Gdy pojawia się kolka niemowlęca

Ja to myślę że na prawdę mam się.dobrze....troje dzieci bez kolek ,dolegliwości brzuszkowych. Oczywiście cieszę się że nas to ominęło bo jak tu czytam to bywa bardzo ciężko.

Uff że nas przy drugim ominęły. Dziewczyny które mają problem z kołkami zachęcam do poczytania tego wątku bo naprawdę dużo cennych rad tutaj macie. I powodzenia koliki w końcu miną :) 

kolki to dla mnie zapomniany czas. u najstarszego dziecka kolki były naszą zmora syn dzień w dzień o tej samej porze borykał się z okropnymi kolkami, nic nie pomagało jedynie noszenie na rękach ciągiem przez 4 godziny wieczorne bo od 20:00 zaczynało się.

natomiast u starszej córki kolek przyznam nie było wcale, u maleństwa na przełomie 2go i 3go miesiąca zdarzyło się raptem 4 dni gdy mała mi płakała i spinała się ale to nie były typowe kolki. Podałam jej Espumisan i  przechodziło. Obecnie córeczka skończyła 3ci miesiac i jest wszystko dobrze. 

W tym momencie mija 4 mies życia mojego drugiego synka i chyba mogę odetchnąć z ulgą, bo kłopotów z brzuszkiem jak dotąd nie miał, jakoś daliśmy radę i teraz będzie chyba coraz łatwiej 

Termofor z pestek wiśni, masowanie, przytulanie. Może spróbować dac probiotyk do jedzenia, mojej córce pomagał podczas problemów z brzuszkiem. Zresztą probiotyki to ogólnie dobra sprawa dla dziecka oraz nie powinno się ograniczać ich podawania jedynie w sytuacjach, w których maluch ma problem z brzuchem Powinno się je podawac z uwagi na to,  że wspomagają odpornosć dziecka oraz mają dobre działanie na trawienie potem.

No i tak jak tutaj pisze osoba poniżej dobrze jest rózróżnić kolkę od nietolerancji laktozy. Na kolkę faktycznie zadne krople nie pomogą. Jednak na nietolerancję laktozy tak Nietolerancja laktozy u dziecka daje bardzo podobne objawy jak kolka ale jest to mocniejsza kolka, która trwa dłuzej oraz dziecko bardziej cierpi. W tym przypadku najlepiej pomogą krople zawierające w sobie enzym laktazę. Moja corka najlepiej tolerowała Delicol, ma delikatny smak. Podawalam do każdego karmienia. 

Szczerze przychodzą takie dni jak ten i zastanawiam się po co mi to było serio. Moje koleżanki nie mają dzieci i ich życie wydaje się takie proste. Ja poprostu nie daje już rady ani fizycznie ani psychicznie. Kocham swoje dzieci i życie bym za nie oddała ale takie dni jak dzisiaj sprawiają że czuje się beznadziejna matką.

Dobre w tym arbuzem i truskawkami haha

U nas nie było kolek na szczęście. Wiem że to ciężki temat.