Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1166 Wątki)

Mój 16-miesieczny synek nie chcę praktycznie nic oprócz piersi

Data utworzenia : 2021-10-12 16:39 | Ostatni komentarz 2022-11-12 14:50

Kas. K

2722 Odsłony
38 Komentarze

Witam , mój synek ma 16 miesięcy , a jego dieta opiera się głównie na moim mleku , czasami ma dzień , że zje trochę owoców , następnego dnia tylko arbuza , kolejnego parę rodzynek , następnego nie chcę nic oprócz ogórka itd. , nie je 3 pełnych posiłków w ciągu dnia , ponieważ poprostu nie chcę. Jesteśmy rodziną, wegetariańską , nie spożywamy mięsa , jednak mały oprócz owoców i warzyw , nawet sam nie chcę makaronów , kasz , czasami ale bardzo zadko zje ziemniaka , próbowałam z naleśnikami , ale nic do niego nie przemawia.   Nie wiem czym jest to spowodowane , mały rozwija się prawidłowo , jest bardzo bystry i nie widzę żadnych oznak do niepokoju , jednak i tak zastanawia mnie kiedy zacznie normalnie jeść.  Napewno póki co nie chcę odstawiać go od piersi przynajmniej do 2 roku życia.  Prosze o poradę , czy mam się martwić ? Pozdrawiam

2021-10-14 14:20

Każdy posiłek spożywam razem z dziećmi , i z 5 letnia córka i z moim małym synkiem , on zawsze je ze mną z jednego talerza i to on wybiera co chce , nie mam za złe co piszesz , i mylisz się że naciskam na pierś , poprostu jest ona i póki co będzie priorytetem w diecie małego , on decyduje kiedy chce napić się mleka , nie ja . Wiem na czym polega rozszerzanie diety , spokojnie , dlatego piszę że pierś jest priorytetem. Może faktycznie nie potrzebnie się martwię. Dziękuję Magda , napewno zerkne. Jeszcze słówko do dwa razy H , co do diety odmładzania na surowo , dzięki tym ludzią , stanęłam na nogi po bardzo ciężkiej chorobie . Nie wnikam czy działalo to na ciebie czy nie. Mi uratowało w pewnym sensie życie . Pozdrawiam 

2021-10-13 23:16

https://instagram.com/alaantkoweblw?utm_medium=copy_link

 

Podrzucam link na IG od dziewczyn, które znają się na rzeczy BLW, może coś ci spasuje. Naprawdę mają głowę do rozszerzania diety ;)

2021-10-13 21:56

Odmładzanie na surowo... ojej ile ja już miałam cudownych cudów tej "diety" i jej skutków ubocznych :( 

 

Generalnie masz rację, mleko matki jak najbardziej do pierwszego roku życia jest obowiązkowe w diecie dziecka, a te CUDOWNE zalecenia WHO mówią, że dietę należy rozszerzać (rozszerzać, a nie wymienić mleczko na jedzonko) od 4 do 6 miesiąca życia najpóźniej. Chyba nie bez przyczyny jest taka nagonka na to? Ponadto mleczko mamusi też ma różne smaki. Jeżeli Ty nie jesz pewnych produktów, lub też techniki kulinarne są w jakiś sposób ograniczone, to dziecko też w pokarmie nie ma urozmaicenia, co może wskazywać na Twój problem. 

Rozszerzanie diety polega na podawaniu propozycji kulinarnych dla poznawania różnych walorów smakowych, słodki , kwaśny i tak dalej... 

Jak wiadomo każde dziecko jest inne i nie ma co na siłę zmuszać, musi samo się przekonać, bo zmuszaniem do jedzenia danych produktów/potraw tylko je zrazimy. Jednakże moim zdaniem   (może tak robisz) spróbuj być autorytetem dla swojego dziecka. Jak robisz mu naleśnika, zjedz go z nim, opowiadaj mu o nim (mmm ale pyszne, a tobie jak smakuje). Tak samo dasz mu np banana, zjedz kawałek z nim, kawałek dla mamy kawałek dla maluszka. 

Może jakieś zabawy kulinarne? Wspólne próbowanie? 

 

Z tego co piszesz bardzo naciskasz na pierś, może problem jest w rodzicach, nie dzieciach (chodzi o podejście)? Spróbuj się zastanowić jak to u Was w domu wygląda. 

 

I nie miej za złe co napisałam, to jest moje podejście do sprawy - próbuję pomóc. (trochę jako specjalista, mimo, że tutaj nie mam w zwyczaju tego robić). 

