Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1140 Wątki)

Problemy z powrotem do karmienia piersią

Data utworzenia : 2014-10-22 08:47 | Ostatni komentarz 2014-11-02 20:48

Brendzia

8334 Odsłony
24 Komentarze

Witam wszystkich! Od ponad miesiąca jestem mama małej Hani. Od początku karmilam wyłącznie piersia. Niestety w zeszłym tygodniu musiałam całkowicie zrezygnować z karmieńia piersia i przejść na butelkę z mlekiem modyfikowanym, ponieważ małej dość długo utrzymywała sie zoltaczka, i taki sposób zleciła moja pediatra. Po 4 dniach (zoltaczka już zniknęła) miałam wrócić do karmienia piersia, co nastąpiło wczoraj. Niestety moje obawy sie potwierdziły, Hania płacze przy piersi, szarpie sie, puszcza pierś, jest ńiespokojna, aż sie boje ze wpadnie w jakaś nerwice. Położna zalecila, zeby jeszcze przez kilka dni karmić mieszanie (czyli i piersia i mlekiem modyfikowanym), gdyż istnieje ryzyko powrotu zoltaczki. Czy któraś z Was miała podobny problem?Tak bardzo chciałam karmić piersia i obawiam sie ze to już nie możliwe. Oczywiście przez cały ten czas odciagalam mleko, więc pokarm jest. Ewidentne chodzi tu o to, ze Hania poczuła butelkę i za wolno jej leci z piersi. Pomóżcie :(

2014-10-23 09:16

Brendzia nie poddawaj się :) o karminie piersią warto zawalczyć :) na początku może to być trudne, możesz się denerwować i niecierpliwić ale to niczemu dobremu nie służy :( A może to jest sposób na twoją córeczkę - na początku dawać jej odciągnięty pokarm z butelki, z później przystawiać do piersi? Każde dziecko jest inne ale pamiętaj też o tym by nie zmuszać dziecka do ssania piersi. By nie przystawiać córeczki na siłę bo może się tylko zniechęcić. A my jesteśmy od tego by się wspierać :) pomyśl też, że są wśród nas dziewczyny, które od kilku miesięcy karmią swoim odciągniętym pokarmem (ponieważ ich dzieci z jakichś powodów nie chcą lub nie mogą ssać piersi). Jeśli więc córcia nie przekona się na nowo do piersi nie poddawaj się, utrzymuj laktację jak najdłużej!

2014-10-23 08:45

Brendzia, córcia ma szansę jeszcze się przyzwyczaić do piersi. Ważne, żebyś mimo wszystko przystawiała ją od czasu do czasu, nawet jeśli nie będzie chcia jej ssać, to niech chociaż chwilę przy niej poleży. Nadal proponuję buś odciągała swoje mleko i podawała w butelce. Widzimy, że bardzo chcesz karmić, i ogromnie podziwiam Twoją postawę. Jesteś bardzo zdeterminowana, więc tym bardziej to ogromny plus! Również trzymam za Was kciuki, aby wszystko było po Twojej myśli. Grunt to przystawiać córcie do piersi i podawać swoje mleko, choćby w butelce ;-) Zawsze służymy radą i śmiało pytaj o wszystko. Pozdrawiam serdecznie :-*

2014-10-23 08:33

Brendzia Wiem że takie karmienie może być dla Ciebie wykańczające , pewnie myślałaś że będzie inaczej , że będziecie przytulone sobie leżeć i będzie ok.Ale powalcz jeszcze troszkę dl Twojej córeczki chyba że naprawdę jesteś już tak wykończona że nie dajesz rady bo przecież nikt nie będzie Cie potępiał za Twoje decyzje czy takie czy taki. Ale ja trzymam kciuki u mnie też nie było łatwo więc wiem co to znaczy .

2014-10-23 05:29

Przed każdym karmieniem przystawiam Hanie do piersi. Póki co efektu nie ma, nadal sie burzy, szarpie sie, płacze, ale zauważyłam jedna rzecz, jak ja pierwszy raz przystawie i ładnie chwyci to pije, dopóki nie puści.... Jak już raz puści cycka to już jest koniec, zaczyna być ńiespokojna i zła ze jej pierś wyleciała. W nocy jest tak samo. Jedna próba misie udała, ale przed przystawieniem do piersi dałam z butelki swoje odciagniete mleko (100ml) i potem przystawilam do piersi, to pila jeszcze 20 minut, ale to zdazylo sie tylko raz. Dzwonilam do swojej położnej za pytać o pomoc, to ona mi doradzała że mam być cierpliwa i mam przystawiac jak najczęściej, tylko ze ja już powoli tracę wiarę. Żal mi jej jak płacze i widzę jaka jest szcżesliwa jeśli w końcu podam butelkę... Mogę tylko podziękować swojej pediatrze,chociaż z drugiej strony zrobiłam to jej dla jej dobra i zdrowia, bo zoltaczka faktycznie zniknęła. Położna zalecila mi jeszcze konsultacje z doradca laktacyjnym, myślicie ze to coś pomoże?Watpie zeby znalazła sie jakaś cudowna metoda. I pomyśleć ze Hania taki miała duży odruch ssania i kochała pierś, wystarczyły tylko 4 dni..... Wcale jej sie nie dziwie bo te 4dni to na pewno dla niej wieczność.

2014-10-22 21:57

Brendzia walcz ile wlezie o to karmienie. Staraj się karmić na śpiocha i tak jak radzi mamunia możesz trochę odciągnąć przed karmieniem żeby lepiej leciało jak małą przystawisz. Możesz też przed karmieniem ogrzać i wymasować pierś z której będziesz karmić. 4 dni to nie aż tak dużo i Hania na pewno pamięta jak ssać pierś. A jak wygląda karmienie nocne? Je z piersi bez problemu czy zachowuje się tak samo?

2014-10-22 21:46

Fajnie ja zerknęłam w twn link i faktycznie człowiek uczy się przez całe zycie , bo czasem to co mu się wydaje słuszne nie jest odpowiednie dla dziecka

2014-10-22 21:13

Moje obie córeczki miały przeciągającą się żółtaczkę,ale nikt nie zasugerował bym odstawiła je od piersi,ale czytałam kiedyś o tym sposobie.Dziewczyny słusznie zasugerowały by spróbować karmić na śpiocha,u nas taki sposób działał przy napadach złości podczas karmienia.Czasami na początku z nieznanych mi powodów córeczka wyginała się i odpychała od piersi.Wtedy to był jedyny sposób by ją nakarmić bez potrzeby wprowadzania butelki.U nas to w kryzysowych sytuacjach zawsze działało. Na początku karmienia dobrze by było popracować przed przystawieniem córeczki laktatorem by mleczko zaczeło szybciej wypływac,jedząc z butelki dziecko nie musi sę bardzo wysilać by sobie pojesc więc początkowo by zachęcic córeczke do ssania piersi można jej troszkę pomóc.Musisz być cierpliwa i przystawiać córeczkę do piersi jak najczęściej ,powodzenia:)

2014-10-22 20:42

kasik przeczytała i dalej jestem zdziwiona, że istnieje zalecenie odstawienia dziecka od piersi w przypadku żółtaczki - ale to tylko dowodzi faktu, iż człowiek uczy się przez całe życie :)