Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1177 Wątki)

Laktator ręczny czy elektryczny - jaki kupić?

Data utworzenia : 2015-01-05 22:47 | Ostatni komentarz 2024-01-15 19:07

Konto usunięte

51759 Odsłony
639 Komentarze

Wiele mam przed porodem zastanawia się, czy kupić laktator oraz jaki model wybrać. Czy zainwestować w droższy laktator elektryczny, czy zdecydować się na tańszy model ręczny? Podpowiadamy, kiedy warto dokonać zakupu laktatora i jakie czynniki wziąć pod uwagę przy wyborze rodzaju tego sprzętu.

2016-12-02 00:13

"Laktator" -przed porodem to wybór tej rzeczy do wyprawki spędzał mi sen z powiek . Zadawałam sobie mnóstwo pytań: czy w ogóle będzie potrzebny?, jeśli tak to kiedy?, ręczny czy elektryczny? czy warto wydać tyle pieniędzy na elektryczny skoro ręczny też będzie działał?, itp. itd. Szukałam opinii na forach i pytałam znajome mamy czy trzeba mieć go w wyprawce. Przeczytałam i dowiedziałam się że najlepszy to Medela lub Lovi. Koleżanka, która dała mi ciuszki dla maleństwa powiedziała, że ma medelę mini i pożyczyła mi - "na wszelki wypadek". W szpitalu jak się okazało był laktator profesjonalny "Medela". Mój maluszek musiał zostać w szpitalu dłużej, a ja miałam trzeciej nocy nawał pokarmu i dodam że nie mogłam skorzystać ze szpitalnego - leżałam na innym oddziale. Mąż w nocy przywiózł mi laktator, ten pożyczony od koleżanki . Lekki, mały, ale bardzo bolały mnie sutki po odciągnięciu mleka. Myślałam, że ból przejdzie, ale się przeliczyłam. Koleżanka zaszła w ciążę zatem zostałam zmuszona do zakupu swojego laktatora. Postawiłam na elektryczny dwufazowy Lovi. I to była bardzo dobra decyzja. Pierwsze "spotkanie" było zaskoczeniem. Powiedziałam wówczas do męża, chyba się nie sprawdzi, bo jest niezwykle delikatny "prawie nie czuję, że odciąga mleko" (a miałam ustawiony laktator na największą moc odciągania). Jednak zdziwiłam się, że mleko odciąga i to bardzo szybko i dużo. Jestem bardzo zadowolona. Laktator się przydaje cały czas. Zdarzyło mi się wyjść z domu na dłużej, mąż miał zapas w zamrażarce. Odciągam pokarm zawsze gdy maluszek śpi dłużej, tak na wszelki wypadek (moja choroba, czy absencja). Natomiast od niedawna, gdy zaczęłam rozszerzać dietę dziecka, odciągam mleko by przygotować na jego podstawie posiłek, np. kleik czy kaszkę. Zdecydowanie polecam ten laktator i warto się na niego wykosztować. Jedynymi wadami tego produktu jest to że: nie można ustawić podświetlenia wyświetlacza, nie można tego stopera zapauzować przy zmianie piersi oraz dźwięk przy rozpoczęciu pracy urządzenia (brzęczyk) jest bardzo głośny i nieprzyjemny. Często odciągam pokarm w nocy, zatem nie widzę dobrze stopera, a głośny dźwięk budzi małżonka. Jednak te wady są niewielkie i nie ma co się nimi przejmować tym bardziej że samo urządzenie jest delikatne, w miarę ciche, szybkie, eleganckie i można go używać w terenie (bo jest na zasilacz i na baterie). ZDECYDOWANIE POLECAM.

2016-09-13 12:42

Ręczny lovi mi się bardzo przydał, musiałam odciągać pokarm przez jedną dobę. Aczkolwiek gdybym miała więcej niż tą jedną dobę odciągać, to szybko musiałabym zaopatrzyć się w laktator elektryczny. Podziwiam koleżankę, która kilka miesięcy odciągała pokarm ręcznym. W szpitalu, w 6 dobie życia małej, mogłam już nawet 30-90ml odciągnąć, zależnie z której piersi. Więc znacznie lepiej niż w przypadku pierwszego dziecka. Gdzie tyle to udawało się odciągnąć dopiero po miesiącu.

2016-09-12 17:15

Dostałam od koleżanki laktator ręczny LOVI w prezencie jeszcze przed porodem. Początki karmienia piersią i ogólnie laktacji były dla mnie bardzo ciężkie. Rodziłam przez cc. Malutka nie chciała ssać z piersi, prawdopodobnie ze względu na zbyt małe sutki, bardzo się denerwowała, a po mleku modyfikowanym wymiotowała. Postanowiłam zacząć odciągać pokarm laktatorem. Było bardzo ciężko, po godzinie odciągania udało się uzyskać 10 ml. Wiadomo, że na początku, kiedy laktacja nie jest "rozbujana", nie odciągnie się nie wiadomo ilu ml. Jednak nawał pokarmu się zbliżał, miałam już twarde i obrzmiałe piersi i stwierdziłam, że nie dam rady ręcznie tego odciągnąć. Na szczęście koleżanka miała laktator elektryczny LOVI, więc pożyczyła mi końcówki i.. nie wyobrażam sobie, gdybym go nie miała. Uratował moje piersi, rozbujał laktację i pozwolił na karmienie malucha tym, co najcenniejsze. Uważam, że laktator ręczny jest dobry dla osób, które nie mają problemów z laktacją, a raz na jakiś czas odciągają pokarm, bo np. muszą gdzieś wyjść. W przypadku, gdy pokarm musimy odciągać bardzo często, polecam zakup laktatora elektrycznego. LOVI sprawdza się świetnie :)

