Odczucia podczas karmienia piersią

Ja przy drugim synu spróbuję po jakimś czasie od ustabilizowania laktacji podać smoczek, żeby mieć jakąś alternatywę, ale jak się nie uda to nie będę mu go wciskać na siłę, pierwszy syn przeżył bez i daliśmy radę bez problemu

OliBuk ja w szpitalu nie mogłam podać smoczka ale podałam w domu, trzy dni po porodzie. I karmiłam do prawie 10 miesiąca a córeczka nigdy nie miała problemu ze ssaniem. 

Ja karmiłam rok piersią. Była na początku antysmoczkowa. Ale po 6 tygodniach się złamałam i dałam smoczek LOVI, który dostałam od położnej na szkole rodzenia. W takiej paczce. I od tego 6 tygodnia życia moja mała tylko akceptowała te smoczki. Karmiłam rok, więc nie zauważyłam żeby coś miałam zaburzone :-) Próbowałam innych smoczków. Między innymi słynnego Bibsa, ale moja młoda tylko Lovi akceptowała. 

Myślę, że to też zależy od dziecka. Nie każde jest takie same, więc różnie też będą reagowały na smoczki. 

Ja w każdym razie w torbie do porodu, tym razem, mam smoczek. Oczywiście od Lovi. 

Pauli89nek zazwyczaj jest tak że wszystko jest dobre ale z umiarem. 

Karolinach w sumie to ja też nie ;) 

Mi bardzo pomaga smoczek.Nie wyobrażam nie mieć go

Kauczukowe smoczki podobno częściej uczulają, a znowu te silikonowe mają jednak dość specyficzny zapach, który nie wszystkie dzieci akceptują, wiadomo, że dzieci są różne... jednym nie zrobi smoczek różnicy, a inne dziecko może mieć problem potem z prawidłowym uchwyceniem brodawki albo dostatecznym przyrostem masy ciała, więc zaleca się je podawać dopiero w momencie ustabilizowania laktacji... wszystko jest dla ludzi, ale trzeba wiedzieć, żeby używać ich z umiarem

Szczerze dziewczyny to nie spotkałam się u nikogo z tym, żeby smoczek zaburzył laktację lub odruch ssania u dziecka. Nie miałam takiej sytuacji ani wśród rodziny ani wśród znajomych. 

U nas są lovi i nie zauważyłam, aby mała gorzej ssała cyca