Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Jak długo karmić piersią - oto jest pytanie

Data utworzenia : 2013-01-15 09:14 | Ostatni komentarz 2019-09-15 13:16

Konto usunięte

57629 Odsłony
612 Komentarze

Świat jednogłośnie nawołuje do karmienia piersią. W obliczu naukowych doniesień wszyscy są zgodni, że to najlepsze dla dziecka i jego matki. Kontrowersje rozpoczynają się w momencie, gdy karmiony maluch wyrasta z okresu niemowlęcego. Sprawdzamy, czy długie karmienie ma sens, i czy istnieje górna granica wieku, do którego dziecko może odżywiać się mlekiem matki.

2015-07-29 15:00

Artan walcz o pokarm bo warto. Ja też miałam takie sytuacje. Synek tylko płakał, piersi były puste, laktatorem potrafiłam odciągnąć około 10 ml ( a synek był na mm ). Laktacja ruszy i u Ciebie. Powinnaś teraz zacząć dużo pić i bardzo zdrowo się odżywiać . Pij dwa razy dziennie Femaltiker. Przystawiaj córkę jak najczęściej, a gdzy będziesz widzieć, że już nic nie leci podaj jje butlę. Gdy wypije ty weź laktator i odciągaj systemem 7-5-3. Na prawdę po kilku dniach zauważysz poprawę tylko nie możesz się poddać. Ja długo myślałam, że się nie uda, a potem jakoś to ruszyło i taki ostatni kryzys miałam rok temu. A co do oduczania synka persi to chyba nici z tego. Zaczął mi się dzisiaj buntować, nie chciał pić z butelki w ogóle. Przed spaniem płakał i wołał mama cycy troszeczkę. Ja już nie mogłam na to patrzeć i w końcu dałam mu.... Ehh nie wiem co to będzie, ale pójdę do lekarza w następnym tygodniu ( akurat mój wróci z urlopu ) i zapytam o jakieś bardzo dobre witaminy. Do tego czasu będę brała tran i wapno.

2015-07-29 13:59

Tak Ami to ja:) jest to mój mały powód do dumy względem laktacji, na pewno czytałaś..ale córkę do piersi przystawiłam po 2ms :) choć większość neonatologów nie pokładałam w tym nadziei...Przez pierwszy miesiąc byłam z córka (gdyż też mnie hospitalizowano) było wiele przeciwności bym nie karmiła, przyjmowane leki, walka z białkomoczem - ginekolodzy zwiększali mi podaż na białko 6x na dobę, a neonatolodzy wykluczali to by córka nie miała skazy na białko..także cały nabiał skrzętnie chowałam w lodówce i oddawałam TŻ gdy do mnie przyjeżdżał. Córka zaczynała od 1ml na 3h przez sondę, potem przez smoczek i strzykawkę,kończąc na butelce po ms było to 25ml..i gdy zmieniliśmy szpital to od nowa zaczęliśmy 3ml na 3h...Wiadomo z wcześniakami jeden krok do przodu dwa w tył. Po pierwszym ms gdy pokarm był już właściwy zaczęłam mrozić i gdy byłą w tym drugim szpitalu nie mogłam zostawać z nią na noc także pokarm zamrożony niezwykle się przydał. Po powrocie do domu mieliśmy całą zamrażalkę..i miałam mnóstwo chwil zwątpienia, czy nie przejść na mm, ale zawsze ratowało mnie to zamrożone mleko. O kryzysach laktacyjnych też wiele mogę powiedzieć..gdyż córka przeszłą dwie operacje, leżała na oiomie w stanie ciężkim, miała dwukrotne podejrzenie zapalenia opon mózgowych...mleka w tych chwilach brakowało..ale walka o nie była silniejsza! :) Zbliża się rok od tych przeżyć..i staję się nad wyraz sentymentalna.

