11 nietypowych zastosowań mleka mamy

Dziewczyny mimo że wszędzie się mówi że kp najlepsze to i tak bardzo mam a przynajmniej w moim otoczeniu szybko przechodzilo na mm i nie mam nic przeciwko każda ma wybór ale jak urodziłam to miałam taki niedosyt. Bo w tym samym czasie urodziła znajoma i karmiła tydzie czy dwa do przyjazdu poloznej na patronaż. Przestała karmić bo mówiła że nie może się powstrzymać od papierosow i alkoholu. Dla mnie to było okropne że u mnie problemy z karmieniem bolące sutki, krew, dziecko co godzinę na piersi a u niej zero problemów. Dziecko tylko spało, w nocy nie budziło się na karmienie od porodu. Piersi nie bolały I zrezygnowała. Tego nie mogę zrozumieć bo zazwyczaj rezygnuje się jak są problemy i nie mogłam tego zrozumieć. Może mnie za to zhejtujecie że to nie moja sprawa.Jestem za wyborem ale takie podejście że alkohol i papierosy ważniejsze to do mnie nie przemawia. 

Panna Xoanna właśnie też tak czuję. Jakby cc albo mm nie uprawniał do bycia mamą xD

Właśnie, nacisk na kobiety po porodzie jest ogromny jeżeli chodzi o karmienie piersią. Ale ważne jest, żeby słuchać siebie i robić tak jak nam jest lepiej. Co do nowotworów to już jedna osoba z mojej rodziny leczyła się naturalnymi sposobami. Działały, ale na psychikę. Bo jak poniżej poszła do lekarza bo ból zrobił się nie do zniesienia, lekarz powiedział, że nic już nie da się zrobić, żeby przyszła wcześniej byłaby nadzieja. Dlatego ja wierzę w takich sytuacjach tylko lekarzom, żadnym znachorom. 

To prawda, że społeczeństwo wywołuje dużą presję na świeżo upieczonej matce. Jedne z pierwszych pytań to zwykle czy poród był.naturalny i czy karmi piersią. Jeśli odpowiedzi brzmią "nie" to się dziwnie ludzie patrzą. 

Mleko ma wielką moc, ale w zaawansowanym stadium nowotworu raczej nie pomoże... to bardzo odżywczy koktajl pełen przeciwciał i na pewno wzmocniłby osłabiony nie jedną chorobą organizm, jednak lekarstwem na wszystko niestety nie jest i nie będzie. Nagonka na kp czy karmienie mm zależy od tego po której stronie się matka znajduje... zawsze się znajdzie ktoś, kto uważa, że może narzucać innym swoje poglądy, oczywiście tłumacząc się dobrem dziecka lub matki, jakby to leżało w kwestii odpowiedzialności naszego społeczeństwa... Moim zdaniem to decyzja indywidualna, sprawa tak intymna jak inne osobiste sprawy, w które nie powinniśmy się wtrącać... niech każda z nas karmi tak jak chce, mając na uwadze jednak fakty, a nie słuchając zabobonów czy przedawnionych zaleceń sprzed 30 lat 

Tak to prawda jest duża nagonka na karmienie piersią. Mialam nieraz wrażenie jak kto pytał czy karmie jakbym odpowiedziała że nie to wielkie zdziwienie by było i oburzenie. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Ja jestem jak najbardziej za karmieniem piersią i wierzę w to że to najlepsze co mogę dać dziecku ale rozumiem też sytuację w których kobieta nie może karmić mimo starań. I nie neguje mm. Dla mnie jest nie pojęte jaką presję na matkę się wywiera jak urodzi. Nie myślałam nigdy że to jest aż w takim stopniu. 

Na moje brodawki też dawałam mleko niby przeszło ale czy to mleko czy czas nie wiem. 

Ja swoim mlekiem leczylam katar u dziecka a u siebie poranione brodawki