Karmienie piersią (1176 Wątki)
Hej :) Jestem mamą 17 miesięcznego Antosia, a obecnie zaczynam 4 miesiąc ciąży. Synka nadal karmie piersią, tyle że przed drzemką bądź spaniem na noc dosłownie pare pociągnięć. Niestety najbardziej domaga się nad ranem kiedy jest bardzo śpiący i chce jeszcze przysnąć. Próbowaliśmy przeróżne butelki i mleka w różnych przedziałach cenowych, niestety mały jest ' uczulony' na butelki. Całkiem niezłe sprawdza się kaszka w bidonie, ale niestety nie na śpiocha :( Piersi bolą niesamowicie do tego płacz małego i strach, że poczuje się odrzucony ze względu na maleństwo, bo za późno go odstawię nie daje spać.. Miałyście podobne sytuacje? A może macie jakieś sprawdzone rady? Pozdrawiam Was serdecznie :))
2023-11-22 20:26
tak takie do butelek są neutralne bez zapachowe nawet bym powiedziała
2023-11-21 14:02
Do naczyń miałam zawsze zapachowy i bałam się, że ten zapach może zostać na smoczku a i pewnie jest ostrzejszy taki płyn niż specjalny do butelek
2023-11-21 08:41
Tez stosowlam ten płyn do mycia bytelek
2023-11-21 07:49
Ja używam płynu do butelek i szczotek.az do czasu zakończenia picia z butelki ;) jakoś tak przyzwyczaiłam się i wiem , że jest odpowiedni do ich mycia ,)
2023-11-19 15:27
Myjkę też miałam specjalna do butelek i często wymieniałam. Płyn specjalny do butelek. Wydawal mi się łagodniejszy do kapturków i laktatora. Gdy już byli starsi to wtedy butelki po mm byłam już zwykłym ale zawsze tą specjalna szczotka. W tej kuchennej zawsze tyle bakterii się kryje bo jednak myjemy nią różne resztki
2023-11-18 15:03
Ja też zawsze miałam osobną myjkę tylko do butelek dziecięcych :) Ale płynu używałam zwykłego
2023-11-18 14:46
Susane to z pierwszym dzieckiem chyba dłużej stosowałam specjalne płyny, ale ręki sobie nie utnę. Z drugim to już na lajcie :D jak się nic nie działo to nie traciłam kasy na droższe płyny
2023-11-18 11:36
O rany, stosowałam bardzo długo, No chyba cały czas butelkowy tylko ze my miałyśmy kp. Pamietam ile miałam zapasu płynów do czyszczenia maty i zabawek :) o rany! Ale fakt, pierwsza ciąża, pierwsze dziecko to chyba się nie powtarza nigdy :) widzę to choćby w tym jak przebiega moja druga ciąża, w zasadzie jak mi przeleciała przed oczami :)
