Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1145 Wątki)

11 nietypowych zastosowań mleka mamy

Data utworzenia : 2017-12-04 21:24 | Ostatni komentarz 2022-07-30 19:26

Redakcja LOVI

12436 Odsłony
477 Komentarze

Pokarm kobiecy ma zdolność zwalczania rotawirusa, dlatego jeśli maluch zachorował najlepsze co można zrobić, by wspomóc leczenie, to karmić go naturalnie.

2017-12-15 15:08

Mleko mamy jest lekiem na całe zło :) Jak już natura coś wymyśli to na pewno jest idealne.

2017-12-13 21:10

Jak wspominałaś o kleopatrze to mi się szpital przypomniał i mąż tak mówił i się śmiał w szpitalu. Jak leżałam po porodzie to położne myły córkę w emolium. Jak tydzień po porodzie wyladowałam z córką w szpitalu na dziecięcym to tak, sama myłam córkę w mleku. Szpital chciał na mnie zarobić, ale im nie wyszło. Córka była pacjentem szpitala to pobyt miałam za darmo, a ja jako że pacjentem nie byłam to chcieli żeby im zapłacić za łóżko. Niby tak powinno być. Tylko to łóżko, na którym ja spałam nie było własnością szpitala tylko wielkiej orkiestry świątecznej pomocy to za łóżko się wtedy nie płaci. A oni chcieli żeby im zapłacić. Ale jak toś przyszedł z rodziny to mówiłam, że chcą żeby im za łóżko zapłacić, a to nie jest ich własność i nie powinni tak robić i mi się to nie podoba. Nie wiem czy to słyszeli czy nie. Na pewno wiedzieli, że mama do mnie i do córki przychodzi, a mame znają bo pracuje w tym szpitalu jako pielęgniarka. Więc może sobie pomyśleli, że od córki koleżanki z pracy nie będą zdzierać kasy. Także jak poszłam po wypis i się zapytałam ile mam zapłacić za łóżko to powiedzieli, że nic bo łóżko nie jest własnością szpitala.

2017-12-13 10:42

Aneta, sama kąpałaś córkę w szpitalu? Tak o Kleopatrze wspomniałam komentarz wyżej ;))

2017-12-13 01:39

Ja tak córkę myłam w szpitalu. Kąpiel w mleku. Mąż się śmiał, że na bogato bo kleopatra też się myła w mleku.

2017-12-12 20:49

Trzeba jej było powiedzieć, że Kleopatra również zażywała kąpieli w mleku. Kto wie... może nawet od mateczek? BTW. marzy mi się sesja z brzuszkiem w wodzie z mlekiem + kwiaty... ahhh..

2017-12-12 15:43

Bardzo ciekawy artykuł. Nie spodziewałam się ze pokarm matki ma aż tyle zastosowań.

2017-12-12 15:38

Rewers rozumiem cie w zupełności moja babcia czyli prababcia synka jest nadopiekuncza pamiętam że nawet jak ja byłam w dzieciństwie to nie mogłam wyjść na podwórko bo przecież będę sama i coś się stanie. I jak byłam u babci to spokojnie 5 min nie mogłam sobie posiedzieć bo zaraz przyszła z herbatka czy jakimś jedzeniem to samo u wojtusia kiedy mu mogę dać chrupka itd było a ja mowie ze nie na początki bo tylko mleko dopiero po 6 miesiącu będę rozszerzać dietę ale to też nie tak szybko bo trza wszystko wprowadzić a teraz to na starcie wchodzi babcia i zaś bułeczke wojtusiowi musi dać bo biedny chłopak głodny albo precla albo chrupki.... no oszaleć idzie bo ja staram się żeby nie jadł za często bo później będzie tylko jadł i jadł żeby jadł więcej mleka bo to jedzenie z rozszerzenia to taki dodatek w sumie no może prócz obiadku ale ni przetłumaczyć się nie da ostatnio był postęp przyszła z owocami w tubce i obiadkiem w sloiczku ale i tak precle musiały być przynajmniej tym razem bez soli bo ostatnio z solą były i chciała dać a ja prawie wyszlam z siebie. Ja rozumiem że cieszy się z prawnuka i wgl ale znów zaczyna ciagle wciskać jedzenie. Ostatnio jak przyszła była 3 godzinki u nas i młody przez te 3 godziny ciągle cos jadł ja mówię nie rób tak daj jeden zje i koniec ale popatrz jak się cieszy jak je głodny jest no ręce opadają czasem. Ale mówię że nie i powtarzam i starają się słuchać tyle że babcia jak dziecko trochę sprawdza co jakiś czas czy dalej mam ten sam pogląd na sytuację. Ostatnio widziała jak wlewalam mleko do kapieli to też wielkie oczy ale tylko zapytała po co a ja ze fajnie nawliza i nie było komentarza więc w sumie nie jest tak źle chyba zrozumiała przynajmniej na jakiś czas że to ja jestem mamą :)

2017-12-12 14:33

Aisa, co do wykrzyczenia się, jeśli sobie z czymś nie radzę i jestem mega sfrustrowana, jadę pod wiadukt, czekam aż pojedzie pociąg i mocno krzyczę, tak żeby mnie zagłuszył. Pomaga, szczególnie kiedy mieszka się na osiedlu blokowisku, gdzie nie ma innej możliwości :D Głupie, ale ważne że pomaga pozbyć się negatywnych emocji.