Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1176 Wątki)

Pieczenie piersi

Data utworzenia : 2024-11-03 11:04 | Ostatni komentarz 2024-11-20 11:58

MamaMałejMajki

224 Odsłony
26 Komentarze

Hej. Od dwóch tygodni maluch jest z nami i walczę o kp. Ostatnio dostrzeglam zatkany kanal mleczny, ale parę dni z laktatorem i wszytko ściągnęłam (takie mleczne gluty). Mały dostawał w tym czasie jedna pierś i butelkę z odciągniętym (czasami mm). Ciągle czuję pieczenie/palenie w jednej piersi (przy pierwszym dziecku też ta pierś tak piekła). Pomaga paracetamol, ale chciałabym poznać przyczynę i już nie wiem czemu tak się dzieje. 

2024-11-20 11:58

Rany, ile to jest jednak czasami pracy żeby rozkręcić laktację to głowa mała

2024-11-19 21:06 | Post edytowany:2024-11-19 21:08

Mama małej Majki jak karmisz jedną piersią to drugą posmaruj swoim mlekiem i poprostu brzydko mówiąc wywal ją na wierzch żeby się wietrzyla. Spróbuj jeszcze z tym masażem piersi ale powiem ci że dobry doradca laktacyjny ci pomoże. Kpi nie jest takie straszne ściągasz mleczko co 3-4 godziny przez 10-15 min i masz na następne karmienie. W tym czasie przysysasz kolektor do drugiej piersi i jakoś idzie haha ja wytrzymałam 4 miesiące na kpi. Mleko można mieszać więc ja zawsze miałam jedną porcję więcej w lodówce żeby w razie czego się nie stresować. A tak naprawdę to ten paracetamol ci pomaga? Bo on nie jest przeciwzapalny tylko przeciwbolowy. Poranione brodawki to była u mnie norma nawet czasem ściągając mleko krew była w butelce. No jakoś to przetrwaj.  Na twoim miejscu zadzwoniła bym do położnej a jak nie to doradca laktacyjny 

2024-11-19 20:53

Kargaw jest już lepiej z tą jedną piersią. Pomogły naklejone tejpy od położnej, odciąganie laktatorem i przystawianie. O ile wcześniej już nie dokarmiałam mm, tak teraz synek oproznia dwie piersi, zaczyna się wiercić i płakać i muszę mu jeszcze dorobić mleczka. 

Próbowałam wrócić do femaltikera, ale mam wrażenie ,że jest za wczesnie bo ból się nasilił. Zastanawiam się nad wizytą u doradcy laktacyjnego, ale jeszcze przed tym pogadam z położną. Może da mi jakąś wskazówkę. A może wyrzucę kasę w bloto i nic się nie dowiem. Już nie wiem czy coś robię źle. W tej jednej piersi ciągle mam poranioną brodawkę, suchą, ze strupkami. Przystawiam go na różne sposoby, mój kręgosłup już nie daje rady. Przeciwbólowe łykam już miesiąc i mam tego dość. 

Zastanawiam się nad kpi, ale nie wyobrażam sobie tego bez laktatora muszlowego, a już szkoda mi kasy, bo tracę wiarę, że coś z tego będzie 

2024-11-18 21:22

Mama małej majki no tak ok miesiąca powinno się już stabilizować. Miałam podobnie tylko że mały strasznie wkurzał się przy piersi i przeszłam na kpi. Jeżeli czujesz że pierś po karmieniu nie jest do końca opróżniona to ściągnij troszkę laktatorem i masuj piersi przed snem. Albo polecam ci kolektor pokarmu ten silikonowy. Ja robiłam tak że w noc karmiłam jedną piersią a na drugą zakładałam sobie kolektor i nie miałam problemy z nawałem. Ale z kolektorem trzeba uważać i nie używać go do każdego karmienia bo można sobie zrobić hiper laktacja więc jeszcze gorzej. Poczekaj jeszcze trochę może dasz radę każda z nas miała chwile zwątpienia. Łącze się z tobą w bólu 

2024-11-18 11:38

Ojej 

2024-11-14 21:11

Właśnie odciągałam laktatorem, zlatywały takie galaretkowe mleko, kanaliko były mocno zapchane. I jak już myślałam że pozhylam się problemu tak kolejnego dnia w nocy nastał ogromny ból, pieczenie, w dodatku wszystkie przeciwbólowe się skończyły. Byłam już u położnej i nakleiła mi tejpy na pierś. Dziś już jest lepiej. Mam wrażenie, że maluch po prostu nie opróżnia piersi. Jest leniuszkiem, przysypia i jedno karmienie przez to trwa 1,5 h. Już mam dosyć. 

Powiedzcie ile czasu stabilizowała się u Was laktacja, bo ja już tracę wiarę, że się uda i że wytrzymam. Szkoda mi tych trzech tygodni męki i ciągle man nadzieję, że za niedługo będzie lepiej, ale po całym dniu często mam już dosyć 

2024-11-14 11:11

Malina nie słyszałam o tym żeby nie odciągać mleka laktatoren w nawale. Właśnie w szpitalu kazały położne wręcz odciągać ale tylko do momentu poczucia ulgi nie do końca. Mnie np kolektor pokarmu ten silikonowy nic nie dawał bo miałam takie zastoje że musiałam to właśnie pobudzić laktatorem żeby lecialo bo inaczej nie było szans 

2024-11-05 13:08

O niw słyszałam o nim