2021-10-13 17:09 | Post edytowany:2021-10-13 17:16

Ok, tylko ja nie neguję, że mleko matki jest lepsze od mieszanki. Wiadomo, że jak się zestawi jedno z drugim, to mleko matki wypadnie korzystniej. Ja sama, gdybym mogła, karmiłabym piersią, ale straciłam całkowicie pokarm dwa tygodnie po porodzie z powodu nagłego silnego stresu. Wiadomo, że mleko matki jest najlepsze i najbezpieczniejsze dla dziecka i to jest fakt, wiadomo, że wszystko inne przy tym wypadnie mniej korzystnie w badaniach. Nie o to chodzi, bo to w żaden sposób nie udowadnia, że mleko modyfikowane jest trucizną, jak Pani twierdzi, a udowadnia wyższość mleka matki nad modyfikowanym. Ale nie to, że mm w jakikolwiek sposób szkodzi.

A i jeszcze jedno, żeby jakiekolwiek badania zestawiające kp i mm były naprawdę miarodajne, trzeba by robić długofalowe badania na wielu parach bliźniąt, wychowanych w tym samym środowisku, przy czym jedno byłoby karmione piersią, a drugie butelką. Ale to jest raczej niemożliwe :)

2021-10-13 15:31

Tutaj nie chodzi o prześciganie się kto ma rację , tylko o mówienie prawdy , bo Ci wszyscy którzy tak namiętnie wciskają kobietą mleko modyfikowane , to przykro mi to stwierdzić , ale chodzi im wyłącznie o pieniądze , nie o zdrowie waszych dzieci .  Tak więc na Pani życzenie , odsyłam do literatury i serdecznie pozdrawiam : 

W kwietniu 2007 roku grupa naukowców na zlecenie Amerykańskiej Agencji Badań i Jakości Opieki Zdrowotnej przeanalizowała 9000 różnych badań naukowych przeprowadzonych w latach od 1966 do 2006, traktujących temat karmienia dziecka mlekiem modyfikowanym jak i piersią. Badacze doszli do wniosków, że dzieci karmione formułą mają:

–  72% więcej szans na poważne infekcje dolnych dróg oddechowych, takich jak zapalenie oskrzeli czy zapalenie płuc,

– 64% więcej dzieci ma poważne problemy z układem pokarmowym,

– od 23-50% więcej dzieci na mleku modyfikowanym zachoruje na zapalenie ucha wewnętrznego,

– o 36% jest zwiększone ryzyko umieralności z powodu syndromu Nagłej Śmierci Łóżeczkowej,

– 40% większe ryzyko zachorowania na cukrzyce pierwszego stopnia (regulowaną zastrzykami insuliny),

– o 19% większe zagrożenie zachorowania na białaczkę

 

Dodatkowo inne badania wykazały, że:

– o 61% wzrasta śmiertelność dzieci karmionych wyłącznie mlekiem modyfikowanym w pierwszych trzech miesiącach życia (Chen i Rogan,, 2004),

– o 60% wrasta prawdopodobieństwo zachorowania na cukrzycę 2 typu (Steube, 2009),

–  dzieci karmione mlekiem modyfikowanym mają o 50% więcej szansy, że zachorują na astmę (AsthmaUK, 2012),

– 30% więcej dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym będzie otyłych (Steube, 2009),

– o 30% zwiększa się śmiertelność dzieci po wykluczeniu wypadków, chorób i SIDS (Steube, 2009),

– dzieci karmione mlekiem modyfikowanym częściej chorują i są bardzo często hospitalizowane (Cunnigham i inni 1991).

 

Co więcej Jones wraz z innymi naukowcami (2003) stwierdził, że jeśli matki karmiłyby swoje dzieci piersią, co roku ocalono by 13% dzieci na całym świecie, to jest 1.3 miliona dzieci rocznie! Ponadto, u mam nie karmiącym piersią wzrasta ryzyko zachorowania na raka piersi czy jajników (Steube, 2009).

(część powyższego tekstu mianowicie” Ukrywane fakty o mleku modyfikowanym” pochodzi z książkiEKOnomiczne dziecko: oszczędnie i naturnie)

 

Bibliografi:

Steube, A. (2009) The Risks of Not Breastfeeding for Mothers and Infants. Review in Obstetrics&Gynecology. Vol. 2(4). pp.222-231. Dostępny online: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2812877/#B48

Cunningham, A.S. i inni (1991) Breast-feeding and health in the 1980s: A global epidemiologic review. The Journal of Pediatrics. Vol 118 (5). pp. 659-666. Dostępny Online: http://www.jpeds.com/article/S0022-3476(05)80023-X/abstract

 

AsthmaUK (2012) Breastfeeding could protect against asthma. Asthma UK. 14 Luty 2012. Dostępny online: http://www.asthma.org.uk/News/breastfeeding-could-protect-against-asthma

 

Chen, A.  i Rogan, W,J (2004) Breastfeeding and the Risk of Postneonatal Death in the United States. Pediatrics.  Vol. 113(5). pp. 435-9. Dostępny online: http://pediatrics.aappublications.org/content/113/5/e435.

