Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1176 Wątki)

Przede wszystkim cierpliwość..

Data utworzenia : 2014-09-02 20:48 | Ostatni komentarz 2014-09-17 20:36

sonneg

4732 Odsłony
10 Komentarze

Witajcie, Swój wpis kieruję przede wszystkim do przyszłych jak i świeżo upieczonych mam. Jeśli chcecie karmić piersią Waszego maluszka, a od początku napotykacie trudności, powiem Wam........cierpliwości. Przede wszystkim Wasz spokój pomoże rozwiązać sytuację, a maluszek wyczuje nerwową mamę. Moja kruszynka urodziła się wcześniakiem. Była zbyt słaba by złapać pierś. W związku z tym przez pierwsze dwa tygodnie była karmiona mlekiem odciąganym (zresztą laktatorem LOVI). Po tym czasie przez kolejny tydzień trwała walka. Walka maleństwa ze mną i walka moja ze sobą. Przez tydzień przed każdym karmieniem próbowałam przystawiać maleństwo do piersi. Były krzyki i płacze maleństwa, a w efekcie i moje zły. Byłam pewna, że już się nie uda. I pewnego dnia zaskoczyliśmy z karmieniem piersią. Dziś kruszynka ma ponad 3 miesiące i choć jest dokarmiana, cały czas jesteśmy na piersi. Nawet położna, która była u nas na wizycie środowiskowej była zaskoczona, że nam się po takim czasie udało...a jednak. Dziś wiem, że powinnam była być jeszcze bardziej cierpliwa i przestać myśleć o głosie z tyłu głowy, który był swego rodzaju efektem społecznej presji karmienia piersią. Więc powodzenia Wam życzę dziewczyny i przede wszystkim cierpliwości.

2014-09-03 12:12

To wsparcie o którym pisze Didisia jest bardzo cenne i jeżeli kobieta go nie ma to po prostu rezygnuje. Warto też się otaczać takimi mamami, które karmiły i które dopingują do tego. Cieszę się, że Ci się udało i biję brawo:) Wczoraj rozmawiałam z koleżanką, która miała podobny problem do Ciebie, ale po cięciu cesarskim z tym, że ona zabroniła dokarmiać dziecko i mała była głodna i w którymś momencie zaskoczyła i później pięknie ssała pierś. Z kolei druga koleżanka, która urodziła dwa tygodnie temu też po cc, dokarmili jej synka i miała duży problem z karmieniem bo mały załapał butelkę i już nie chciał piersi, wiem że walczyła o karmienie ale czy się udało to nie wiem, dowiem się jak się spotkamy.

2014-09-03 08:43

Zawsze warto próbować, choć czasem nasza psychika ciężko to znosi, a i też bywa, że nie mamy wsparcia od innych, np partnerów. i myślę, że im też trzeba uświadomić powyższe, by walczyli razem z nami, dopingowali :)