Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1177 Wątki)

Wakacje karmiącej mamy

Data utworzenia : 2014-07-07 09:16 | Ostatni komentarz 2015-03-02 11:57

Redakcja LOVI

12424 Odsłony
43 Komentarze

Zbliża się lato. To czas zmian, który może przynieść wiele dobrego – nawet jeśli karmisz piersią i czujesz się uwiązana przy dziecku.

2014-07-07 09:54

Lipka wiem o tym, tylko żeby odciągnąć mleko to ja bym musiała to robić 3dni, żeby dziecko miało co jeść przez cały dzień mojej nieobecności.... No niestety są i plusy i minusy karmienia i wybaczcie za moje pesymistyczne nastawienie, al wstałam dziś o 4.30 i jeszcze nie mogę dojść do siebie. Co do karmienia latem, to tak jak pisałam wcześniej jako łatwiej to ogarnąć, nie trzeba szukać pomieszczenia do karmienia, tak jak zimą, bo wystarczy ławeczka:-)

2014-07-07 09:40

Kasik, ale jeżeli karmimy piersią nie musimy siedzieć caly czas z dzieckiem, mleko zawsze mozna odciągnąć. Ja nigdy nie myślałam w kategoriach ze przez dziecko taki mój los ze sama nie moge wyjść. Wiedziałam jakie konsekwencje niesie za sobą macierzyństwo i karmienie piersią. Co do karmienia latem to fakt jest taki, ze jesli chodzi o miejsca publiczne to o wiele latwiej jest karmic malucha ta pots roku, chociazby dlatego, ze piers zostanie w szybmi sposob wyjeta. U nas dopajalismy Amelke, ale to dlatego, ze byla dokarmiana mlekiem modyfikowanym. I jesli chodzo o dopajanie to jest wiele teori na ten temat. Jedni t tak, inni tak, wiec moze prawda jest po srodku? Wakacje z malychem karmionum piersia nie oznaczaja ze beda nie udane, najwazniejszs jest nasze podejscie. Jeżeli bedziemy sie stresowac to dziecko to wyczuje I nie bedzie chciało ssać .

2014-07-07 09:32

Latem o wiele łatwiej karmić piersią niż zimą:-) mniej ubrań mamy na sobie, a i spokojnie na ławeczne można usiąść i brzdąca nakarmić:-). A czy to lato czy to zima, niestety my matki karmiące czujemy się uwiązane przy dziecku.... Samotny wypad choćby na jeden dzień nie wchodzi w grę, bo zawsze trzeba wracać na karmienie....ot, los matki karmiącej....