Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Odbijanie po karmieniu

Data utworzenia : 2013-01-15 09:08 | Ostatni komentarz 2017-03-31 21:55

Redakcja LOVI

29106 Odsłony
152 Komentarze

W trakcie karmienia zdarza się, że dziecko łyka powietrze, które następnie gromadzi się w przewodzie pokarmowym i może być przyczyną kolek, wzdęć i ulewania. Dlatego po każdym karmieniu należy zachęcić dziecko do odbicia. Pokazujemy 3 pozycje odbijania.

2013-04-16 13:05

U nas nie ma wielkiego ulewania, można powiedzieć, że malutko mu wylatuje i rzadko. Postaram się poklepać w pupkę, bo o tej metodzie wcześniej nie słyszałam i zobaczymy jak podziała.

2013-04-16 11:27

U nas było podobnie czasami po godzinie się odbijało nie wiem do tej pory czym było to spowodowane, jak odbijała to strasznie ulewała, potem się okazało ze przyczyną jest refluks, jednak zaznaczam nie było to zwykłe ulanie ze troszeczkę pociekło po bródce tylko chluśnięcie. Z tym odbijaniem to nie lada problem bo mała potem miała straszne kolki ;/

2013-04-16 09:47

U mnie jest duży problem z odbijaniem, bo zdarza się to bardzo rzadko. Po karmieniu chodzę z 15 minut i nic, potem kładę na brzuszku i czasami się odbije, czasami uleje, a czasami nic. W nocy to w ogóle nie ma odbijania. Maluszek od razu zasypia i nawet 30 minut mogę z nim chodzić i nic:/ czy takie zachowanie jest w porządku??

2013-04-15 11:57

Blancia pewnie już to wiesz ;) ale warto maluszka układac na boczku, wówczas jest mniejsze ryzyko zakrztuszenia przy ewentualnym ulaniu

2013-04-15 11:06

Raz odbije się a raz nie. Choć zawsze po jedzeniu staramy się by jej się odbiło. Dodatkowo mąż zawsze do córki mówi ,, no kochanie be be '' i to jakoś pomaga

2013-04-14 20:58

Ja obowiazkowo biorę córkę do odbicia po każdym karmieniu. Jest jeszcze malutka i bardzo boje się, zeby podczas snu się nie zakrztusiła albo zachłysnęła. Najczęściej kładę ja na ramieniu i delikatnie masuję po pleckach. Czasem też kłade ją na ręku na brzuchu. Ale to rzadziej.

2013-04-11 23:03

Nam w szpitalu położna pokazywała, żeby najlepiej kłaść dziecko na przedramieniu na brzuszku i wtedy powinno obić. Niestety na początku była to dla mnie wyższa szkoła jazdy. Jak to zrobić? Jak ją przekręcić, żeby nie zrobić tej kruszynie krzywdy? Strasznie się bałam. Ale wiadomo po kilku dniach nabrałam wprawy. Na szczęście u nas żadnych brzuszkowych problemów nie było. I czasem w nocy jak mała zasnęła nie brałam jej do odbicia. Nie powiem zawsze się bałam, ze może coś się stanie. Na szczęście nic się działo. W dzień natomiast odbijało się prawie zawsze ale najczęściej w pozycji klasycznej, na rękach.

2013-04-11 21:11

Moją córkę odbijałam zawsze trzymając na ramieniu, nawet w nocy, co często kończyło się budzeniem się jej i moim stresem. Teraz przy synku nie mam w nocy siły żeby go odbijać i na szczęście nie ma problemu z kolkami. Pamiętam również jak w szpitalu pani położna sadzała maluszka na kolanach chwytała za główkę i czekała na bek, dla mnie to było przerażające, ale skuteczne. Pamiętam również jedną sytuację - jak byliśmy w szpitalu siedziałyśmy z mamami i po karmieniu czekałyśmy na bek a tu nic, a kiedy w końcu się pojawił, na naszych ustach pojawiał się szeroki uśmiech i słowa - jak to się człowiek cieszy kiedy beknięcie usłyszy hihi - zmieniają się priorytety.