Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1177 Wątki)

Karmienie piersią co jeść? pomocy!

Data utworzenia : 2016-02-25 14:41 | Ostatni komentarz 2022-03-22 00:05

kocurek859

17351 Odsłony
386 Komentarze

Witam jestem mamą 4 tygodniowej Maji, i od pewnego czasu nurtuje mnie pytanie co jeść a co nie ? co może szkodzić i jak dostarczać sobie i dziecku witamin ?? czytałam wiele postów i forów i na każdym pisze co innego co jeść a co nie. Na jednym pisze że np. pomidorów nie jeść a na drugim że można.Pomocy może ktoś ma sprawdzoną dietę lub sposób co jeść?? za wszystkie wpisy z góry dziękuje :)

2022-02-27 16:57

Kasia i tak bywa najczęściej. Moja przyjaciółka już miała mieć po latach starań inseminację,ale się udało ! Właśnie jak się odpuszcza to najczęściej się udaje 

2022-02-26 22:36

Mam kolezanke ktora 10 lat z mezem się starala i Julka inwitro i nic z tego nie wyszło :( az wkoncu wpadła 😂 

i maja zdrowa piękna córeczke 

wtedy kiedy najmniej się spodziewali :D 

my z mezem tez 13 miesięcy się staralismy 

i juz powiedziałam stop 

moze nie terwz może kiedyś indziej 

no to już byłam w ciąży 😂😂

2022-02-26 22:28

A czemu soku pomarańczowego niby nie? Nie spotkałam się z tym :)

Mi po 1 porodzie mama truła, tego nie, tamtego nie. Po drugim już nic nie komentowała i nawet bigos był w pierwszym tygodniu życia młodego.

 

Ja się o 1 dziecko starałam 9 mcy (w tym było 1 poronienie po 5 mcach ale w 5 tyg ciąży) i dla mnie to już był kosmos, a gdzie tam starania latami. Sama takie osoby znam i mam wokół. 

2022-02-26 19:23

nie wiem dziewczyny, ale trochę mnie to przeraża, ze teraz tyle kobiet traci dzieciaki;/ na tym forum przecież kobiet po stracie trochę jest. Człowiek myśli, że mało kogo to dotyczy, ale będąc tu zrozumiałam , że nie jestem sama jest nas wiele !

jedzenie , stres, oczywiście późniejszy wiek zachodzenia w ciążę  myślę, że to nie pomaga. Z tym,że i młode kobiety mają problemy . Znam sporo osób, którym nie udaje się miesiącami, MOja przyjaciółka jedna rok się starała druga 3 czy 4 już nie pamiętam dokładnie. Przecież to można zwariować, że to tyle trwa ;/ u nas niby miał być mega problem, a każda ciąża za pierwszym razem , więc czasem są to jakieś cuda 

2022-02-26 16:23

Kiedyś fakt nie było tyle strat ciąży,ale też może kobiety tak do tego się nie przyznawały. Teraz to nie jest temat tabu. Druga sprawa tak jak piszecie dużo młodsze kobiety zachodziły w ciążę teraz ten wiek jest wyższy kiedy rozpoczyna się staranie o dziecko. Żywność jest naszprycowana chemią do tego ogrom stresu ! Kiedyś prace można było znaleźć od ręki. Nie pasowała ta szło się do innej, a teraz człowiek szuka i szuka. Jak już coś znajdzie to często się tego trzyma. W pracy wyścig szczurów i często liczy się czas. Stres niestety też bardzo niekorzystnie wpływa na płodność

2022-02-26 11:57

ja mimo wszystko lubie podsłuchac rad jak było kiedyś;) zawsze coś ciekawego podpowiedza;) nie zawsze musze tak robić;) co do diety to fakt tez na nią zwracałam uwagę jak pierwsza córka sie pręzyła, doszukiwałam sie błedu w mojej diecie że to moja wina, ale niedojrzały układ pokarmowy mógł być przyczyną ewentualnie alergia która była jeszcze nie stwierdzona;/

 

co do zajsć w ciaże? to fakt kiedyś był to wiek wiele wczesniejszy nizeli jest to teraz to zapewne ma jakiś wpływ ale też jedzenie sama jakosc powietrza i stres którego nam nie brakuje;(  

kiedyś tez nie było tak ze kobieta ledwo zaszła w ciaże to leciała do lekarza i od razu prochy na podtrzymanie;( jak pracowałam ze starszymi babkami to mi opowiadały ze czasami szły jak były w 3 miesiacu tak kiedyś znajoma myślała ze jest w ciazy wiec sobie z facetem pofolgowali ;) a jak poszła do lekarza to sie okazało że w ciązy nei była tak długo jak myśląła tylko dopiero co zaszła;) hehe

2022-02-26 09:42

Ja coś czuje ze pierwszy miesiąc będę na salatkach jogurtach itp 😂

2022-02-26 09:39

U mnie to mąż takie "mądrosci" wygłasza, że pewnie coś zjadłam. Wrrr... to się pytam, że niby niech mi wskarze co mogłam źle zjeść. I go nie przekonam, że dziecko się pręży bo ma niedojrzały układ pokarmowy i że potrzeba czasu. Moja wina i już. 

A co do poronień.... kiedyś kobiety wcześniej zachodziły w ciążę to raz , a dwa... nie było takiej chemii. Teraz wszystko naszprycowane, też nie wiadomo jak to wpływa na organizm. Faktem jest że dużo kobiet ma jakieś problemy. U mnie w pracy to nawet  w moim pokoju 2 bezdzietne (mimo starań), a w całej firmie to jeszcze kilka by się znalazło.