2016-08-29 09:11

Ja mam ręczny z Lovi Medical i bardzo fajnie się sprawdzał od samego porodu, ale patrząc na moją częstotliwośc używania go i długa ilość miesięcy to jednak lepszy by był elektryczny. Teraz to już wiem :-)

2016-08-26 14:37

MOIM ZDANIEM, laktator w wyprawce jest ważny - zawsze lepiej go mieć bo nigdy nic nie wiadomo. Ja miałam na tyle szczęście, że mój szpital posiadał laktatory elektryczne. Ja ściagalam pokarm elektrycznym i ręcznym także mogę się coś na ten temat wypowiedzieć. W założeniu miałam poród naturalny, ale wyszło jak wyszło i skończyło się cesarką. Oczywiście, zazwyczaj po cesarce bywa tak, że pokarmu brak w pierwszej dobie, a nawet i paru pierwszych dobach go brak więc trzeba go jakoś 'przywołać'. Fakt, dziecko jest najlepszym "laktatorem" jednak, nie wystarczającym. W szpitalu pomiędzy karmieniami odciągałam mleko laktatorem, nie tylko po to, żeby dokarmić dziecko bo pokarmu miałam niewystarczająco, ale też zeby właśnie przyspieszyć laktację po Cesarskim Cięciu. Po 15 minut każdą pierś i dosłownie na drugą dobę miałam już wystarczajaco pokarmu i nie musieli dokarmiać dziecka modyfikowanym. Ja swojego laktatora jednak nie miałam w domu bo stwierdziłam, że NIE POTRZEBUJĘ. Pewnego dnia dostałam zapalenia piersi przez to, że maly nie wyciagal wsyzstkiego i zrobił się zastój , a że akurat był weekend na dodatek mieszkamy za granicą to apteki były nieczynne. Zadzwoniłam po położną, która szybko zareagowała ( niestety lekami ) stety nie antybiotykami. Na drugi dzień koniecznie kazała wysłać męża po laktator ( tutaj gdzie mieszkam można go sobie wypożyczyć - jednak jakbym wcześniej wiedziała jaki koszt to bym wolała kupić ) i odciągałam mleko raz czy dwa laktatorem aż w końcu do zapalenia wielkiego nie doszło i wyleczyłam go w 2 dni. Po jakimś miesiacu postanowiłam z mężem , że wybierzemy się do kina, no ale dzidzia karmiona tylko piersią więc co ? babcia zostanie i nakarmi. No to po laktator do apteki. Pani aptekarka poleciła jakis laktator ręczny ( fakt faktem bardzo tani bo cos koło 20 zł?! ) i po godzinnej próbie, męczarniach i bólach nie tylko sutków, ale i ręki bo trzeba było się napompować - laktator poszedł w kąt no i do kina tez nie poszlismy. Teraz właśnie planuje zakup laktatora, gdyż chce iść do pracy ale dzidzię dalej karmić moim mlekiem ( dopóki mleko jest to karmię ) i zastanawiam się nad LOVI i fakt nie wiem czy reczny czy elektryczny ( oczywiscie cena tutaj niestety gra dużą rolę ) .

2016-06-28 22:48

Oczywiście, że tak. Jeśli trafi Ci się dobry laktator ręczny, to nie ma co inwestować w elektroniczny. Kuzyna mojego żona ściągała pokarm z obu piersi w 7 minut laktatorem ręcznym, gdzie tego pokarmu miała około 250-300 ml. Nie mogłam uwierzyć, ale tak było... A ja tym moim drugim laktatorem ręcznym ściągałam go 1,5 h :) Więc da się? Da się :)

2016-06-28 10:02

magicznypazur, jak już odstawiałam synka to problemu nie było. Wtedy spore ilości bez problemu w szybkim czasie się udawało. Może i wina lejka, ale nie miałam sił szukać czy coś będzie dobre. Samo dopasowanie do piersi wydawało się ok. Może teraz z lovi będzie lepiej. Ale i tak zakup elektronicznego jest na później zaplanowany jakby co.

2016-06-27 20:40

Gudrun to znaczy, że lejek był niedostosowany do Twojej piersi, jej wielkości i kształtu. Większość laktatorów niestety nie ma wymiennych lejków i to, czy będzie można nim odciągać pokarm zależy, czy akurat kształt naszej piersi, brodawki i ogólnie wielkość piersi jest akuratna do laktatora. To akurat trochę jak los na loterii. Ogółem producenci starają się, by szerokość lejka była uniwersalna. Jednak nie da się dogodzić wszystkim kobietom. Ja miałam początkowo laktator ręczny z BabyOno, który kompletnie się nie sprawdził. Nie dość, że nie odciągał pokarmu, to nawet nie chciał tej brodawki zassać. I tak naprawdę nie odciagnęłam tym laktatorem ani kropleki. Później miałam ręczny z apteki, firmy nie pamiętam, ale takimi fioletowymi końcówkami, owszem odciągał pokarm, ale żeby opróżnić obie piersi musiałam siedzieć 1.5 h, więc też odpadł i co ciekawe, ten laktator ranił mi brodawki i normalnie krwawiły, więc mąż się zlitował i kupił mi elektryczny z Medeli, która ma wymienne lejki i ten był dobry, aczkolwiek po codziennym użytkowaniu się popsuł po nieco ponad 8 miesiącach. Teraz mam laktator Lovi, pożyczyłam go kuzynce(miała swoje końcówki nowe) i zachwalała laktator pod niebiosa. Już mi go oddała, bo dziecka nie karmi, ale zostanie dla mnie :) Innego kupować nie będę :)