Karmienie piersią (1178 Wątki)
Karmienie mieszane - powrót do KP
Data utworzenia : 2018-06-07 16:41 | Ostatni komentarz 2018-06-13 23:59
Witam. Tj. w tytule, chciałabym bardzo wrócić do karmienia piersią, obecnie karmię metodą mieszaną. Córkę urodziłam cięciem cesarskim. Nie spędziła pierwszej nocy ze mną, nie miałam z nią kontaktu skóra do skóry (mąż). Nie wiem czy w trakcie pierwszej doby była dokarmiona. Po nocy otrzymałam ją do karmienia. W trakcie pobytu w szpitalu każdej nocy (byłam 3 dni) była dokarmiona, raz 15 ml, raz nawet 45 ml. Odkąd wróciłyśmy do domu mała była cały czas praktycznie przy piersi, ja nie miałam czasu na nic dosłownie. Zdarzało się, że possała 1,5 h i spała 3 godziny, ale to były zdarzenia epizodyczne. Umówiłam się z doradcą laktacyjnym - powiedziała, że 1,5 h a tym bardziej kilkagodzinne ssanie (które jest ciumkaniem a nie zaspokajaniem głodu) jest nie do przyjęcia. Kazała dokarmiać po 40 min karmienia piersią mlekiem modyfikowanym. Dziecko zważone przez położną w 25 dobie miało po karmieniu 4350 g (przy wypisie 3580 g). Obecnie idę tym systemem 40 min KP i reszta mm. Córka spija mi z butli różnie w przedziale 30-60 ml. Czy jest jeszcze szansa na odbudowę laktacji, aby dziecko najadało się z moich piersi ? Moja dieta jest w porządku, płynów przyjmuję odpowiednio do wagi. Piłam femaltiker, piję teraz kmin (wg zalecenia doradcy). Laktatorem nie odciągam (wg zaleceń doradcy), bo wg Pani zabieram pokarm na następne karmienie.
2018-06-10 06:24
Problem odrywania się od piersi jest powszechny, bo powodować go mogą różne czynniki. Zbyt szybki lub zbyt wolny wypływ mleka z piersi, problemy z brzuszkiem, ogólne zdenerwowanie dziecka, skok rozwojowy, lub po prostu przejedzenie i na pewno jeszcze sporo powodów się znajdzie. Czasami potrzeba czasu żeby odgadnąć przyczynę. Najlepiej działać metodą prób i błędów. Na każdy możliwy problem są określone sposoby działania i trzeba je wypróbować. Ja najczęściej nie karmię na siłę w takiej sytuacji. Nie chcę aby pierś jej się kojarzyła ze zdenerwowaniem. Dopier jak córka się uspokoi, przyśnie na jakiś czas, to podkładam ponownie pierś. Czasami wystarczy 15-30 minut i ładnie załapuje. Kiedy zaczyna się bardzo denerwować, to otulam kocykiem, kładę ją na łóżku, klękam nad nią, wkładam ręce pod jej szyję i główkę, dodatkowo ją otulając i delikatnie kołyszę góra dół. U nas ten sposób chyba najlepszy na momentalne wyciszenie. U każdego dziecka, może działać co innego. Warto też pobawić się szumami, zobaczyć czy któryś działa na dziecko pozytywnie i puszczać w ramach wyciszania przy karmieniu. Co do skoku to prędzej teraz jest możliwy u Was, niż w był w trzecim tygodniu. Spróbuj ograniczyć bodźce, karmić w spokojnym, zacienionym miejscu, albo otulić maluszka, albo kontakt skóra do skóry. Pokombinować trzeba niestety.
