Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Małe przyrosty wagi

Data utworzenia : 2015-02-09 17:00 | Ostatni komentarz 2015-05-14 20:22

dzurek

8577 Odsłony
19 Komentarze

Witam wszystkie Forumowiczki, moją córeczkę karmię piersią od urodzenia. Na samym początku mała miała problem ze złapaniem piersi, więc odciągałam pokarm i karmiłam butelką. I wtedy mała fajnie przybierała na wadze. Po poradzie położnej zaczęłam używać nakładek silikonowych - na szczęście mała załapała i wydawało mi się, że dobrze ssie, karmienie trwało 20-30 min. Ma teraz 5 miesięcy i używałyśmy ich przez 4,5 miesiąca. Teraz staram się ich wogóle nie używać, mała ssie pierś przez 5 min, czasami 10 min. Przestałyśmy używać nakładek, gdyż słyszałam, że zaburzają proces laktacji i może dlatego mała zaczęła mniej przybierać na wadze (zazwyczaj 100g na tydzień). Moje pytanie jest takie, czy teraz, gdy mała ssie pierś bez nakładki to normalne, że karmienie trwa tak krótko? Mam wrażenie, że się najada bo nie chce dalej ssać, ale jak ręcznie spróbuję wycisnąć z piersi z której karmiłam to mleko dalej leci. Dopiero za 2 tygodnie sprawdzimy jak u małęj z przyrostami, więc będę wiedziała czy to dało jakiś efekt. Ale może są jakieś sposoby, żeby polepszyć laktację po stosowaniu nakładek - bardzo proszę o rady w tym zakresie i opinie mam, które może miały tak samo jak ja. Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.

2015-05-14 20:22

rikitikitam- nie martw się, ja też w okresie zwiększonej aktywności swego dziecka zaobserwowałam, że mniej przybierało na wadzę. Gdy my mamy dużo ruchu też nie tyjemy:) I tak samo z dziećmi, prtzyrost masy następuje wolniej

2015-05-14 07:30

I.Walczak my już od pół roku się nie karmimy w nocy. Dlatego też biorę tabletki o 22, jak mała slodko śpi, żeby skorzystać długiej przerwy pomiędzy karmieniami, a co za tym idzie, żeby Ania dostała w mleku jak najmniej hormonów. Niby tabletki nie mają wpływu na dziecko, ale ja tam wolę być ostrożna i nie chciałabym tego nocnego karmienia dodawać. Staram się za to za dnia urozmaicać jej posiłki, wczoraj jej na przykład dodatkowo zrobiłam kisiel. Zobaczymy jak to będzie. Przed chwilą waga pokazała mi 7,400, więc jest poprawa.

2015-05-14 05:07

Karmienie w nocy jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ jest bagatsze w tłuszcze i składniki odżywcze. Jednak, gdy dziecko śpi najlepszym sposobem jest odciagniete pokarmu laktatorem i podanie go dziecku gdy się obudzi.

2015-05-11 11:09

Mam nadzieję, że to tylko taki etap i ta waga znowu ruszy za niedługo. Jutro albo pojutrze wybieram się do lekarza na zaległe szczepienie, to ją przy okazji zważymy.

2015-05-11 10:34

Małe przybieranie może być też związane z większą aktywnością Twojej córki Ani :) jak dziecko zaczyna więcej się ruszać to więcej spala kalorii i czasami tak jest ze dzieci z pulpecikow robi się chudziutkie. Jeśli ładnie je i nie zauważyłaś żeby mniej jadła to ja bym się nie przejmowala. Najlepiej idź do ośrodka i zwaz ja poprzednie i dokładnie a po miesiącu skontroluj.

2015-05-10 23:02

Mam podobny problem, więc odświeżam wątek. Moja córeczka wczoraj skończyła 8 miesięcy i dzisiaj ją ważyliśmy - waży 7300 g (waga urodzeniowa - 3050). Wydaje mi się, że jest to za mało, zwłaszcza że miesiąc temu i dwa tygodnie temu jak ją ważyliśmy, to było tak samo. Z tym że nasza waga bardzo głupieje i te wyniki niekoniecznie muszą być wiarygodne. Dzisiaj ważyliśmy małą na wadze od teściowej i pokazała dokładnie taki sam wynik. 2,5 miesiąca temu była ważona przy okazji wizyty w przychodni, ważyła wtedy 6450. Karmię piersią, trzy tygodnie temu odstawiłam kapturki do karmienia i Ania pije krócej niż kiedyś, ale sama tę pierś odrzuca jak się naje - zaczyna się nią wtedy bawić. Z racji tego, że nie chce pić nic innego prócz mleka (próbowałam wszystkiego, naprawdę!) to po posiłkach przystawiam ją do piersi chociaż na chwilę, żeby się napiła. Koniec końców dostaje pierś mniej więcej 5 razy dziennie plus zjada porcję kaszki (a nawet więcej niż porcję), słoiczek 125 g. obiadku i tyle samo deserku. Chyba że sama gotuję, to zjada mniej więcej tyle samo swojskiego jedzenia i np. całego banana. Jeśli próbuję dać jej więcej, to zbiera się jej na wymioty. Właściwie "aż" tyle zjada od niedawna, jeszcze dwa tygodnie temu jak dodałam jej do połowy słoiczka kilka łyżeczek kaszy manny, to pod koniec już pluła jedzeniem. Czasami dostanie też flipsa, skórkę chleba czy kawałek bułeczki. W ostatnich dniach też zaczęła ulewać(nigdy wcześniej tego nie robiła), co może być związane z ząbkowaniem albo z przejedzeniem, próbuję w końcu zwiększać i urozmaicać jej menu. W ostatnim czasie Ania wręcz pędzi z rozwojem fizycznym, nie potrafi w miejscu usiedzieć, bo opanowuje sztukę raczkowania. Ciągle się gdzieś turla, siada i przesuwa na brzuszku. Właściwie to nadrabia zaległości w rozwoju fizycznym, bo do 6 miesiąca życia była usztywniona gipsem i ortezą ze względu na zwichnięte biodro. Cały czas jest pogodna i zjada z apetytem wszystko, co jej daję, ale gdy jest syta, to bardzo wyraźnie to pokazuje.Sama nie wiem, czy powinnam się martwić. Mam wrażenie, że się pogubiłam w kwestii żywienia jej. Praktycznie od samego początku Ania jadła co 3 godziny i w zupełności jej to wystarczało, ładnie też przybierała na wadze. Teraz je nawet częściej, bo pomiędzy stałymi posiłkami dostaje dodatkowo pierś. Proszę, spróbujcie mnie jakoś nakierować, bo kompletnie nie wiem, czy tak jak jest teraz, jest chociaż w miarę dobrze. A już zwłaszcza nie wiem co mogę zrobić, żeby było lepiej.

2015-02-28 00:35

To super, ze wreszcie ruszyło. Mimo wszystko karm jak najdłuzej i nie zaprzestawaj karmien nocnych., które najbardziej "podtuczają" dziecko.

2015-02-27 12:43

Witam, bardzo dziękuję za wszystkie rady i komentarze. Byłyśmy na kontroli wagi i w ciągu 2 tygodni mała przybrała ok. 350g, więc coś ruszyło. Mam nadzieję, że tak już zostanie. Mamy też już zacząć wprowadzać pokarmy stałe powoli więc może to też wpłynie na wagę. Pozdrawiamy