Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1165 Wątki)

dieta bezmleczna mamy karmiącej piersią

Data utworzenia : 2014-09-02 19:42 | Ostatni komentarz 2017-06-14 14:20

Zofia-1985

49569 Odsłony
47 Komentarze

Witajcie, chciałam przybliżyć problem i częściowo rozwiązanie w sytuacji kiedy okazuje się, że nasz maluszek ma skazę białkową. Oznacza to, że nie przyswaja w prawidłowy sposób produktów mleka krowiego, czyli jeśli jest karmione piersią to mama niestety musi zrezygnować z takich produktów. Najczęściej objawia się to reakcją skórną w postaci szorstkiej, suchej skóry lub w dalszym stadium jako czerwone krostki i czasami pęknięcia skóry, mogą pojawić się także wymioty i ulewania (choć trudno je odróżnić od tych, które występują w przypadku niewykształconego jeszcze przewodu pokarmowego i z innych przyczyn). Na początek lekarz pediatra zaleci zapewne dietę bezmleczną na parę tygodni. W przypadku mojego syna zostały zalecone 2 tygodnie diety bezmlecznej, po tym czasie miałam ostrożnie wprowadzić produkty mleczne (ale nie mleko) do swojej diety i obserwować maluszka. Jednocześnie miała być wzmożona pielęgnacja skóry dziecka emolientami. Dwa tygodnie i później próba jednak okazały się zbyt krótkim czasem na stwierdzenie poprawy. Polecam Wam aby wytrwać w diecie minimum miesiąc i w tym okresie nie zmieniać nić w życiu i funkcjonowaniu codziennym. Jest to o tyle ważne, że jeśli podstawą do diagnostyki będzie szorstka skóra dziecka to mogą w grę wchodzić także inne czynniki i trochę wykorzystując ekonomię i zasadę Ceteris Paribus - jeden czynnik zmieniamy przy czym reszta pozostaje niezmienna. Mamy powinnyście także rozróżnić dietę bezmleczną od eliminacyjnej. Ta druga jest bardziej restrykcyjna i zawiera całą listę produktów, które mogą powodować reakcje alergiczne. Dieta bez białka mleka krowiego oznacza eliminację wszystkich produktów pochodzenia krowiego z diety mamy karmiącej piersią. Do produktów tych zalicza się: - mleko, - śmietana i śmietanka, - kefir, maślanka, serwatka, - jogurty, serki, - desery mleczne, - masło, - mleko w proszku, - mięso wołowe i cielęce. Należy pamiętać, że aby zastosować tą dietę odpowiednio trzeba się bardzo pilnować i weryfikować wszystkie produkty gotowe pod katem zawartości zabronionych składników. A teraz dobra wiadomość: nawet jeśli będziecie skazane na dietę bezmleczną przez cały okres karmienia piersią nie zniechęcajcie się, nie skracajcie tego pięknego okresu i nie rezygnujcie. Pamiętajcąc o kilku sprawach można z powodzeniem utrzymać karmienie piersią i zbilansowaną dietę :) Należy pamiętać, że wprowadzając dietę bezmleczna powinnyście pamiętać o konsultacji z lekarzem internistą lub ginekologiem, ponieważ będzie Wam trudniej dostarczać do organizmu wystarczającą dawkę witaminy D3 i wapnia oraz pozostałych witamin i minerałów zawartych w produktach mlecznych. Ale jest wiele alternatywnych źródeł tych składników, które bez problemu znajdziecie w Googlach. Ja natomiast chcę Wam podpowiedzieć jak zastąpić zwłaszcza mleko i masło, żeby nie zwariować. Oto lista dozwolonych produktów podstawowych, zamienników dla mleka krowiego i jego pochodnych: - mleko kokosowe i śmietanka, - mleko ryżowe, - mleko owsiane, - mleko sojowe (choć tu ostrożnie bo krzyżowo również z tym produktem może wystąpić reakcja alergiczna) - mleko migdałowe i inne mleka roślinne, - mleko i serki kozie, - śmietanka roślinna, - olej kokosowy i inne oleje. Używając tych produktów zamiennych można stworzyć wspaniały jadłospis i delektować się wieloma ulubionymi potrawami dokonując w nich niezbędnych modyfikacji. Używając również mąki innej niż pszenna (np. ryżowej, orkiszowej, kukurydzianej, razowej) można przygotować pyszne dania. I najlepsza wiadomość dla wygłodniałych mam karmiących: można nawet upiec ciasteczka, które są pyszne i zdrowe i zaspokoją nasze wzmożone zapotrzebowanie na kalorie. Jeśli pojawią się chętne to podam kilka przepisów dla karmiących na diecie bezmlecznej. Na koniec uwaga: aby zweryfikować słuszność diety bezmlecznej musicie na niej być około 4 tygodnie i obserwować maluszka, po tym czasie wprowadźcie jeden produkt dziennie np. jogurt lub serek i obserwujcie czy stan dzieciaczka się na nowo pogarsza. Jeśli tak to oczywiście wracamy do całkowitej diety bezbiałkowej i trzeba minimum pół roku zanim ponowimy próbę wprowadzenia produktów mlecznych. Jeśli w międzyczasie całkowicie zakończycie karmienie piersią możecie powrócić do swojego tradycyjnego stylu odżywiania. Zachęcam w tym momencie oczywiście do jak najdłuższego karmienia piersią. Opcja druga to taka kiedy nawet przez miesiąc diety nic się nie zmieni w stanie zdrowia maluszka, wówczas albo czeka Was dieta eliminacyjna, a w tej lista produktów zakazanych jest o wiele dłuższa niż nabiał i krowina lub weryfikacja innych czynników wpływających na malucha: płyn do prania, chusteczki nawilżane do pupy, emolienty i pozostałe kosmetyki do pielęgnacji, może kosmetyki których używają domownicy mający styczność z dzieckiem i inne alergeny.

