Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1165 Wątki)

Dodatkowe witaminy w trakcie karmienia piersią

Data utworzenia : 2014-03-19 08:19 | Ostatni komentarz 2024-05-04 17:52

patrycja.87.

32724 Odsłony
430 Komentarze

W trakcie karmienia piersią, dziecko zabiera nam wszystko co najlepsze. Dlatego pytanie do Was drogie mamusie; czy brałyście dodatkowo jakieś witaminy gdy karmiłyście piersią ? Jeśli tak...to tak długo? Czy przez cały okres karmienia? Ja karmię 2 miesiąc i biorę dalej witaminy ,które brałam w ciąży. Są to też witaminy dla karmiącej. Pediatra mojej Zuzi kazała mi łykać witaminę D (400 j.) i drugie 400 j. podawać córeczce. Problem był w tym ,że miałam anemię i po porodzie byłam bardzo słaba (zdarzyło mi się zasłabnąć) ,więc zdecydowałam dalej brać moje witaminy. Czuję się po nich lepiej, a przy okazji wiem ,że dziecku dostarczam odpowiednie składniki.

2014-04-13 03:52

Ja po cieciu cesarskim również dostawałam zastrzyki przeciwzakrzepowe typu Clexane, Fraxiparyna czy Fragmin. Działają na tej samej zasadzie różnią się tylko cena. Najlepsze ze po cesarce byłam w szpitalu tylko 2,5 doby bo zaczynał się weekend. Gdybym była 4 tak jak to powinno być można dostać pieniądze z dodatkowego ubezpieczenia i kartę apteczna na kwotę 200zl. Niestety mnie to ominęło. Jak większość z Was również miałam anemie w ciąży tylko ze ja musiałam mieć podawane żelazo w zastrzykach w warunkach szpitalnych.

2014-04-10 20:33

No to faktycznie z tymi zastrzykami. Ja po naturalnym ze względu na to, ze musiałam zostać w szpitalu dłużej tez dostałam przeciwzakrzepowe. Nawet ciężko mi pomyśleć co by sie stało gdyby chodziło o zupełnie inny lek. No ale czasami pielęgniarki tez sie mylą, tylko szkoda, ze później nie potrafią przyznać sie do błędu. Co do witamin w czasie karmienia to tak jak pisałam wcześniej. Niestety w sokach ze sklepu jest wiele chemi, ale i w warzywach i owocach kupnuch można sie na nią natknąć, ale lepszy sok świeżo wyciśnięty niż z kartonu.

2014-04-10 16:04

Beni86 ja również mdlałam zarówno w szpitalu (pielęgniarki musiały ze mną chodzić nawet do ubikacji) jak i po przyjściu do domu. Raz osłabłam przy łóżeczku ,na szczęście mąż był w domu , a córeczki nie miałam na rękach. Mimo to od pobytu w szpitalu nie miałam robionej morfologii ... a żelaza nikt mi nie przepisywał. Mraczek to niezłe zaniedbanie ze strony szpitala... dobrze ,że przez pomyłkę nic się nie stało ! :/

2014-04-10 14:25

Owszem ja nadal wspomagam się witaminkami dla karmiących :) Wit D podaję tylko poustnie synkowi.

2014-04-10 14:12

Kikacu to u mnie w szpitalu były gorsze jaja ja po cc miałam zlecone zastrzyki przeciwzakrzepowe i raz dziennie powinnam dostać , ale trzeciego wieczoru nie dostałam troszkę mnie to zdziwiło , łóżko dalej leżała dziewczyna o podobnym nazwisku jak moje pierwsze i co się okazało ona po porodzie naturalnym dostała mój zastrzyk ale oczywiście nic się nie stało i jak następnego dnia pytałam położnej to oczywiście próbowały zamieść wszystko pod dywan. Ale nic mi się nic nie stało i tamtej dziewczynie też nie zaszkodziło choć ze mnie dłużej leciały skrzepy niż u dziewczyny która miął cc robione godzinę przede mną.

2014-04-10 13:41

patrycja ja po porodzie tez miałam anemię i mdlałam w szpitalu to od razu ordynator zaleciła mi podawanie żleaza w tabletkach i tak miałam to jeść przez miesiąc + witaminy dla kobiet karmiacych jak potem zrobiłam sobie badania i poszłam na kontrolę do mojego ginekologa to zaleciła mi dalsze zażywanie witamin dla kobie karmiących przez cały okres karmienia piersią

2014-04-09 22:52

u mnie już przed cc była anemia i podawali mi preparaty z żelazem, po cc nikt nie spojrzał na moje wyniki badań :/ i dopiero przy wypisie podszedł ordynator i przeczytał moje wyniki i zapytał przy mnie "a czemu ta pani w tak silnej anemii nie dostaje żelaza?" byłam przerażona. Lekarze zapomnieli mi zlecić podawania w szpitalu żelaza i dostałam na wypisie receptę na kurację aż 2 miesięczną. Oczywiście do dziś dnia moja kuracja trwa ale tak jak Lipka napisała robię to już przy pomocy warzyw i innych produktów żywieniowych. Najgorsze w mojej anemii było to, że moje dziecko ciągle dostawało uczulenia jak coś zjadałam i je karmiłam i tak naprawdę moja anemia się wcale za dużo nie poprawiła po 2 miesięcznej kuracji, bo niewiele mogłam jeść. Teraz już lepiej się czuje, ale od czasu do czasu łyknę jakieś żelazo i wybieram się niedługo na badania, żeby sprawdzić czy już lepiej. Te preparaty z żelazem, które tak naprawdę pomagają sa zazwyczaj na receptę, a u mnie lekarze nie chcą przepisywać:/ Ale przy karmieniu piersią, jeśli dziecko dobrze reaguje żelazo można uzupełniać tak jak w czasie ciąży odpowiednimi produktami.

2014-04-09 20:58

Lipka oczywiście ,że najlepiej najpierw witaminy naturalnie występujące w warzywach czy owocach ;) Jak też żelazo. I fakt ...przy niewielkim niedoborze w trakcie ciąży pomagał sok z buraków (oczywiście własnej roboty z sokowirówki). Pod koniec ciąży nawet to nie wystarczyło i musiałam brać zarówno żelazo ..jak i kontynuować dalej witaminy (gdzie również było żelazo). Nie było łatwo pod koniec z wypróżnianiem ,tym bardziej że już przed porodem zmagałam się hemoroidami.