzić dziecku i w razie potrzeby jest podawany jak najkrócej.