7 cech, na które trzeba zwrócić uwagę przy wyborze laktatora

Mi nawet mąż mówił, że mam to olać, bo widział jak się męczyłam 

Natalia i to jets najważniejsze byś Ty była zadowolona ,a dziekxo najedzone. Nic więcej się nie liczy. To Twój wybór i opinie innych mniej gdzieś 

Ja karmiąc piersią czuję się super,jednak syn na początku nerwowy,bo mleko tryska więc pierwsze ściągam laktatorem 5 minut ,a później syn do piersi i mamy taki spokój. Syn najedzony super przybiera, ja szczęśliwa ....

Podawałam właśnie tyle co mm :( Ale nie żałuje tej decyzji, bo mała przynajmniej teraz rośnie, ładnie się załatwia i jest spokojniejsza .. no i ja też ;)

Mama Zosi syna półtoraj miesiąca karmiłam głownie pokarm ściągałam bo było za dużo nerwów pijąc z piersi . Ogólnie i tak czy butelką czy piersią był problem nakarmić bo parę łyków i były wrzaski, noszenie i uspokajanie. Potem jak podałam mm było łatwiej i już mniej płakał. 
Natalia to Twoja decyzja i jaka by nie była jest najlepsza dla Was :) Ty masz sie czuć dobrze i już. MI też w końcu było łatwiej karmić mm bo nie było tyle płaczu co na moim mleku . Nawet jak podałam mu potem już moje zapasy mleka, które miałam to za każdym razem to był dzień noszenia i płakania w niebo głosy, więc potem już olałam te zapasy bo dziecko było zupełnie inne w zachowaniu choćby po jednej butelce na dobę mojego mleka i miałam wrzaski cały dzień

Monia, wiesz co, ale u mnie było to samo. Ja dawałam mojemu swoje mleko, ale ile by nie dostał, to i tak było mało. A naprawdę byłam w stanie dużo mleka odciągnąć. On to zjadł i dalej był głodny i musiałam dać mm, bo swojego już nie byłam w stanie.

Każda kobieta to przechodzi. 

A może za mało pokarmu jej dawałaś? Przecież pokarm kobiety jest pełnowartościowy :) 

Na początku dawałam jej swój w butelce, ale mała prawie wgl przyrostu nie miała i i tak musiała byc dokarmiana mm... a potem mi sie zaczeło robic zapalenie piersi takze jestem szcczesliwa, ze nie karmie piersia, bo to nie dosc, ze ja sie denerwowałam to mała tez