Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1165 Wątki)

Leki a karmienie piersią, co w czasie gdy zachorujemy.

Data utworzenia : 2017-12-05 11:49 | Ostatni komentarz 2017-12-31 16:13

Aisa94

5185 Odsłony
150 Komentarze

Dziewczyny nie znalazłam żadnego wątku na ten temat więc myślę że warto założyć takowy aby nie przyjmować od lekarza bzdur na jakie ja niestety trafiłam niedawno. Mianowicie zachorowałam wg jednej lekarki potrzebny był antybiotyk pytała czy nie jestem na nic uczulona odpowiedziałam że nie ale ze karmie piersia i wiecie tu zaczęły się schody stwierdziła że jestem zła matka że karmie w czasie choroby co jest bzdura jakich mało i ze nie ma nic co można przepisać kiedy się karmi bo truje się dziecko i kazała mi natychmiast na już przestać karmić i nie wierzyć że mleko mamy jest dobre. Jak to usłyszałam myślałam że wyjdę z siebie ! Większych bzdur nie słyszałam od lekarza!!! Moja lekarka nie miała już miejsc więc byłam u innej i o zgrozo nigdy tam nie pójdę. Więc tym postem chce też uświadomić że przy chorobie można karmić dalej ! I ze są leki uważane za bezpieczne przy karmieniu piersią !!! Tzn ze nie przechodzą albo przechodzą w niklych ilościach i nie szkodzą dziecku. A więc leki uznane są za bezpieczne to -penicyliny -cefalosporyna (cefaleksyna) -erytromycyna -makrolidy -roksytromacyna Wiadomo przyjmując każdy lek trzeba skonsultować z lekarzem. Ja osobiście pofatygowalam się do mojej lekarki poprosiłam o wizytę nad program bo mam problem wytłumaczyłam co i jak i lekarka stwierdziła że spokojnie są leki które można stosować przy kp owszem trzeba patrzeć na składy ale jak się chce to można. Więc nie dajcie sobie wmówić że jak jesteście chore to trzeba przestać karmić bo to nieprawda i wielka bzdura.

2017-12-28 09:39

Na leczenie lojem psa w życiu bym się nie zdecydowała jakoś nie brzmi to zbyt bezpiecznie. Psy mogą przenosić różne bakterie itd więc ja osobiście bym nie testowała takiej metody. Kiedyś się mówiło że na rany najlepiej jak polize pies :D

2017-12-28 04:55

Ojej ja chyba bym się nie odwazyla zjeść coś z psa. Aż mi na samą myśl robi się niezbyt miło... Co do łoju z psa to mimo wszystko te zjawisko u nas występuje. Nawet właśnie jak tu pisałam i o tym myślałam to z ciekawości zajrzałam w Google co piszą i niestety taka produkcja w Polsce cały czas jest bo i jest zapotrzebowanie na to jak widać... Brrrr

2017-12-26 21:40

DomyśliLa się że z psa więc no pytała po angielsku czy to pies ale babka nie wiedziała jak po angielsku jest pies więc nie kumala że dog to pies i nie odpowiedziała w końcu mama zapytała this hau hau dosłownie a ona yes ! No a mamie głupio było bo to w podziękowaniu i zjadła trochę choć mówiła że ciężko przez gardło przechodziło. Maść z gesiny też spoko mama ma bo ciocia na wsi więc i ona robi takie coś z łoju gęsi ale szczerze sama nie korzystam bo mi zapach przeszkadza.

2017-12-26 21:19

No tam tak ale u nas ..... U nas babcia jak zabijała gęś to wtedy był łój , i był zapas na zimę do smarowania na przeziębienie.... To twoja mama musiał być w szoku...?

2017-12-26 17:20

Z gęsi spoko bo jednak ta gęś przebadana itd w końcu też można kupić gęś aby zjeść ale psa... cóż może to jakiś lekarz wietnamczyk.... mama miała kiedyś pod opieką wietnamke i w podziękowaniu za to że oprowadzila po uczelni i pokazała co i jak bo była na wymianie dała jej pieczeń a pieczeń była z psa..... tam psa się je....

2017-12-26 12:30

No jestem w szoku !!!! Łój z psa!!!????? To już przesada!!!

2017-12-25 11:10

Aleksandra łojem z psa? serio? Rany pierwszy raz w ogóle słyszę, a jakby mi to lekarz zaproponował to chyba bym go zmieniła... Ja też robię sok z czarnego bzu, rewelacyjnie się sprawdza przy przeziębieniach. Dobry jest też taki napar z suszonych kwiatów bzu, mało smaczny ale skuteczny, działa też napotnie. Do aronii niestety nie mam już dostępu, więc i soki się skończyły.

2017-12-25 09:59

Aleksandra nie wszystkie babcia ostatnio sok z malinek zrobiła jak były były same w sobie słodkie więc po prostu zagotowala aby był dla mego synka i mam ten sok w domu aktualnie sama sobie go robię z wodą bo jesy dość gesty ale jest bez cukru a w smaku naprawdę dobry