Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

odciąganie mleka

Data utworzenia : 2015-03-06 16:07 | Ostatni komentarz 2015-07-26 17:39

A.Zazulak

6624 Odsłony
48 Komentarze

Witam Mam na imię Agata i chciała bym sie dowiedzieć czy samo odciąganie mleka jest szkodliwe? w pierwszej ciąży nie umiałam przystawić dziecka a w szpitalu wogóle się tym nie interesowali teraz mam obawy że bedzie tak samo i nikt mi nie pomoże. więc jak bym np przez pierwsze 3lub4 miesiące odciągała tylko mleko może coś się stać z laktacją czy cokolwiek innego?

2015-03-11 22:11

u mnie z odciąganiem jest mały problem.. mleko nie chce się pobierać i niestety dużo muszę się namęczyć aby go odciągnąć. używam laktatora lovi, jednak wydaje mi sie, ze jest to wina tego, ze niektore czesci w swoich kacikach maja jeszcze kropelki wody nie wysuszonej po sterylizacji czesci, czy jest to mozliwe, że to jest wlasnie problem działania laktatora?

2015-03-11 18:25

Witam, odpowiadając ściśle na pytanie - samo odciąganie nie jest absolutnie szkodliwe dla nikogo, są takie Mamy, które przez cały okres laktacji w ten sposób karmią swoje dziecko. Jest to również karmienie wyłącznie naturalne (pod warunkiem, że nie podaje się nic innego niż pokarm matki). Czasem jest trudniej utrzymać laktację, bo jednak pobudzanie przez dziecko dodaje czynnika emocjonalnego i łatwiej wywołać odpowiedni efekt, ale jest to jak najbardziej możliwe. Natomiast zachęcam gorąco do skorzystania z pomocy doradcy laktacyjnego od samego początku po urodzeniu kolejnego dziecka, żeby pokazał jak przystawiać prawidłowo i co robić, żeby dziecko potrafiło zjeść bezpośrednio z piersi. Choćby dlatego, że tak jest wygodnie. Pozdrawiam

2015-03-10 20:31

Ostatnio zaprzestałam odciągania co 3h..wynikało to w dużej mierze ze zmęczenia i wstawania w nocy, a wciągu dnia córka jadała na tyle systematycznie, że nie było jak odciągać. Lecz w momencie gdy zaczęłam rozszerzać dietę, mam zdecydowanie więcej czasu, a tym samy więcej możliwości do odciągania i powiem Wam, że systematyczne odciąganie co 3 h,a w nocy co 6h sprawiło, że pokarmu mam naprawdę dużo, aż sama jestem zaskoczona. A.Zazulak masz już doświadczenie i wiarę w pomyślność dojdzie do tego jeszcze pozytywne myślenie i na pewno zdziałasz cuda w tym temacie. Powiem Ci z własnego doświadczenia, że moja córka spędziła 2ms w inkubatorze, a mamy swój mały sukces w postaci karmienia piersią pomimo drogi z zakrętami, kąśliwymi uwagami i braku wiary w to.

2015-03-10 16:39

rodzina która nie chce zastąpić twojemu dziecku ciebie to rzadko spotykane zjawisko

2015-03-10 11:36

a może przed nakarmieniem dziecka trochę odciągnij pokarm jak jest jego dużo i spróbuj .Może pomoże . Ja też mieszkam z teściową i gdy wychodziłam do kuchni zjeść a córka zaczynała marudzić a ja leciałam jak najszybciej to teściowa mówiła że jej nic się nie stanie jak sobie pomarudzi bo pużniej na krok bym nie odeszła :)

2015-03-10 09:35

próbowałam przez nakładki ale maiłam tyle pokarmu że sam leciał a synek w ogóle nie ssał i albo się dławił albo był cały mokry rozdrażniony i głodny. Wiecie co w dużej mierze to że szybko zrezygnowałam to wina teściowej gdy przystawiałam dziecko do piersi a on nie umiał sobie złapać denerwował się i płakał ale próbowałam dalej tylko że jak dziecko płakało przylatywała teściowa bez pukania jak do siebie bo ja dziecku robię krzywdę. w nocy było to samo dlatego się poddałam bo mojemu dziecku nie wolno było płakać! traktowali mnie jak wyrodną matkę i tak się czułam teraz mieszkamy sami więc jestem szczęśliwa że ta ciąża jest tylko moja bez glupich rad zakazów i komentarzy

2015-03-10 00:00

JA przy pierwszej córce również miałam problem, bo mała nie chciała ssać piersi, ale się nie poddalam i ściągałam jej mleko. Mleko miałam i nie było z tym problemu, a do utraty doszło przez duży stres spowodowany śmiercią taty. Gdyby nie to na pewno bym karmiła małą dłużej. Będąc w drugiej ciąży również bałam się że maleństwo nie będzie chciało ssać i znowu będzie czekac mnie laktator tym bardziej że miałam planowaną cc. Ale gdy mały się urodził moje obawy okazały się niesłuszne. Położna po paru godzinach przyniosła małego aby possał pierś chociaż z niej nic nie płynęło, ale to już pobudzało laktację. Po paru przystawieniach małego do suchej piersi w końcu mleko popłynęło, a on bez problemu potrafił ssać. Teraz pije tylko moje mleczko i już wiem że obawy były niesłuszne. Wszystko zależy od naszej psychiki i chęci karmienia.

2015-03-09 23:53

Ja też miałam taki problem . Dziewczyny z sali podpowiedziały mi żebym kupiła nakładki do karmienia .Córce lepiej było złapać i tak poradziłam sobie z problemem karmienia. Nakładki łatwo się używa a dziecku łatwiej złapać i mały koszt około 10 zł .