Karmienie piersią (1178 Wątki)
Witam Was bardzo serdecznie :) od półtora miesiąca jestem szczęśliwą mamą.Cały czas karmie Maluszka piersią i chciałabym robić to jak najdłużej...od kilku dni mam problem...odnoszę wrażenie że mały nie najada się!!! w ciągu dnia to śpi tylko na spacerku,resztę czasu spędza na piersi z przerwami na ok. godzinkę na drzemkę...w nocy jest tragedia...przekładam Małego z piersi na pierś i tak większość nocy...ssie,ssie i czasami aż się denerwuje i płacze...pokarm mam...piersi są ciężkie...jak Mały je z jednej to z drugiej pokarm sam wycieka...a może mam mało wartościowy pokarm???? dużo pije wody i herbatki wspomagającej laktacje,jem cały czas,między głównymi posiłkami podjadam jabłka,banany,marchew,nawet jogurty z musli,jem sporo nabiału na szczęście nie uczula Maleństwa...Szczerze nie wiem co mogę jeszcze zrobić aby zmienić tą sytuacje:( Nie ukrywam że nawet myślę o wprowadzeniu mm,ale boję się że mały przyzwyczai się do butelki...Ostatnio miałam sytuację że musiałam odciągnąć pokarm i zostawić Malucha z mężem,odciągnęłam 120 ml. i Mały po prostu to wciągnął na raz pospał pół godzinki i płacz...Dodam jeszcze,że Maleństwo dobrze przybiera na wadze do 220 gramów tygodniowo:) Może któraś z Was też miała taki problem albo ma...liczę na wasze rady i pomoc,za którą z góry dziękuję każdej z Was :)
2021-11-29 09:29
Mi cisnienie spadło dopiero jak były upały i tylko to był tem moment kiedy leki miałam odstawione, to również cisnienie jak dla mnie kiepskie bo nie czułam się zbyt dobrze ale pewnie dlatego zenorganizm przyzwyczajony było do wyższego.
2021-11-29 09:24 | Post edytowany:2021-11-29 09:24
MałaZołza, to da radę funkcjonować z takim ciśnieniem? Ja chodziłam jak trup.
2021-11-28 17:19
Ja lubię ciepło ale 23 stopni to wusyrczsjacoca temperatura. Niektirxy w 25 marzną.
2021-11-28 14:34
maziulek to ja właśnie przy tych 45 mega czerwona już i mnie parzy :D Także podziwiam :D
Też niechętnie wchodzę do basenu bo za zimno (ale też już wiele lat nie byłam)
Fajerka u mnie z reguły jak tak mierzę to jest właśnie bliżej 80/50. A kiedyś miałam 110/60 najczęściej, coś koło tego.
Anabanana to ja wodę muszę mieć gorącą ale też od czasu 1 porodu wiecznie się pocę i mi za ciepło. Okna otwieram albo sama się rozbieram. Najgorzej jak wypiję gorącą kawę, tzn to też różnie. Raz jest ok a raz od razu mi za gorąco, cała się pocę i sapię.
2021-11-26 08:27
mama byc, u mnie odwrotnie :) przed ciaza lubiaalm cieplo, teraz non stop bym okno otwierala bo mi goraco :D nie nie mam uderzen goraca :D
2021-11-26 08:17
Ja ogólnie przed ciążą byłam okropnym zmarzluchem jakoś po ciazy mi się to odmieniło już nie chodzę wiecznie wyubierana w Grube swetry dawniej potrafiłam przesadzać do tego stopnia że Gdy wracałam jeszcze za czasów szkoły po południu do domu pamiętam że zmarznięta byłam do tego stopnia że po prostu chodziłam po domu w szaliku przez pierwsze dwie trzy godziny póki nie zapaliłam w piecu i nie rozgrzało się później poszłam się uczyć siedząc na łóżku oparta plecami o grzejnik wszyscy na mnie krzyczeli że przesadzam że się przegrzewam i tak naprawdę mieli rację bo później wiecznie byłam chora natomiast z czasem poszłam po rozum do głowy i przestalam zaczelam normalnie sie ubierac już nie dogrzewam się przy kaloryferze w ogóle po ciąży jest mi jakoś cieplej dawniej miałam wiecznie zimne stopy wiecznie zimne dłonie teraz już jest wszystko okej natomiast zwyczaj gorącego prysznica został mi nadal Uwielbiam nadal wziąć sobie taki okropnie gorący prysznic że aż gdy wychodzę z łazienki to bucha za mną para Staram się unikać tego tylko w czasie okresu no i oczywiście Gdy byłam w ciąży to też unikałam takich gorących kąpieli Raczej były to prysznice ciepłe nie przesadne jeśli już miałam okazję wejść do wanny co również woda przyjemnie ciepła nie gorąca
2021-11-26 07:56
Też tak mam, że spod prysznica wychodzę z całkowicie czerwona skórą :)
2021-11-26 04:21
Mazia tez taka wode lubie ale od czasu ciąży to w chłodnej się myje w połogu również
