Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1166 Wątki)

Problem z karmieniem piersią, mało pokarmu

Data utworzenia : 2019-01-04 17:20 | Ostatni komentarz 2022-10-28 10:03

niulka96

4103 Odsłony
23 Komentarze

Hej, moja córka ma teraz 3 tygodnie, urodziła się malutka, ważyła 2900. Miałam cesarkę, od samego początku miałam problemy z karmieniem, pielęgniarki przystawiały mi ją do cyca, ona strasznie się szarpała płakała, odginała główkę do tyłu, puszczała i łapała pierś, łapała za płytko, miałam strasznie poranione sutki. Nie budziła się na jedzenie, mogłaby cały czas spać, pielęgniarki kazały wybudzać. Okazało się,że spadła z wagi więc zaczęłam ją dokarmiać butelka. W domu tez nie było lepiej, próbowałam ja przystawić do cyca to było to samo co w szpitalu, teraz są karmienia ze jest spokojna a zdarza się,ze nie mogę jej przystawić, nawet jak złapie to za chwile wypuszcza pierś. najpierw próbuje ja nakarmić cycem a dopiero potem butelka. Mała wisi na piersi 30 minut, godzinę czasem. Przełykanie słyszę z początku a potem mam wrażenie ze ona tylko sutka memle a nie je, bo potem i tak wciąga cala butle. Często przysypia przy piersi. . Po 2h od karmienia laktatorem ściągnęłam 15 ml, córka je 90 ml z butelki. Karmie ja na leżąco,na ramieniu też.Smoczka tez używam Z butelki je ładnie i śpi po tym 3h. W sytuacji nie pomaga mi też mąż, wywiera na mnie presje karmienia piersi, twierdzi ze mleko matki jest najlepsze i mam karmić minimum 6 miesięcy i koniec,nie chce słyszeć o butelce.Mówi,że co ze mnie za matka,przez co jeszcze bardziej się stresuje. Po porodzie miałam coś w rodzaju baby blues, byłam załamana, nie chciałam jeść i widzieć się z nikim. Zdaje sobie sprawę ze mleko matki jest najlepsze, ale czuje ze bez pomocy nie dam sobie rady,boje się ze mała będzie niedojadala, w domu nie mam wagi. Jak mam pobudzić laktacje i co może być przyczyną tego szarpania przy piersi? Pomocy :(

2019-01-06 08:32

Mama synek ma 2 ,5 roku i jest cudowny ;) Co do wagi to ja nawet wtedy nie byłam świadoma tego że położna powinna ją mieć na każdej wizycie .

2019-01-06 07:41

Do nas też przychodziła położna i wagi nie miała przy sobie..

Konto usunięte

2019-01-06 06:24

rewers, położna bez wagi? Twój post przeczytałam z zapartym tchem, całe szczęście nic poważnego się nie stało choć szkoda nerwów i Twoich i dziecka bo nie wyobrażam sobie być cały czas głodną. Ile synek ma lat?

2019-01-05 21:40

Agata wiem i dziękuję Bogu że było wszystko ok . Przez ten pierwszy nasz miesiąc przyjeżdżała położna i twierdzila że nie widać żeby coś się działo i mamy się karmić , nawet stwierdzila że mały widać co wizytę pulchniejszy . Mówiłam też o tym na wizycie wtedy u pediatry i położna przy mnie dostała zrypke że aż mi głupio się zrobiło . Do Zuzi przyjeżdżała ta sama ale już z wagą i co wizytę wiedziałam ile przybiera . Ja w sumie też nie pomyślałam żeby iść wcześniej , że coś nie tak ale to właśnie przez to że przyjeżdżała osoba jak na moje wtedy kompetentna i mówiła że jest ok , że nic się nie dzieje , że mam nie dawać mm tylko leżeć i karmić cały czas bo pierwsze miesiące właśnie tak wyglądają . Ale każda sytuacja czegoś uczy wiec później już byłam mądrzejsza i nie słuchałam co ktoś do mnie mówi tylko działałam po swojemu .

