Pozycje do karmienia piersią

jej to mój sam nie pije on się w tedy bawi butelką łyk i wyciąga. U nas mleko tylko do snu, więc on musi być w ramiionach przytulony by było mu dobrze. Także u nas w dzień dwa razy mleko plus na noc i to co się upomni w nocy, a że idą kolejne zęby to się często upomina 

Moja koleżanka kupiła sobie fotel do karmienia i zrezygnowała z niego po kilku dniach :P 

Racja, że każdemu pasuje co innego. Ja to już mam swoją ulubioną pozycje właśnie na siedząco z oparciem pleców i z nogami na łóżku i w tej pozycji mogę karmić godzinami, nic mnie nie boli, ani ręce ani kręgosłup a jeszcze w tym czasie mogę sobie na telefonie popisać :) 

Bo właśnie każda na inną pozycję jedni nie wyobrażają sobie karmić na leżąca inni na siedząca to fakt czułam mocne obciążenie na kręgosłup mimo wszystko stabilniejsza to była dla mnie pozycja i lepsza do karmienia dużo osób kupuje specjalne fotele tanie nie są ale myślę że naprawdę wygodne szczególnie te z wyciąganym podnóżkiem :) 

Czasami rogal jest kiepski i wtedy to karmienie też jest mało komfortowe. Wiem że mogą siostra to chyba ostatnio już trzeciego tego rogala kupowała bo ciągle jej coś nie pasowało.

Fajerka to już spryciarz jak sam butle trzyma u mnie dopiero poczatki w  tym temacie;)

z tymi pozycjami to kazdy musi sobie dopasować odpowiednią pod siebie;) bo jedne kobiety wolą na rogalu inne na leżaco;) 

Mój to sam siedzi i karmiony mm, więc siadamy na kanapie, ja mu podstawiam butelkę, on sobie pije, a ja w tym czasie sama też jem i piję kawkę. Czasem mały też na stojąco pije, jeżeli akurat mu tak wygodnie, opiera się rączkami o kanapę, ja siedzę i mu trzymam butelkę. Tylko to ostatnie mleczko przed snem jest częściej na leżąco, bo on zaraz potem kima.

Ale karmienie piersią to i tak inna bajka, mi najłatwiej było karmić młodego na leżąco.

Karmienie w rogalu dla mnie tez był dramat a pamietam jak przyjechala do mnie polzona i nalegała bardzo żebym karmila w rogalu bo tak lepiej ..wrr na rękach tez próbowałam podkładac poduszkę pod reke i jakoś to wychodziło. Ale fakt faktem ze u mnie plecy dostawałaby ostro przez takie karmienie.  Czasem nie umiałam następnego dnia się podnosić z łóżka wszedzie gdzieś ponaciągana

Mi było niewygodnie trzymając na rękach na siedząco. Zaraz mnie ręce bolały mimo podkładania poduszek. Choć teraz w ostatnim czasie tak siedzę w nocy z małym jak się wierci, śpi wtedy tylko na rękach, więc w drugim pokoju go tak właśnie trzymam i podpieram rękę kolanem albo poduszkami.

Pierwszy syn potrafił godzinami jeść, więc to była katorga dla mnie takie siedzenie, wolałam na leżąco. Młodszy 5 minut i już po karmieniu.