2014-12-08 09:19

Wszystko zależy od intensywności skazy lub alergii. Syn ma narazie okres ochronny i mam zakaz jakiegokolwiek nabiału. Mamuśka a może to alergia na laktozę?!

2014-12-08 08:53

mamuśka - no czekolada w składzie też ma mleko, więc może być i to i to.

2014-12-08 05:36

No właśnie zastanawiałam się o co chodzi z tym masłem, bo ja też moglam je jeść przy alergii syna. Wręcz lekarka kazała mi jeść masło a odradzała margarynę ze wzgledu na tluszcze trans. AnnaMa piszesz że malucha wysypuje po tym jak przeoczysz czekoladę czyli pewnie też i na kakao ma uczulenie. U nas się okazuje, że synka wysypuje. Pierwszym podejrzanym jest nabiał lecz lekarka na początek kazała mi odstawić wyłącznie słodki typu mleko, a zostawić kefiry, jogurty czy maślanki.

2014-12-04 13:00

Moja córeczka ma nietolerancję białka mleka - na szczęście to nie jesttypowa skaza białkowa. Ogólnie jestem na diecie bezmlecznej. Ale wypiję czasem kawę z odrobiną mleka i masło też jem. Dopiero jak przegnę z ilością produktów mlecznych (np zjem ciasto z jakimś kremem, czy czekoladą) to młodą wysypuje. A w maśle nie ma białek kazeinowych - to praktycznie sam tłuszcz (82% - jeśli kupujemy prawdziwe masło), więc nie powinno szkodzić maleństwu.

2014-12-01 17:39

Pani doktor, zgadzam się, ja też czytać się nauczyłam etykiety. Okazuje się, że w wielu produktach się nie spodziewamy a jest jakiś produkt mleczny. Np. w pasztecie jest mleko też. Margaryna jedyna, którą znalazłam do smarowania bez pochodnych mleka to Tesco - ale smak jak to margaryna, niezbyt ciekawy. Przepisy też modyfikuję - co tylko się da. Pomidorowa zaprawiona mąką z mlekiem kokosowym też jest spoko. Mamuśka - bo trzeba się trzymać całkowicie bezmlecznej diety - masz rację.

2014-11-24 18:39

Witam, z doświadczeń własnych - ciasto drożdżowe z wodą zamiast mleka i olejem zamiast masła też wychodzi świetnie:) Ja tak modyfikowałam większość przepisów. Moje pierwsze dziecko było, a nawet jest nadal, tylko w łagodniejszym wymiarze (ma 8 lat), uczulone na białko mleka krowiego, źle reagowało na wszystko co z mleka, również koziego... Przy kupowaniu produktów trzeba bardzo dokładnie czytać składy, bo w chrzanie też można trafić śmietankę czy mleko w proszku. W części margaryn też, więc jeśli ktoś potrzebuje zamienić masło na margarynę, to też trzeba dokładnie sprawdzić, czy np. nie ma tam serwatki. Ja osobiście smarowałam chleb majonezem, bo margaryny w ogóle nie lubię.

2014-11-22 21:37

Jeszcze mi się przypomniało, a to chyba nie było tu poruszane, że bardzo ważne, zarówno w diecie bezmlecznej jak i eliminacyjnej jest to aby czytać skład kupowanych produktów. Bardzo często w ciasteczkach czy innych tego typu rzeczach, choćby bułeczkach zawarte jest mleko w proszku lub serwatka. U nas nawet takie nieznaczne ilości były problemem.

2014-10-01 17:42

Zofia-1985 ja na eliminacyjnej byłam przez ponda 6 miesięcy - w pewnym momencie na samym gotowanym kurczaku i ryżu - tudzież waflach ryżowych. Moim zdaniem opłacało się, tym bardziej, że maluch okazał się alergikiem, astmatykiem i do dziś mamy problemy. W sumie diagnozę lekarską otrzymałam dopiero jak mały miał 2 latka, wcześniej to po prostu moje obserwacje, bo pediatra trochę bagatelizowała temat i twierdziła, że może podać mm jeśli nie radzę. Obecnie on już nie jest na wszystko uczulony, w zasadzie stopniowo przechodziło samoistnie ale nie wyobrażam sobie co by było gdybym zrezygnowała z piersi - osobiście uważam, że dzięki karmieniu piersią uchroniłam go przed dalszymi konsekwencjami. Mleczka próbowałam różne - sama robiłam - mi najbardziej pasowało migdałowe i owsiane ale fakt do kawy to żadne nie jest tak dobre jak krowie:) Korzystałam z wielu stron internetowych poświęconych alergikom ale także diecie wegańskiej. Przetrzymasz i jeszcze się będziesz z tego śmiać, a moim zdaniem warto się trochę pomęczyć.