2019-01-05 19:43

Walka o laktację przy dziecku które spada na wadze i ma problem ze spokojnym, wydajnym jedzeniem powinna zawsze odbywać się pod kontrolą specjalistów, lekarzy. Przy problemach z wagą oczywiście ważenie raz w tygodniu, pomimo, że dziecko przybiera skokowo, to w takich wypadkach waga powinna być stale monitorowana, aby ewentualne spadki nie zgarażały życiu czy zdrowiu dziecka. Wybacz rewers, za to co napiszę, ale wg mnie kontrola sytuacji w Waszym wypadku dopiero po miesiącu faktycznie mogła skończyć się gorzej. Ja radzę naprawdę spróbować, posłuchać rad, ale kontakt z lekarzem i CDL i stałą obserwację wagi. Absolutnie nic na siłę, zdrowy rozsądek najważniejszy.

2019-01-05 09:43

Dokładnie nic na siłę bez stresu bo stres i presja może zablokować laktacje psychicznie po prostu się można zablokować itd. Daj dziecku też wisieć na piersi niech ssie ile ma ochotę jak się uda przystawic dzięki ślinie dziecka i ssaniu laktacja też się rozkręci. A co do wagi nie powinno się ważyć codziennie a raz na tydzien czy na dwa tygidnie w zaleznosci od potrzeby jesli maluch spada z wagi to co tyzien a jesli nie to co 2 tygidnie gdyż dziecko przybiera czssto skokowo na wadze ale jest sposób by sprawdzać czy dziecko je z piersi i ile mniej więcej tzn sprawdza się pieluche jeśli moczy pieluszki znaczy że je i można sprawdzić ile je mniej więcej tzn waży się pieluche z siuskami odejmuje się od wagi tej pieluchy wagę czystej suchej pieluchy i mniej więcej ma się obraz ile dziecko zjadło.

2019-01-05 09:37

Rewers ma rację. Nic na siłę... Nie ważne są opinien innych. Najważniejsze żeby dziecko nie było głodne i żebyś ty miała komfort psychiczny. Jeżeli się nie uda karmić piersią, to nie znaczy że jesteś zła matką. Robisz dla swojego dziecka wszystko co najlepsze...

2019-01-05 08:41

Wiem co czujesz , ja przy pierwszym dziecku miałam taki sam problem , też mi wszyscy wciskali że mam karmić i koniec , stres ogromny i znikome ilości pokarmu w piersiach , laktatorem byłam w stanie ściągnąć około 5 ml . Meczylam się calutki miesiąc i nie podałam ani razu mm . Ciągle szarpanie się przy piersi , płacz . Mały wisiał mi przez 24h . Po miesiącu mojej katorgi pojechałam na kontrolę z małym i co , i jak to mi lekarz powiedział zamozyla bym dzieciaka bo mimo ciągłego wisienia na piersi mały spadał z wagi . Po drodze do domu kupiłam mm i jak dostał tak wszystko się uspokoilo , ja zaczęłam cieszyc się z macierzyństwa , mały przestał płakać , przesypiał całe noce , opinie innych zaczęłam mieć w tyłku i wcale nie czuje się gorsza przez to że mój syn był na mm , jest tak samo mądrym chłopcem jak dzieci na piersi , mało co chorował i nadal nie mamy problemu z chorobami . Po to jest mm żeby w razie potrzeby je podać , to nie jest wrog tylko czasem konieczność . Nie stresuj się tym co mówi mąż , faceci zazwyczaj nie czują tego co my karmiąc . Spróbuj wszystkiego o czym napisały dziewczyny , są to bardzo mądre kobiety i zobaczysz efekty , jeśli ich nie będzie tylko dalej będziecie się męczyć to daj po prostu mm i się nie stresuj . Moje niekarmienie piersią może i było spowodowane dieta , może coś nie tak mam z piersiami ( w dzieciństwie poparzylam sobie klatkę piersiową.) Ale drugie dziecko udało mi się karmić bez problemu , działały wszystkie sposoby dziewczyn i żadnej diety nie miałam (jadłam bigos , grochówkę - po grochu było mleka od groma )