2021-10-13 14:57

Tylko argument, "takie jest moje zdanie" i "bo na logikę tak mi się wydaje", bo nazwa na coś wskazuje to nie jest żaden argument. Prosiłam o rzetelne uzasadnienie, poparte jakimiś badaniami, może rzetelną literaturą. Ale chyba się nie doczekam No, niestety, ale filmik na YouTube to niekoniecznie jest dobre źródło, bo każdy może sobie tam powiedzieć wszystko, co mu ślina na język przyniesie i na pewno znajdzie wdzięczną publiczność. Też mogę nagrać taki filmik. 

Zgadzam się na pewno w jednym, że nie ma tu pola do dyskusji. A już na pewno nie do dyskusji o tym, że ja i koleżanki tutaj trujemy swoje dzieci. I że to samo robiły nasze matki. Również pozdrawiam.

 

2021-10-13 14:38

Fajerka , tak oczywiście , ale może ujmijmy to tak że skąd może wynikać problem , znam mamy które zaczęły  urozmaicac  dietę swojemu dziecku od 6 miesiąca , a te dzieci i tak praktycznie nic nie chciały tylko mleko , znam też mamy które bez żadnej reguły urozmaicały dietę od roku i te dzieci jedzą na potęgę, tak więc jak napsialam wcześniej może nie mam się co martwić na zapas , każde dziecko jest inne, i koniec końców mój mały zacznę jeść więcej.  Znam przypadek gdzie 15 miesięczne dziecko nie chce nic oprócz cycka i białej bułki , ale szczerze już wolałbym dawać dziecku samo moje mleko niż plus bułkę do tego bo tylko nie potrzebnie zaśmiecanie są jelita dziecka i myślę że to jest duży błąd bo taka bułka nie ma nawet grama wartości odżywczych . Ale pomijając białe bułki i przechodząc do modyfikowanego mleka , oczywiście żaden naukowiec nie powie Pani że jest ono szkodliwe i nie ma nic wspólnego z mlekiem , chyba że jakiś uczciwy lekarz , to jest nie tylko moje zdanie ale każdy może mieć swoje prawda? Jak sama nazwa wskazuje modyfikowane , czyli przetwarzane ... Czyli nie zdrowe i bez wartość.  Mysle że tutaj wystarczy logiczne myślenie, ale teraz w tych czasach  ludzią bardzo łatwo jest wcisnąć wszystko co nienaturalne . Oczywiście nie neguje , to moje zdanie , jest wiele innych zamienników mleka matczynego , i to wcale nie musi być mleko modyfikowane.  Mówi Pani że wyłączyła Pani odcinek który poleciłam odmładzanie na surowo i mleko matki , Wielka szkoda , czasami warto posłuchać czegoś do końca , a nie rezygnować bo ktoś skrytykowal coś co może faktycznie szkodzić , a te ktoś proboje pomoc by nasze dzieci i my żyli długo i zdrowo . Oczywiście każdy interpretuje zdobyta wiedzę po swojemu.  Tak więc dziękuję wszystkim  Panią za cenne informację.  Niestety różnimy się poglądami. Poszukam gdzie indziej. Pozdrawiam 

2021-10-13 11:59

Myślę, że to nie są rady, a po prostu stwierdzenie, skąd wynika problem. :) To jak Pani żywi siebie i swoją rodzinę, to nie moja sprawa i nie wnikam i nie oceniam. Jeżeli rzeczywiście to Pani pomaga, to czemu nie? Natomiast Pani bardzo łatwo przyszło stwierdzenie, że mm to "trucizna w czystej postaci" jako rzecz oczywista. Ja sama karmię w ten sposób moje dziecko, tak samo jak wiele dziewczyn tutaj lub przynajmniej dokarmia. Bardzo bym prosiła o uzasadnienie tej opinii, dlaczego pokarm, który podaję dziecku, jest trucizną, bo ja osobiście nie znalazłam ani jednego artykułu naukowego, który by to stwierdzał.