2018-06-09 19:49
Roksana a bierzesz witaminy ? w trakcie karmienia też powinno się brać te same co w ciąży najlepiej. Co do skoku on jest około więc może wystąpić ciut wczensiej pamiętaj że twraz też są upały więc maluszki też piją często ale trochę aby się napić więc może maluszek po prostu nie ma apetytu dalej możesz spróbować karmić w spokojnym miejscu możesz spróbować kołysania w trakcie karmienia może to pomoc jeśli jest to skok możesz też spróbować zmiany pozycji np na leżąco karmić często dzieciom jest wtedy wygodniej jak są małe :)
2018-06-09 19:01
Dziś dziecko jest niechętne do ssania :( co robić jeśli mimo zmian piersi ona się denerwuje..podaje jedną, podaję drugą, odkladam probuje zabawiac nosić żeby uspokoic, ale cały czas wydaje się glodna. Nie mogę utrzymac przy piersi - mała szarpie za sutki, płacze. Wczoraj tak dobrze szło ;( "doradca" mowila ze jest w trakcie skoku rozwojowego (miala wtedy 3 tyg). Czy to możliwe? Teraz córka ma 4 tyg. Czytałam ze pierwszy skok jest w 5 tym tygodniu. Zaczynam miec depresje bo widzę jak dobrze jej po dokarmieniu, usmiecha się, ładnie spi. Dziś sciagalam laktatorem pokarm to wychodzilo 20-30 ml w 20 min. Najgorsze że do tego wszystkiego doszło moje zle sampoczucie - cały dzień chce mi się spać, jestem oslabiona i nie wiem Czy to nie anemia (przechodzilam w ciąży). Żadne preparaty Ani dieta (zakwas z burakow swieze soki pokrzywa mięso kakao) nie dawały dużej poprawy.
2018-06-09 14:39
Jest oczywiste, że Twoje ciało jest w stanie wyprodukować wystarczającą ilość mleka, jednak ciągła suplementacja nie da Twojemu ciału szansy na nadrobienie zaległości. Musisz częściej karmić i dłużej, aby Twoje piersi dostały kopniaka i zaczęły produkować więcej pokarmu :-) Twoje dziecko odpowiednio przybiera na wadze.Te kilkadziesiąt ml, które uzupełniasz, zwykle można nadgonić najzwyczajniej częstszym karmieniem lub w rzeczywistości te dodatkowe ml nie były konieczne, ponieważ wiele suplementowanych dzieci jest nadmiernie karmionych i zachęcanych do przybierania na wadze szybciej niż to konieczne. Polecam zatrzymać suplementację, zwiększyć częstotliwość karmienia, pozwolić dziecku dłużej pozostać na piersiach, całkowicie opróżnić piersi, wielokrotnie zmieniając boki podczas karmienia (karmić obydwie strony i następnie powróć na pierwszą stronę ponownie), dużo kontaktu skóra do skóry i bądź przy dziecku tak bardzo, jak tylko możesz, pozwól dziecku w tym momencie kierować. Ono sobie wypracuje laktację i później będzie wszystko grało!! Poczytaj koniecznie o zachowaniu dziecka podczas skoków rozwojowych. Wiele mam poddaje się właśnie podczas tych okresów, bo sądzi, że ma za mało pokarmu. Dziecko siedzi wtedy cały czas przy piersi i jest to bardzo NORMALNIE! Są to chwile, kiedy dziecko rośnie, a organizm próbuje nadrobić zaległości w zakresie zapotrzebowania dziecka na więcej mleka. Jedynym sposobem, aby to zrobić, jest zareagowanie na sygnał głodu dziecka, co dzieje się, gdy zaczynają bardzo często karmić. W tych czasach, pozwalanie dziecku na karmienie tak długo, jak chce i tak często, jak chce przez kilka dni, jest popierane przez WHO. Dzięki częstym karmieniom "na żądanie" Twoje ciało bardzo szybko zacznie pracować i nadrabiać zaległość!!! A Twój doradca laktacyjny powinien odejść na emeryturę :-)
2018-06-09 12:13
Również jestem w szoku słów położnej.... Masakra jakaś, skoro dziecko tyle czasu ssie pierś to znaczy że tego potrzebuje!! Przestawiaj ja Jak najczęściej to dziecko najbardziej pobudza nasza laktacje. Roksana powiem Ci tak Ty masz szczęście że dziecko chce ssać pierś, ja miałam podobny przypadek z pierwszym synkiem, urodziłam przez cesarke, pokarm dostałam 3 dnia, do tego czasu synek był karmiony mm i po tych 3 dniach nie chciał ssać mojej piersi, ja płakałam przez to że nie chce a mam pokarm, ale przystawialam go cały czas do piersi ("on nie chciał ssać) następnie odciągalam swoje i dawalam swoje mleko, to wszystko trwało dwa tygodnie, ale po tym czasie synek załapał pierś i karmilam go piersią przez dwa lata. Więc Roksana można wrócić do KP, ja nigdy nie byłam u doradcy laktacyjnego, teraz jak przeczytalam co Twoja powiedziała to nawet się cieszę że nie poszłam, bo mogłaby mi w głowie poprzewracac a tak to robiłam wszystko intuicyjnie i wyszłam na swoje
Konto usunięte