2015-07-29 13:47

Podejście ściągania i zamrażania bardzo mi się podoba teraz szczególnie kiedy niebawem zacznę podawać też kaszki to pomysł dobry tylko nie wiem czy mój laktator po ciągnie no zobaczymy..... Klio to swoją drogą tez swoje przeszłas gdzieś już czytałam twoja historie że mała jest wcześniakiem z tad tą walka o pokarm (jeśli się pomyliłam to przepraszam ale tak mi się zdaje że to ty pisałaś o tym na ogólnym ). Dobrze że laktacja się utrzymuje :-)

2015-07-29 13:34

Ja przez pierwsze dwa ms pobytu córki w szpitalu jedynie ściągałam mleko (niejednokrotnie o nie walcząc) w późniejszym czasie karmiłam piersią pomijając sytuacje gdy musiałam gdzieś wyjść i zostawić małą pod opieką innej osoby w tych sytuacjach sprawdzał się sposób z zamrożonym mlekiem. Przez długi czas nie rezygnowałam ze ściągania, wstawałam w nocy gdy córka przesypiała je całe i ściągałam, gdy rozszerzyłam dietę pomiędzy deserkiem,a obiadem czas niedawania mleka wydłużał się do 6-7h wtedy też robiłam dwie próby ściągania, ściągnięte mleko przechowuję w zamrażalce, wykorzystuję je do kaszek. Teraz posiłków jest znacznie więcej, oprócz mleka mała pije również wodę, ale gdybym odczuła spadek formy..w tym spadek mleka na pewno powróciłabym do systematycznego ściągania.

2015-07-29 13:26

Klio słuszna uwaga ja nie wyczytałam ile mc ma córka Artan to stosunkowo szybko to zakończenie laktacji by nastąpiło. Może warto jeszcze powalczyć a coś się zadzeje :-)

2015-07-29 13:12

Artan wg mnie to nie jest ostateczny czas Waszego rozstania z piersią, wydaje mi się, że może to być jakiś lekki kryzys laktacyjny. Tak jak wspominasz przez stałe posiłki ograniczona została pierś, stąd Twoje wahania czy mleko się jeszcze w nich znajduje. Spokojnie ono jest tylko może warto je pobudzić, ja w momentach zwątpienia kiedy wydawało mi się, że mam mało mleka uruchamiałam pracę laktatorem co 3h ściągałam bez względu na to czy leciało czy nie i po kilku dniach pokarmu było znacznie więcej. Myślę, że ten temat w Waszym przypadku nie pozostaje zamknięty. Głowa do góry! Beata u Ciebie przerwanie karmienia zbliżało się wielkimi krokami, także jeśli karmienie miało złe oddziaływanie na Twoje zdrowie to najwyższy czas by je zakończyć. Choć i tak jesteś rekordzistką tu na forum względem długiego karmienia piersią!

2015-07-29 11:27

No właśnie Beatko przeczytałam o Twojej sytuacji na wątku ogólnym, przy czym u Ciebie to jednak było 2,5 roku a moja mała kończy zaraz 9 miesięcy. Jeszcze miesiąc temu wszystko działało sprawnie, mała je 3 stałe posiłki, no może teraz w większych objętościach , ale właśnie tak od 4-5 dni zauważyłam, że praktycznie nic nie spija z piersi i się tylko denerwuje. No i wciąga potem mm. A moje piersi zrobiły się takie małe, miękkie. Kiedyś bałam się, że jak zdecyduję o końcu karmienia piersią to dopadną mnie zastoje, mała będzie przeżywała stres, a tu jakoś na psychikę jej się nie rzuca, prędzej na moją bo chodzę od paru dni przygnębiona. Tłumaczę sobie, że może tak miało być, pozostawiłam sobie jeszcze przystawianie małej do piersi w nocy, choć myślę, że wówczas traktuje cyc jak smoczek i po płaczu wycisza się i ponownie zasypia. Ehh takie to moje smęty .....

2015-07-29 10:13

Artan i Beata to musi byś straszne chyba dla was ja sobie jeszcze tego nie wyobrażam. Czy coś mogło mieć na to wpływ że ta laktacja się tak skończyła jakiś objawy wcześnie tego były czy tak samo z siebie, szkoda :-( Beata u ciebie to zmienia postać rzeczy dobrze że synek nie jest już taki malutki to dla twojego zdrowia to lepiej zakończyć. Ja puki co czerpie z tego przyjemność ale wiem że na wszystkie nas przychodzi kiedyś pora....