Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Problem z pamięcią i koncentracją po porodzie w okresie karmienia piersią

Data utworzenia : 2016-01-21 13:55 | Ostatni komentarz 2016-10-15 18:48

Bławatkowa2015

14064 Odsłony
51 Komentarze

Dziewczyny, założyłam nowy wątek bo martwi mnie mój kompletny brak pamięci. Kiedyś o wszystkim pamiętałam, Mąż chwalił mnie, że mam pamięć absolutną. Po porodzie pierwszego syna zaczęłam zapominać o tym, gdzie przed chwilą położyłam jakąś rzecz. Później zaczęłam zapominać o tym, że ktoś mi coś powiedział. Po porodzie drugiego syna jest gorzej. Dziś Mama powiedziała mi, że tata ma na rano do pracy, a ja do Niego zadzwoniłam i byłam zdziwiona, że nie odbiera telefonu. Zupełnie zapomniałam o tym, że jest w pracy! Karmię już prawie 2,5 roku. Czy to możliwe, że mam jakiś niedobór w organizmie? Czy któraś z Was miała podobnie?

2016-01-29 22:22

Jakbym miała iść na studia to bardzo bym chcialam iść na psychologię resocjalizacyjną. Zawsze mnie to ciekawiło. Bo jakoś nie wyobrażam sobie siebie żebym miała robić w ekonomii, w papierkach :p No, ale co będzie, zobaczymy :) Boję się też, że właśnie dużo rzeczy pozapominałam i pamięć już nie będzie taka dobra do nauki hehe :p

2016-01-29 21:12

ja miałam problem z koncentracją i pamięcią pod koniec ciąży, dowiedziałam się wówczas, iż to często normalne, z uwagi na burzę hormonów etc. Poza tym po porodzie nadal buzują hormony. U Ciebie może to być również efekt braku witamin i minerałów. Warto zadbać o siebie, nie tylko o maluszka.

2016-01-29 20:49

Bławatkowa2015 i dobrze myślisz. Mam nadzieję ,że uda Ci się zrobić drugi kierunek studiów. magicznypazur do niektórych studiów zaocznych są dofinansowania nawet 100 % , więc może znajdziesz coś dla siebie. Sama do pracy już bym poszła. Czasami mam jakieś domowe zlecenie , ale brak kontaktu z ludzi powoduje ,że się cofam. Nie mam o czym z innymi rozmawiać... Okres ciąży i karmienia bardzo odbił się na mojej pamięci. Po porodzie obroniłam magistra , ale przygotowanie do obrony było ciężkie. Również w okresie karmienia rozpoczęłam kurs na prawo jazdy i miałam wrażenie ,że połowy przepisów ruchu drogowego nie rozumiem. Natomiast zdałam już w ciąży i powiem szczerze nie polecam. Podwójnie się denerwowałam egzaminem praktyczny , przez to zdałam dopiero za 4 razem.

2016-01-29 15:22

Karolina.K, Mąż jest strasznym gadułą i przywykł do tego, że mieszka z roztrzepaną blondynką :P No zobacz, co robi z nas macierzyństwo :P Magicznypazur, Karolina.K ma rację :) Ja mam dwóch synów, będąc w pierwszej ciąży obroniłam licencjat. W planach mamy budowę domu, co się wiąże z olbrzymi kosztami. Jednakże ja od zawsze byłam optymistką i wierzę w to, że uda mi się skończyć drugi kierunek i znaleźć dobrą pracę :) Nie rezygnuj tak łatwo.

2016-01-28 21:54

Bławatkowa bo po co gada jak Ty jesteś w świecie myśli :) Pazur nie rezygnuj ze studiów jeśli tylko masz na nie ochotę. Nawet jeśli będzie ciężko to myślę że dasz radę :)

2016-01-28 21:03

Oj powiem Ci, że tak... Odżyję :) Ja ogólem lubię towarzystwo innych osób, więc praca dobrze mi zrobi, choć wiem, że będzie mi się ciężko rozstać z synkiem, bo jakby nie było to jestem dla niego dostępna 24/h ... Ja na studia niestety nie poszłam, bo będąc w ciąży kończyłam dopiero technikum i już raczej się nie zmobilizuję do tego, by pójść... Nie mogę sobie na to pozwolić, bo dla mnie najważniejsza jest praca, żebyśmy mogli mieć w końcu swój własny kont :) Rozpisałam się trochę nie na temat :) Co do zamyśleń i z problemów z pamięcią, to się zastanawiam, czy mój mąż nie jest w ciązy o.O hehe

2016-01-28 09:37

Magicznypazur, nareszcie wyjdziesz do ludzi, co? :) My od września oddajemy starszego synka do żłobka, młodszy będzie siedział ze mną w domku. A w przyszłym roku planuję zapisać też młodszego i pójść do pracy. Chciałabym od października zacząć drugi kierunek studiów ale wszystko zależy od tego jak będzie przebiegać budowa domu, od funduszów, itp. Karolina.K., ja ostatnio siedzę zamyślona, piję kawę, Mąż coś opowiada od dobrych kilku minut ... A ja po chwili pytam: "Kochanie, mówiłeś coś?". A Mąż w śmiech i "Ach, Ty Moja Blondyneczko" :D

2016-01-27 11:50

Ja gubię wątek :) Mówię, mówię, mówię i nagle nie pamiętam do czego zmierzałam :)