Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Kryzys laktacyjny – czym jest i jak sobie z nim poradzić

Data utworzenia : 2016-12-02 12:00 | Ostatni komentarz 2017-04-13 14:31

Konto usunięte

22327 Odsłony
116 Komentarze

Karmienie piersią jest piękną przygodą, ale miewa też swoje cienie. Obok nawału, zastoju czy problemów z poranionymi brodawkami, zwykle pojawia się też w jego czasie tzw. kryzys laktacyjny.

2017-03-06 17:53

Dla mnie tez nakladki to nie takie zlo i czesto ratuje karmienie piersią

2017-03-06 17:41

Jak dla mnie to wcale nie takie zło, No moze dla mnie byli to męczące.. ale karmiłam chyba z 3 miesiace przez nakładki i z dnia na dzień sie odzwyczaił. Teraz juz 3 miesiace karmie bez nakładek i wszytsko jest w porządku

2017-03-06 12:39

MAM u nas na poczatku byly nakladki zle...ale jak polozne zobaczyly ze maly nie chce jesc, ze ma problem z ciagnieciem itd...to same mi juz pozniej polecily i dzieki bogu bo ja mialam shcowane 1 w torbie ale o nich zapomnialam. No i tak nam sie w koncu udalo :D

2017-03-06 10:18

Ja korzystając z nakładek karmiłam córkę 6 miesięcy bez nich nie było by szans na naturalne karmienie. Miałam szczęście że trafiłam na taką wspaniałą położną bo inaczej to bym zrezygnowała w karmienia piersią bo by mi dziecko wiecznie głodne było.

2017-03-06 09:16

Natka mi też mówiły położne że nakładki to samo zło wrr a mi jednak pierwsze dziecko udało się kp przez nakładki trzy miesiące

2017-03-04 18:26

Załuję, że nie trafiłam na ten artykuł wcześniej, bo właśnie około 4 miesiąca zaczęła zanikać mi laktacja i choć walczyłam o nią bardzo, to niestety nie udało mi się jej utrzymać... Choć na chwilę ilość pokarmu wzrosła, to niestety po tym dostałam zastoju w piersi. Córka nie chciała z niej ssać, bo mleko nie leciało, a laktator nie dawał rady odblokować kanalika... Musiałam przestać brać preparaty na laktację i potem nie udało mi się jej pobudzić. Mam nadzieję, że przy drugim dziecku będzie lepiej :)

2017-03-02 19:26

Moja córcia miała cofniętą dolną szczękę i nie potrafiła chwycić sutka tak by móc ssać pierś, denerwowała się i płakała lecz jeszcze w szpitalu pani położna poinformowała mnie o sylikonowych nakładkach na sutki przeznaczone do karmienia naturalnego. Takie nakładki mąż mi kupił w aptece i to nawet firmy Lovi jak dla mnie było to wybawieniem ponieważ córcia zaczęła normalnie ssać, strasznie chciałam karmić piersią więc nawet nie straszne mi było wieczne wyparzanie nakładek.

2017-03-02 18:14

u mnie był problem ze ssaniem bo synek miał za mało siły, ale szybko nadrobił :)