Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Czy drugiego dziecka też nie będę mogła karmić piersią?

Data utworzenia : 2015-10-16 15:28 | Ostatni komentarz 2015-12-08 21:25

Maja.Maja

4532 Odsłony
28 Komentarze

Dzień dobry, pierwszego dziecka nie karmiłam piersią (brak pokarmu). Czy z drugim będzie tak samo ? Dziękuję za odpowiedz

2015-10-19 20:50

Nie nastawiaj się negatywnie ! Wiele kobiet ma problem z laktacją ale może z drugim dzieckiem będzie łatwiej tylko nastaw się pozytywnie! Leżała na porodówce ze mną kobieta która rodziła drugie dziecko i udało jej się karmić. Jej radość i satysfakcja była wilka, aż zarażała dobrą egerią taka była z siebie dumna. Przy drugim dziecku wszytko może być inaczej. Trzymam za Ciebie kciuki!

2015-10-19 17:25

nie wiedziałam że tak może być u nas był raczej problem bo coeczka nagle odrzuciła pierś ale też cały czas przystawiałam żeby jednak nie przechodzić na butelkę bo już całkiem by była klapa. Miałam nawał pokarmu ale po dwóch dniach małej przeszło i je normalnie, może to po prostu skoki rozwojowe

2015-10-19 02:11

kurcze ja nie rozumiem co sie dzieje z tym brakiem pokarmu ... STRACIŁAM POKARM 2 RAZY - ale tak straciłam zupełnie, ani kropelki ani nic. A do tego moje dziecko odrzuciło pierś ... Mąż usadowił mnie w łóżku, teściowa gotowała a moja mama dopingowała - leżałam i non stop trzymałam Zosie przy cycku, tylko do ubikacji wychodziłam - mimo płaczu, zgrzytania zębami, przeczekałam 2 dni, na 3 miałam nawał za nawałem. Potem znów leki, znów odstawienie dziecka i zów zanik. Ta sama akcja (tylko tym razem zamawiałam jedzenie do domu z restauracji bo głupio mi już było prosić teśicową) i znów wrócił. Zosia kończy 5 miesiecy nie mam problemu z pokarmem. Naprawdę połóż się do łóżka i karm karm karm :) Jeśli tylko bardzo Ci zalezy to nie powinno być problemu :)

2015-10-17 22:41

ja jak urodziłam Zosie jako, że pierwsze dziecię miałam małe problemy z karmieniem, ale na sali leżał Dziewczyna, która pierwszego synka karmiła tylko chwilkę i była pewna, że będzie problem z wykarmieniem córci - nawet do szpitala zabrała laktator, mleko MM, butelki w razie jak by miała problemu z karmieniem i wykarmieniem dziecka i jej zdziwienie kiedy z godziny na godzinę w piersiach było więcej i więcej mleka było przeogromne - co fakt sama mi mówiła, że przygotowała się do do tematu już w ciąży, nawet była w poradni aby pogadać z doradcom, a nawet po pewnym czasie spotkałyśmy się przypadkiem a to było mniej więcej jak dziewczyny miały pół roku :)nadal karmiła :) więc z doświadczenia bądź co bądź z drugiej ręki wiem, że każda droga mleczna jest inna i równi się od siebie pod różnymi względami, a Tobie życzę długiej drogi mlecznej :)

2015-10-17 09:58

Maja tu jest fajny artykuł http://lovi.pl/pl/karmienie-piersia/566/1

2015-10-17 09:11

Mi moje pierwsze dziecko udało sie karmić tylko 1,5 miesiaca

2015-10-16 23:05

Pierwszego dziecka również nie karmiłam piersią gdy byłam w drugiej ciąży bardzo się bałam że córeczki też nie uda mi się karmić, obmyślałam plan że będę odciągnąć itp. Ale gdy urodziłam malutka została od razu przystawiona nie było łatwo i gdzieś w głowie miałam myśl żeby się poddać przeciesz nic się nie stanie. Tylko że bardzo tego chciałam i postanowiłam walczyć. Dużo zależy od naszego nastawienia i motywacji. Pokarmu od razu nie ma a gdy będzie to już pójdzie z górki

2015-10-16 22:36

Ponieważ miałaś problemy z laktacją w pierwszej ciąży, to teraz odpowiednio się przygotuj. Wiadomo, że oczywiście najlepiej być dobrej myśli - ale zapewne i tak się martwisz. Kup sobie wcześniej herbatkę laktacyjną, zaopatrz w laktator (niekoniecznie od razu kupuj - może masz jakąś koleżankę od której mogłabyś pożyczyć na wszelki wypadek), sprawdź czy w twojej okolicy sa jakieś poradnie laktacyjne (czasami są przy szpitalu, a przynajmniej jakaś pni laktacyjna powinna być). Popytaj wśród znajomych o fajną położną, która na wizycie patronażowej pomogłaby Ci przystawić maluszka do piersi. Taka która będzie dla Ciebie wsparciem. A to że w pierwszej ciąży nie miałaś pokarmu o niczym nie świadczy. Wiem to co prawda nie ze swojego doświadczenia, ale z koleżanek :)