Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1136 Wątki)

Pokarmu raz jest dużo a raz prawie wcale. Co robić?

Data utworzenia : 2018-04-18 22:34 | Ostatni komentarz 2018-05-23 22:31

EwelinANowaK

3828 Odsłony
202 Komentarze

Witam. Bardzo proszę o pomoc eksperta oraz Was kochane forumowiczki i mamy karmiące. Moja córka ma 2,5 miesiąca, urodzona SN, zarówno ciąża jak i poród bez komplikacji, córka ważyła 3580g, miała 55 cm dłg i dostała 10 pkt. Została przystawiona niestety dopiero po 2 godzinach do piersi, ponieważ nie wiedziałam, że najlepiej jest to zrobić od razu i nie poprosilam o pomoc. Karmienie w szpitalu kompletnie mi się nie udawało, gdyż każda położna doradzała zupełnie co innego aż miałam doła, bo bardzo mi zależało na naturalnym karmieniu a corka bardzo plakala, kilka razy byla zabierana na dokarmienie mm. W końcu trafiłam na ekstra położną, która wyjaśniła mi, że muszę przystawiac córkę do piersi baaardzo często oraz przyniosła mi laktator w celu pobudzenia laktacji. Dodatkowo piłam 2 x dziennie femaltiker oraz duże ilości wody. To wszystko pomogło i laktacja zaczęła ruszać, ale zadowalające efekty byly dopiero w ostatni dzien pobytu Tak to waga wciąż spadała. Córkę od początku karmię przez nakładki, tak mi zaproponowano w szpitalu ze względu na płaskie brodawki. Początki w domu były bardzo trudne. Córka "wisiala" na mnie całymi nocami i dniami, a ja czułam się jak wrak :) ale się nie poddawalam, no i po 3 tygodniach wszystko było już w porządku. Od jakiegoś czasu mam jednak problem z regularną laktacją. Albo moje piersi są duże, nabrzmiale, obolałe i czuje, że mam dużo pokarmu, albo piersi przez kilka dni są małe tak jakby puste i faktycznie tak jest. Widzę to, bo gdy mam dużo pokarmu to wypływa aż z osłonki na brodawki no i nie raz córce gdzieś tam mleczko bokiem poleci, a przez kilka kryzysowych dni po prostu osłonki są puste a córka bardzo się denerwuje. Ratunkiem jest odciąganie pokarmu w nocy i podawanie go w dzień. Dodam, że w nocy w ogóle jej nie karmię, wczesniej owszem budziłam córkę co 3 godziny, ale bardzo przysypiała i się krztusiła. 27go marca na wizycie kontrolnej ważyła 4770g, rośnie prawidłowo. Co ja robię nie tak, że co jakiś czas mam te straszne kilka dni gdzie prawie wcale nie leci pokarm? Strasznie mnie to stresuje, jestem osobą, która za wszelką cenę stara się zawsze osiągnąć swój cel i z karmieniem też nie zamierzam się poddać, brakuje mi tylko podpowiedzi. Może zbyt długo zwlekałam z karmieniem, gdy piersi były bolesne i nabrzmiałe? Były to sytuację, kiedy córka np dopiero co zasnęła i nie chciałam jej budzić i wtedy wolałam nie odciągać pokarmu w razie gdyby zaraz się obudziła. Nie wiem co robić. Teraz też siedzę i "odciągam" na sucho laktatorem. Może rano zdarzy się cud :( Proszę o pomoc! Pozdrawiam.

2018-05-22 08:46

Też miałam takie długie i jak zaczęły lecieć po porodzie, to w mieszkaniu był dramat. Potem się wkurzyłam i je obcięłam. Teraz znowu odrosły i też planuję po porodzie je skrócić sporo, bo jednak wygodniej jest, jak nie ma wszędzie pełno włosów. Aisa, ja też bardzo lubię jedwab, nie tyle do czesania co świetnie wygładza włosy i nawet prostować już nie trzeba :)

2018-05-22 08:34

desiraya też tak miałam wiązałam w koka dla bezpieczeństwa. Agata kupiłam sobie odżywkę i szampon przeciw wypadajacym włosom z pantene super jest ale i tak to vo ma wylecieć wyleci ja pod prysznicem płakałam bo myłam włosy i leciały przy myciu w domu też na każdym kroku moje włosy balam się że Łysa będę w końcu jak tak dalej będzie ale dziewczyny jak wypadają włosy obowiązkowo trzeba brać witaminy wtedy jest mniejszy efekt oczywiście wypadają ale tylko te co powinny reszta nie. ja dzięki odżywce i witaminom nie zalamalam się bo zauważyłam że dzięki temu że o włosy dbam i biorę witaminy coraz mniej wypadają aż w końcu przestały. później znów zaczęły być geste :) no i warto czesac wtedy jak wypadają 3 razy dziennie wlansie by za dużo nie roznieść włosów po domu ja jeszcze jedwabiu uzywalam do czesania no i jak mogłam puszczalam luzem kiedy np dziecko spało a jak już z maluchem byłam to wiązałam żeby mi nie wyrywal włosów dodatkowo.

2018-05-22 08:27

Ja mam wlosy za talię, wlasnie zaczely mi wypadac garsciami (prawie 4 miesiace po porodzie). W tym tygodniu ide sciac do ramion, bo nie moge na to patrzec.. Syn ciagle ma w rekach pojedyncze wlosy, po calym domu mozna zbierac :(

2018-05-22 08:07

Aisa i co zrobiłaś jak zaczęły lecieć? Bardzo zmarniały? Widzę, że same długowłose mamy :)

2018-05-21 15:03

evelin ja mam włosy za tylek trzeba uwazac by dzidziusiowi nie zaplatal się włos o paluszki czy na nozkaxh czy rączkach . :)

2018-05-21 12:56

Oj jakbym chciała zeby mi tak nie wypadały garściami. Obecnie mam wlosy do pasa to jak zaczną wypadac to pewnie steasznie bedzie to wygladac

2018-05-21 11:28

Agata niestety te włosy co powinny wypaść w czasie tych 9 miesiący plus tych 3 około kiedy dzidziuś na świecie jest ale hormony jeszcze szaleja wypadna. Mi szły normalnie garściami

2018-05-21 07:57

Dokładnie jest tak jak Aisa napisała, wypadnie, co miało wypaść, a nie wypadło że względu na hormony w ciąży. U mnie w ciąży narosło bardzo dużo włosów od czoła i z tyłu na karku, mam takie jakby krótsze od całej reszty,sterczące :) troszkę mnie to denerwuje, bo jak upinam to wychodzą z koka czy kucyka. Ale naprawdę sporo tego urosło i ciekawa jestem, czy na to miejce wypadnie tyle samo... Mam nadzieję, że mniej :)