Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1137 Wątki)

papierosy i alkohol, a karmienie

Data utworzenia : 2013-06-18 19:01 | Ostatni komentarz 2015-02-08 22:22

Kaajkaa

41028 Odsłony
30 Komentarze

Witam, wiem, że nie powinno się , a wręcz zabronione jest palenie i spożywanie alkoholu podczas karmienia piersią. Jednak mam pytanie - ile godzin po spożyciu np lampki wina, puszki piwa czy kieliszka wódki oraz spalenia papierosa nie wolno karmić? wiem, że po znieczuleniu u dentysty ok 3 godz, wiem też , że troszkę wina nie zaszkodzi dziecku (tak czytałam gdzieś na internecie, ale nie jestem pewna czy to prawda). a jak to jest z papierosami? nie mówię o paleniu nałogowym ale np jeden papieros, dla towarzystwa, z nerwów etc. pytam głównie z ciekawości. ale ostatnio na grillu dostałam literatkę piwa, dosłownie z 7 łyków, (z czego i tak wypiłam dwa bo odzwyczaiłam się od tego smaku) bo byłam świeżo po karmieniu a kolejne karmienie miało być ze słoiczka więc wiedziałam , że mam koło 6 godzin bez karmienia. i tak mnie zastanowiło czy alkohol i nikotyna długo utrzymuja się w pokarmie.

2013-06-21 10:23

Bardzo fajny temat, Kaajkaa! Mi się wydaje, że łyk piwa czy wina dla smaku nie zaszkodzi dziecku, bo taka ilość pewnie nawet w naszym krwiobiegu się nie pojawi. Jeśli chodzi o większą ilość to ja też się boję.. Choć myślę, że metoda bialutkiej91 jest dobra, czyli przerwa w karmieniu. Natomiast palenia bałabym się trochę bardziej. Na sali poporodowej była ze mną kobieta, która paliła przez całą ciążę i nie dość, że ciążę przenosiła i musieli robić jej cesarkę, bo oksytocyna w ogóle nie działała, to synek urodził się ważąc niecałe 2kg! Poza tym tyle się mówi o nagłej śmierci łóżeczkowej.. Sama nie wiem.. A jeszcze jeśli chodzi o piwo, to nawet u nas kiedyś się uważało, że matki karmiące powinny pić piwo, żeby pobudzić laktację :) Może szkoda, że ten pogląd upadł... ;)

2013-06-20 22:16

Hehe podoba mi sie twoj tok myslenia, moze dlatego, ze pokrywa sie z moim ;) i tak sie będę bac napić piwa poki co, gabrys jest za malutki :) no ale moze za kilka tygodni... Teraz to mam tyle mleka, ze musze moje dziecko budzić zeby mnie oproznialo, bo mu sie tak dobrze spi... Spotkalam sie ostatnio ze zdjęciem (chyba ktos na fb wrzucil), ze mama siedzi przy wannie z nogami w niej, gdzie kapie sie synek, mama trzyma w ręce uszke z piwkiem i jest podpis "domowe spa" i jaka to lawinę wywolalo różnych komentarzy... Ze okropna matka, ze mogla sobie poczekac z piciem dopoki dziecko nie pojdzie spac... Ciekawe czy faceci tez czekaja, bo jakos tego nie widzę ;) na mojego męża nie moge narzekac, ale prawda jest taka, ze jak chce sie napić piwa to pije a ja mialam zawsze wyrzuty sumienia, ze robie to przy dziecku wiec czekalam aż pojdzie spac...

