Kiedy powinno wprowadzać coś innego do picia

Czecha zgadza się ale jie wszystkie przychodnie to praktykują nibg jest rozporządzenie ze kobiecie ciężarnej należy się taka opieka ale nie wszedzie idzie to z praktyka w mojej przychodni zapisalam się od 21 tygodnia ale poinformowano mnie ze polozna to dopiero po porodzie do noworodka przychodzi do mamy a wcześniej nie, być może dlatego że są tylko 3 a jednak duzo mieszkańców 

Koleżanka powiedziała mi, że od 21 tc można chodzić do przychodni, do położnej na tzw."edukację porodową". No i tak chodziłyśmy sobie co tydzień, bardzo ciekawe spotkania, tematy jakie były omawiane, to np.pielegnacja noworodka, kąpiel, badania wykonywane po porodzie, wyprawka, torba do szpitala, połóg itp.

Szczerze na początku byłam przerażona, że jest tyle informacji, a ja jestem zupełnie zielona w temacie. Ale z każdym kolejnym tygodniem już człowiek był coraz bogatszy o teorię. Bo wiadomo, teoria a praktyka to mogą być dwie różne sprawy.

Aczkolwiek jeśli możecie zapytajcie czy koło Was nie jest również coś takiego organizowane. W moim przypadku to jest już położna, która pracuje w szpitalu, w którym będę rodzić i która będzie przychodzić po porodzie do domu. Spotkania mam w przychodni, ale podobno jakieś organizuje też w szpitalu.

Aha, i nie mam tu na myśli szkoły rodzenia, to co innego, takie jakby bardziej teoretyczne.

Kochana ake ja miałam przez internet bo jest pandemia. Internetowo. Położna nas nie widziała a my ją tak wsztstko nam tłumaczyła, pokazywała, doradzała. 

Wiem że to nie to samo ale czasem się dowiedziałam coś ciekawego. 

Xyz oj ja też o tym nie wiedziałam. Położna wybierałam przy córce dopiero po porodzie, teraz już wcześniej wybrałam bo chciałam ją zmienić bo z tamtej nie byłam zadowolona 

generalnie mówią głownie o tym w szkolach rodzenia, ale jak ktos sie nie zapisze to trochę słabo :( Ja bardzo chciałam isc do szkoly rodzenia, ale wszystkie w okolicy zamknięte... otwarly się dopiero w sierpniu kiedy akurat dostalam nakaz lezenia 

W sumie gdyby nie jakieś rady od kolezanki ktora juz jest doswidczona to nie wirdziala bym co i jak. Nie wiedziałam że trzeba zapisać się do położnej, trzeba poinformować o porodzie i takie tam. 

W mojej przychodni bardzo pilnowali, żebyśmy poznały położne - zarówno te pracujące w szpitalu jak i położne środowiskowe. Szkoła rodzenia była zorganizowana stacjonarnie (8 spotkań po 3 godziny).
Bardzo byłam mile zaskoczona opieką jaką nas otoczono.
Myślę, że takie informacje powinny padać w każdym gabinecie już na początku ciąży.

Ja gdyby nie praca w szpitalu to też bym nie wiedziała, bo ginekolog nigdy o tym nie wspomniała, a człowiek jednak az tak sie nie orientuje