Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1583 Wątki)

Zdjęcia naszych dzieci w sieci

Data utworzenia : 2014-02-05 15:00 | Ostatni komentarz 2015-10-21 13:47

mamabasia

3929 Odsłony
21 Komentarze

Drogie mamy co myślicie na temat zamieszczania zdjęć naszych pociech w internecie bardzo często zamieszczamy je w konkursach, na forach czy są bezpieczne? czasem jak widzę zdjęcie maluszka zamieszczonego w sieci gołego to mnie aż to przeraża

2014-02-10 21:53

Z tymi zdjęciami ze znakiem wodnym, to wcale nie głupi pomysł. Swoją drogą trzeba podrzucić Redakcji pomysł, by wątki mogły przeglądać tylko zalogowane osoby, w sumie to też jakieś zabezpieczenie. Poza tym forum i pojedynczymi konkursami nie wstawiam zdjęć małej nigdzie. Nawet facebooka nie mam.

2014-02-10 13:45

Pół biedy jeśli zdjęcie dziecka wykorzysta jakaś firma w celach marketingowych (można wtedy wytoczyć proces). Gorzej jeśli takie zdjęcia stają się "pożywka" różnych zboczeńców i dewiantów w ich zaciszach domowych...

2014-02-09 22:38

Ja nie jestem zwolennikiem dodawania zdjęć ani swoich ani naszych z mężem a już napewno małej. Nie jestem zwolennikiem NK czy Facebook, gdyż uważam że jak ktoś chce mieć ze mną kontakt to go będzie miał i bez tego. Jeśli chodzi o zdjęcia to ostatnio spotkałam się z niezbyt miłą sytuacją. 2 lata temu było wykonane zdjęcie naszego psa niby galerie pacjentów robiono na co się zgodziłam, jednak traf chciał że znaleźliśmy weterynarza równie dobrego bliżej miejsca zamieszkania i do tamtego już nie jeździliśmy, nawet nie wyobrażacie sobie mojego zdziwienia kiedy przed Świętami przechodziłam obok starego weta i ujrzałam zdjęcie naszego psa reklamującego salon fryzjerski dla psów, dodam że w życiu nie był tam strzyżony. Tak więc nigdy nie wiadomo do czego mogą wykorzystać zdjęcie,

2014-02-08 22:43

ze zdjęciami dzieci jestem mało wylewna po co każdy ma komentowac ale on podobny do, albo ale duża/duży,

2014-02-06 20:15

nie mam zdjęcia profilowego, nie mam zdjęcia w tle i wszystko co możliwe poblokowane :P w znajomych mam aż kilkadziesiąt osób, które znam i z którymi utrzymuję kontakt. Nie czuję potrzeby posiadania 1000000 dalekich znajomych tylko po to, żeby ich mieć. A ze zdjęciami to różnie bywa. Zróbcie sobie taki mały test. Wpiszcie w google swoje imię i nazwisko i wyszukajcie w grafice. Ciekawe ile waszych zdjęć wam wyskoczy...

2014-02-06 19:56

Moje zdjęcie w tle jest pierwszą lepszą grafiką ściągniętą z internetu. Od dawna wszystko ma wyłącznie dla znajomych, a tych co jakiś czas przemielam - usuwam osoby, z którymi może kiedyś jakiś kontakt w tej czy innej szkole miałam, ale od lat nastu nie mam i tak naprawdę nie potrzebuję mieć. Wiele osób właśnie ze względu na poblokowane publicznie galerie mocno chce być w znajomych, a ja tego nie lubię. Zdjęcie córki mam, ale aż jedno :P

2014-02-06 16:45

ja mam opory przed pochopnym wrzucaniem zdjęć, czasem wrzucę, potem usunę, odcinam głowy i wogóle inne kombinacje :p wiadomo jak jest - w internecie nic nie ginie na facebooku mam wszystkie galerie poblokowane a zdjęcia widzi tylko rodzina i najbliżsi znajomi, a część znajomych którzy dodali mnie tylko po to by mieć wiecej osób usunęłam, po tym jak jedno z moich zdjęć "w tle" wypłynęło w świat, wprawdzie zdjęcia w tle na fb są ustawione z góry na widoczność publiczną, wiedziałam o tym i nie była to żadna osobista fotografia, jednak pozostał niesmak że tak łatwo posiąść zdjęcie czyjegoś autorstwa... dlatego przestrzegam od tamtej pory wszystkich przed pochopnym wystawianiem swoich zdjęć na widok publiczny, zauważcie że sporo osób ma zdjęcia własne i dzieci ustawione tak że widzą je zupełnie obce przypadkowe osoby...

2014-02-06 16:20

Monika, spotkałam się z opinią, że powinno pokazywać się właśnie wymienione przez Ciebie typy zdjęć chociażby po to, żeby pokazać, że macierzyństwo/tacierzyństwo nie jest takie kolorowe, jak się niektórym wydaje :P Oczywiście ja nie wstawiłabym takich zdjęć. Aha, ostatnio widziałam zdjęcie na którym ciężarna stoi naga, jedynie w kapciuchach przy grzejniku, z piczką na wierzchu. Głowa ucięta. Szkoda, że tej głowy nie zostawiła, bo fotka aż prosi się, by pokazać ją wszystkim innym ciężarnym, tak ku przestrodze.