2013-06-20 16:35

Mi bratowa wmawiala, ze jak sie pije gazowane napoje to dziecko krostki na nosie ma. Ja nie pilam, bo moj zoladek nie toleruje takich cudow, a synek i tak mial. Byl to po prostu tradzik. A co do picia to nasze spoleczenstwo dziwnie reaguje na matki, ktore pija. Nawet jak juz sie nie karmi to jak ktos sobie wypije to juz uwazaja cie za wyrodna matke alkoholiczke. Bo jak sie juz zostaje mama to nie wypada pic i palic, a tym bardziej chodzic po imprezach. Oczywiscie ojciec to juz co innego. Standardowy samiec posiadajacy potomstwo powinien w kapciach przed tv wypic conajmniej jedno piwsko i raz w tygodniu isc z kumplami do baru. Mysle, ze ten fakt wynika z tego, ze tak na prawde kobiety nie dokonca wyzwolily sie z pod meskiego jazma i puki nie wymrze ten caly ,,mocher'' to tak wlasnie bedziemy postrzegane. Nikogo nie obchodzi, ze my tez chcemy odreagowac trudy wychowania dzieci i mezow. Dla mnie jest to juz lekko dziwne i baaardzo smieszne. A co do piwa to kiedys w Anglii spodkalam sie z piwem dla matek karmiacych. Tamtejsi lekarze twierdza, ze piwo pozytywnie wplywa na laktacje, bo alkohol rozluznia i rozladowuje napiecie nerwowe, a do tego ,,goni'' pokarm.

2013-06-20 15:47

Yy... A co ma zimne picie do karmienia? :p przeciez dziecka nie zamrozisz ;p a co do lodow to ja sama nie wiem... Ale skoro moge pic mleko bo malemu nic nie jest to nie moge zjrsc mlecznego loda? Ale ci powiem, ze ten twoj watek kaajka czytam z zainteresowaniem, bo cala ciaze dbalo sie o siebie i dziecko, zero alkoholu itd. W tej chwili najbardziej dobijajace jest to, ze wszyscy moga w ten upal napic sie zimnego piwa a ja nie moge... No i to rzeczywiscie nie fair, chociaz ja nawet lyka boje sie napic zdby malemu nic nie zrobic... I jestem zla mama ze mam straszna ochote na piwo? W niedziele moj maz ma 30te urodziny, przyjda goscie i beda pic, w przyszlym tygodniu imieniny brata, za dwa tygodnie moje itd. Imprez sie szykuje a nawet odrobine sie nie napije ;) i nikt tego nie rozumie, bo przecież faceci musza pic a kobiety...no cóż... Moga wyrzec sie wszelkich używek na dwa lata - mniej wiecej z ciaza i karmieniem ;)

2013-06-20 13:56

no też się właśnie nad tym zastanawiam, bo pić i palić nie muszę, ale wiadomo - czasem by się chciało troszkę wypić, np jak wszyscy opijają dzieciątko, tylko mama czyli ta która sie najwięcej "wycierpiała" nadal musi "cierpieć" i nawet nie może opić ze wszystkimi narodzin. troszkę to uważam za takie hmm nie fer :P oczywiście tak jak i ty nie namawiam do picia czy palenia, ale chciałabym wiedzieć jak to jest bo brak wiedzy sprawia, że czuje sie jak taka niemota. i potem mi ludzie kit wciskają. np ostatnio usłyszałam, że mi lodów (i zimnego picia) nie wolno bo karmię.... o.0

2013-06-20 11:56

Z tego co pamietam, to alkohol w pokarmie osiaga najwyzsze stezenie po ok. 30-90 minutach. Zalezy to glownie od ilosci wypitego alkoholu. Po wypiciu 2 piw czy drinka lub 50 wodki, mozna karmic juz po ok. 3 godz. Ja po wypiciu takiej ilosci po 2-3 godz. odciagalam mleczko i wylewalam i dopiero nastepnym karmilam. Zaznaczam, ze nie jestem tu ekspertem i zdazylo mi sie to moze 2-3 razy, bo ogolnie nie pije i nie jestem za piciem podczas karmienia. A co do nikotyny, to szczerze nie mam pojecia. Niektorzy mowia, ze nawet do 12 godz. Moze ekspert sie wypowie, bo sama jestem ciekawa co do fajek. Kajka moja kolezanka w ciazy kopcila jak ciuchcia i urodzila duza, zdrowa core. Mala rozwija sie prawidlowo i nie ma problemow zdrowtnych. Chorowala raz na przeziebienie. Wiec nie wiem czy straszenie matek ma tu jakis sens. Bron Boze nie namawiam do palenia, bo i sama nie pale, ale zawsze mnie to zastanawialo. Niby strasza niska waga urodzeniowa, a dzieci palaczek rodza sie po 4 kg i wiecej jak u mojej kumpeli. Znacznie niebezpieczniejsze sa pestycydy, ktore mozna dosc czesto znalezc w zywnosci niz jedna wypalona fajka ,,z nerwow'.