Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Brodawki niemieszczące się w buziach dzieci.

Data utworzenia : 2015-09-11 13:59 | Ostatni komentarz 2015-10-27 12:27

Bławatkowa2015

6448 Odsłony
38 Komentarze

Witam serdecznie:) Dwa tygodnie temu moja siostra urodziła bliźniaki, z których jeden ważył 2350g, a drugi 2700g. Siostra ma bardzo duże piersi i gdy zaczęła przystawiać dzieci do piersi, to okazało się, że brodawki są zbyt duże by mogły się pomieścić w ich buziach. Doradca laktacyjny zalecił Jej odciąganie pokarmu laktatorem i podawanie go maluchom butelką. Siostra martwi się, że po pewnym czasie dzieci nie będą chciały ssać piersi. Czy istnieje takie ryzyko? Jak rozwiązać ten problem? Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.

2015-09-14 18:39

Artan ja nie dałam rady, więc wiem co ta mama może przechodzić - z dwójką maluszków z czego jeden już latający, drugi, który miał taki refluks, że z tegoż powodu były bezdechy, również nocne a do tego spowodowane tym bóle brzucha - pierwsze 1,5 miesiąca nie spałam niemal wcale.. Tyle właśnie karmiłam. Karmienie piersią to ogrom pracy, który trzeba w nie włożyć ale on w przyszłości zaprocentuje; ) Mama ta ma dwójkę maluszków z czego większość dnia zapewne śpią - ja poradziłam sobie z jednym biegającym a drugim absorbującym ; ) Da się ale mnie zeżarł stres.. Od środka.. Gdyby nie pobyt w szpitalu, problemy ze zdrowiem maluszka, mój kochany dobijający teściu i przeprowadzka to myślę, że dałabym radę; ) Bardzo za tym tęsknię, więc warto o to walczyć.. Nigdy nie piszę "powinna", gdy nie wiem czegoś na ten temat; )

2015-09-14 13:46

Artan masz rację, karmienie to wielki wyczyn. Ale ja myślę, że gdyby udało się karmić bezpośredio z piersi to mamie byłoby dużo łatwiej. Jednak ściaganie jest czasochłonne, a tak przystwia się tylko dziecko i nic nie trzeba robić. Bławatkowa ja od samego początku ( jeszcze w szpitalu )karmiłam na leżąco. Mój też ulewał, ale czy karmiłam go butelką czy piersią to było tak samo. A w przypadku ulewania można się połozyć na poduszce podczas karmienia tak, żeby głowka dziecka była wyżej.

2015-09-14 10:52

Czytam tak te Wasze wypowiedzi o tym że dziewczyna powinna to a tamto, a tak na prawdę żadna z nas nie ma bliźniaków i nie zmierzyła się z tym karkołomnym zadaniem. Ja nie wiem czy bym wyrobiła psychicznie na miejscu tej mamusi przy takiej deprywacji snu po paru dniach. A tu jeszcze dochodzi problem karmienia dużymi piersiami dwóch małych istot które niekoniecznie mają ochotę na to samo w jednym czasie. Czytałam książkę " W Paryżu dzieci nie grymaszą", gdzie autorka powiła właśnie bliźniaki i jak stwierdziła nakarmiła synów piersią jednoczasowo tylko raz. Uparła się na karmienie naturalne i połowę jej ówczesnego życia stanowiło ściąganie mleka nie mówiąc o oporządzeniu trójki dzieci, siebie, domu i jeszcze odpoczynku. Także i tak chylę czoła przed tą mamusią i podejmowanymi przez nią wysiłkami o to by jednak karmić bezpośrednio z piersi.

2015-09-14 09:02

Bławatkowa uważam, że powinna spróbować podawać cycusie w odpowiednich pozycjach dla bliźniaków. Uważam, że nie ma czegoś takiego jak za duże piersi lub brodawka. Kwestia tylko podania/przystawienia tej piersi dzieciaczkom.Może warto zainwestować w taką poduchę? Najgorsze jest to że podaje mm wieczorami co może doprowadzić do zmniejszenia pokarmu, a później do jego zaniknięcia. W nocy pokarm jest też całkiem inny niż w dzień bardziej "syty/tłusty".

2015-09-14 01:23

Beata ja też przeważnie karmię na leżąco. Jednakże przy pierwszym dziecku przez 3 - 4 miesiące ta pozycja nie sprawdzała się. Franek strasznie się ulewał. Mój Mąż mówi nawet żartobliwie, że ulewał się jak te małe ogry ze Shreka :P Dosłownie była pompa, a zatem ubrania i cała pościel były do wymiany. W dzień wolę karmić na siedząco, a w nocy właśnie na leżąco. Przy Stasiu mam luksus bo mogę się położyć bez obaw, że mały się zakrztusi. Z kolei bliźniaki śpią w łóżeczku i gdy tylko któryś zapłacze to siostra podaje odciągnięty wcześniej pokarm. Później bierze dziecko do odbicia i z powrotem odkłada je do łóżeczka. Wiem, że podejmuje próby przystawienia Ich do piersi. Mam nadzieję, że niebawem zadzwoni i powie "udało się!" :)

2015-09-13 21:31

Beata74 chłopcy rosną ja na drożdżach i myślę, że niedługo siostra zacznie Ich przystawiać. Wiem, że laktator to nie to samo. Dziecko ssie pierś efektywniej i przez to pokarm szybciej przybywa. Xaniab mam nadzieję, że siostra będzie karmić piersią jak najdłużej. Widzę, że bardzo Jej na tym zależy. Pierwszego synka karmiła niecałe 5 miesięcy, bo z pewnych powodów żyła w ciągłym stresie. Widzę, że teraz jest inaczej. Siostra tętni szczęściem i myślę, że ta wewnętrzna radość zaowocuje :) SamantKa Szczerze mówiąc to nie widziałam jeszcze jak siostra przystawia dzieci. Jest bardzo wstydliwa ze względu na swój obfity biust. Nawet jak ściąga pokarm to zakrywa się pieluszką. Mam nadzieję, że niedługo problem zniknie i chłopcy zaczną ssać pierś :)

2015-09-13 21:14

Karmienie na leżąco to bardzo dobry pomysł tak jak mówi SamantKa. Ja mam duże piersi i po prostu w moim przypadku nie da się inaczej karmić. Moja położna chciała, żebym karmiła na siedząco, ale musiałabym mieć do tego 3 rękę. Na pewno siostra powinna się jeszcze raz skonsultować z doradcą laktacyjnym. Taka osoba musiałaby zobaczyć pierś, dziecko i sposób przystwiania.

2015-09-13 17:17

Bławatkowa a Ty jesteś pewna, że siostra przystawia dzieci do piersi a nie pierś do dziecka? To jest ogromna różnica. Ja przed ciążami miałam prawie nic a gdy karmiłam piersi były ogromne i nie potrafiłam sobie z nim poradzić. Położne bardzo mi pomogły, korygowały moje błędy jak właśnie ten, że ja się starałam podać pierś a nie przystawić do niej dziecko. Na pewno jakby karmiła piersią a nie odciągała, czy podawała mm przy bliźniakach w dodatku, było by jej łatwiej - może wtedy położyć obok siebie dziecko, karmiąc na leżąco nawet (ewentualnie) przymknąć oko pod asystą męża. A może właśnie niech karmi na leżąco? Mi na boku, na leżąco było zdecydowanie najłatwiej. Dziecko wtedy też zupełnie inaczej łapie pierś.