Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1176 Wątki)

Pierwsze przystawienie dziecka do piersi

Data utworzenia : 2013-05-08 12:26 | Ostatni komentarz 2013-09-24 08:05

Urszula888

7984 Odsłony
18 Komentarze

Ciekawa jestem jakie są wasze wspomnienia z tym związane, jak wam poszło to nowe wyzwanie, czy przeżyłyście to szczególnie wyjątkowo? Ja mile wspominam pierwsze przystawienie synka do piersi choć przyznam że kolejne były już bardziej bolesne ze względu na poranione brodawki.

2013-09-21 23:08

kiedy przystawili mi Madzię do cyca byłam szczęśliwa że chce ssać mleczko z piersi bardzo lubię patrzeć gdy ssie pierś szkoda, że pije mleczko coraz rzadziej

2013-05-09 21:06

No ta dziewczyna co nie mogla karmić byla hojnie obdarzona przez nature ;) ja za to zawsze jestem na b/c :) i jakos przy karmieniu mnie zalewalo... Chyba nie ma reguly :) a co do PANA ginekologa - nie no skąd, w ogole nie boli hehe paclabym przez leb to by sie okrecil :p

2013-05-09 14:58

Niektóre położne i lekarze nie są po prostu powołani do tego co robią. Mi PAN ginekolog podczas porodu śmiał powiedzieć, że mam się tak nie wydzierać bo to aż tak nie boli. Mogę tylko powiedzieć jeszcze, że ja nie miałam większych kłopotów z przystawianiem dziecka do piersi - mam duże piersi i sutki, także może to mi pomogło :)

2013-05-09 14:55

Ja już mówiłam, że za drugim razem będę mądrzejsza i nie dam się spławić, Anitko,opieprzyła cię? już ja bym jej teraz pokazała, a od czego jest qrka wodna? to jej praca czy jak? jakby mi nie pomogla to bym sie poskarżyła komu trzeba... za pierwszym razem tak mnie te pielegniarki zalatwily, ze teraz za szybko nie popuszcze... a co do szoku w byciu mama :D moj maly juz sporo mowi a ja nadal jestem w szoku, ze jestem mama :) i im wiekszy jest to wydaje mi sie to malo realne... no i zaraz ma byc drugie :P mimo, ze sebastian wola "Mama" to chodze caly czas dumna jak paw i z niedowierzenia potrząsam głową :D

2013-05-09 13:11

Po porodzie małą pomogła mi przystawić położna i "WYDAWAŁO" mi się to spoko zadaniem;) okazało się później że nie tak łatwo przystawić malucha, zwłaszcza jeśli ma się przepełnione mlekiem piersi a brodawki są jak piłeczki ;) w szpitalu byłm 4 doby i powiem wam, ze pomoc położnych była rewelacyjna ale zalezy od zmian które akurat były w danej porze, pamiętam tez położną która po poroszeniu o pomoc w przystawieniu małej miała mi pomóc, przyszła na sale po 4 godzinach, była niemiła i arogancka zwłaszcza źle wspominam czas gdy mała leżała w inkubatorze i dostałam opiernicz, że nie umiem małej podać mleka z kubeczka ;( Ale wszystko zależy od człowieka

2013-05-09 12:50

Na pewno wszystko pójdzie dobrze, najważniejsze to nie bać się prosić o pomoc, najlepiej od razu skorzystać z usług poradni laktacyjnej, teraz są takie chyba przy każdym szpitalu, w moim były panie praktycznie 24h/dobę. I wtedy można uniknąć wielu problemów i błędów. A co do mojego pierwszego karmienia to byłam wtedy wciąż w lekkim szoku :) I choć minęły już 3 miesiące, wciąż w nim jestem kiedy pomyślę, że jestem mamą :)

2013-05-09 08:38

Pokarm na pewno posmakuje nie ma co sie bac :) wazne, zeby byl i zeby nie bylo problemu... Znam dziewczyne, ktora baardzo chciala karmic a pokarmu nie bylo..lezala ze mna na sali i naprawde wszyscy probowali jej pomoc a pokarmu nie bylo :/ demotywacja ! :D fajny lekarz, a co do bolu po przystawieniu, przy pierwszym dziecku podobno jest nieznaczny i dwlikatny, zaczyna sie od deugiego, stad u mnie strach, skoro tak czulam przy pierwszym...

2013-05-09 07:42

A ja jestem dopiero przed tym momentem i mam cykora:) moje obawy pewnie nieuzasadnione wiaza sie z obawa o brak umiejetnosci, pokarmu u ze malenstwu sie nie spodoba!:) ale.. Na wszystko przyjdzie czas:):)