Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Przerwy w karmieniu a ulewanie

Data utworzenia : 2018-06-08 11:49 | Ostatni komentarz 2018-08-27 13:44

AgaD44

9222 Odsłony
420 Komentarze

Dzień dobry, moja sytuacja z karmieniem się pokomplikowała. Wszystko było ok dopóki mała ssała jedną pierś i to jej wystarczało. Dzisiaj kończy 2 miesiąc jakoś 3 tyg temu zaczęła ssać obie piersi przy każdym karmieniu. 2 tyg temu zaczęła strasznie ulewać często wręcz chlustała szczególnie w nocy wsyztsko było mokre. Lekarka poradziła Nutriton ale skoro przybiera na wadze to nie widziała w tym nic złego. Nutriton odstawiłam o ile mozna tak powiedzieć po 1 dniu bo w żadnej formie mała nie chciała tego wypić. za to zmieniłam pozycje karmienia i eureka skończyło się ulewanie- przynajmniej w dzień gdy je co 3-max 3,5 godziny. w nocy potrafi przespać 4-5 godzin i wtedy jest problem bo chyba ma za dużo pokarmu i ulewa bardzo dużo. I teraz moje pytanie w związku z tym że gdy je co 3 godziny to nie ulewa to budzić ją w nocy na karmienie czy dać pospać tyle ile chce i przed karmienieniem trochę odciągać laktatorem (choć jest to problematyczne bo jak mała się budzi w nocy to od razu z wielkim wrzaskiem i chce jeść a odciąganie jednak trochę trwa) zastanawiam się tez nad kwestią pobudzania piersi bo skoro odciągnę laktatorem a potem ona jeszcze dopije to one "pomyślą" ze tyle maja produkować... z góry dziękuję za wszystkie opinie i porady pozdrawiam

2018-06-22 16:21

Aga, mam wrazenie, ze mamy to samo dziecko :D Jak moj byl w wieku Twojej corci to zaczelam jesc codziennie rano zmielony kminek na czubku lyzki, popijajac szklanka wody i to bardzo pomagalo na gazy. Puszczal ciagle baczki ale bez zadnego stekania i bolu ;) U mnie magiczny 3 miesiac przyniosl poprawe, syn przestal tak chlustac, ale teraz zaczal zas ulewac "serkiem" (wczesniej jakby woda w ogromnych ilosciach). Wiec zycze cierpliwosci, chociaz mi jej coraz bardziej brakuje :p

2018-06-22 12:08

Dziś znów dxiecko do rany przyłoz ... leży pieknie na brzuszku "rozmawia" cieszy się normalnie wahania takie co drugi dzień dobry i zły humor. Ale wczoraj rano nie zrobiła mega kupy a dziennie rano robi wiec może wczoraj cały dzień o to chodziło. Aż strach co będzie jutro ;-)

2018-06-21 21:44

Aga może właśnie nie będziesz musiała czekać do pół roku, może sytuacja sie unormuje wcześniej i zapomnisz o problemie. Na pewno to ciężkie kiedy dziecko płacze i nie można temu zaradzić. Każda mama o tym wie, takie nasze życie:-) Ten pierwszy rok minie niespostrzeżenie, a dziecko dzięki mleczku łapie odporność na całe życie. Czytam właśnie Twoj komentarz o bączkach i słyszę jak moja strasznie dudni przez sen, jeden bączkek za drugim. Ale jakoś nie cierpi przez ten brzuszek bardzo raczej. Jedynie znowu dala koncert ze zmęczenia wieczorem, nie mogła zasnąć . Wczorajszy skończyła 3 miesiące. I faktycznie te skoki rozwojowe są coraz wyrazniejsze, także przygotuj się też na ich efekty, bo to na pewno nie będzie lekkie, chociaż pewnie to też zależy od dziecka, ale jak sie wie z czym ma się do czynienia, to jest wiele łatwiej.

2018-06-21 21:06

O to już jesteś tak blisko ... moja ma dopiero 2.5 miesiąca. Dzisiaj cały dzień płakała tak jeszcze nigdy nie było :-( dosłownie pół godziny była fajna roześmiana a tak cały dzień pierdziala i płakała z przerwami na krotkie drzemki z których się budzila z płaczem ... masakra jakas teraz śpi zobaczymy co będzie w nocy. Ja jak na zbawienie czekam aż skończy te 3 miesiące insie ludze ze wtedy przynajmniej te jelitka jej sie unormują...

2018-06-21 19:52

też bym raczej spróbowała nabiał wykluczyć na około przynajmniej 3 tygodnie zobaczyła czy coś to daje :)

2018-06-21 17:15

Miesiac i 9 dni :D Ale jestem juz totalnie zalamana. Juz byl okres wzglednego spokoju, byly dni, ze nie ulewal wcale, a ostatnio chlusta i chlusta. Ciagle placze, nie spi, ja juz nie mam sil.

2018-06-21 17:01

Mi też właśnie szkoda... byle wytrwać do 6 miesiąca :-D ile Ci jeszcze zostało? Hehe

2018-06-21 16:15

Mam to samo. Juz mam chec przejsc na mleko modyfikowane, tylko jak pomysle, ze tyle sie juz przemeczylam, a mleko matki ma tyle dobrych wlasciwosci to mi szkoda...