Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1592 Wątki)

Urlop macierzyński

Data utworzenia : 2021-03-15 09:27 | Ostatni komentarz 2021-04-03 20:54

Talura

1652 Odsłony
67 Komentarze

Uwaga, będzie trochę do czytania! Proszę o opinię...

Jestem obecnie na urlopie wychowawczym i opiekuję się rocznym synkiem, mąż jest głównym żywicielem rodziny, wiedzie nam się dobrze i sytuacja nie wymaga, abym nagle wszystko porzuciła i wróciła do pracy, jednak coraz bardziej mnie korci żeby za pół roku dać już nogę. Ogólnie jestem przekonania, że jeśli ma się możliwość powinno być się w domu z dzieckiem przynajmniej póki nie zacznie w miarę mówić, żeby można było wytłumaczyć sytuację typu "zostawiam cię z paniami w żłobku, mama wróci po pracy " i mieć ten komfort psychiczny,że w razie jakiejkolwiek krzywdy dziecko może się poskarżyć, ale tu sytuacja jest trochę inna bo nasz żłobek połączony jest z przedszkolem do którego chodzi starsza, 4letnia córka . Co prawda grupa przedszkolna nie przebywa z grupą żłobkową w jednym pomieszczeniu cały czas, ale wspólnie jedzą posiłki, wypoczywają i spędzają czas przy zabawach dowolnych, po zajęciach dydaktycznych. Znam dosyć dlugo Panie które tam pracują, nie mam żadnych zastrzeżeń, mamy dobry kontakt na linii opiekun -rodzic, córka tam uczęszcza odkąd skończyła 2 lata i 3miesiące i od samego początku jest zakochana w tym miejscu , tydzień adaptacyjny okazał się być zbędny już po jej pierwszym dniu, wręcz płacze kiedy jest chora i nie może pójść do przedszkola, jednak być może miała łatwiejszy start bo przed zlobkiem uczęszczała dość długo na zajęcia umuzykalniające gdzie miała kontakt z dość liczną grupą obcych dorosłych i rówieśników. Odkąd jest pandemia zajęcia dla maluchów w naszej okolicy "umarły " i nie mam takich samych możliwości przy młodszym dziecku. Wiem, że synowi na pewno krzywda by się tam nie stała, w dodatku miałby towarzystwo siostry -juz w tak młodym wieku są bardzo zżyci ze sobą, a ja przestaje już w domu wytrzymywać... Odkąd urodziłam pierwsze dziecko ani chwili nie pracowałam, do ludzi wychodzę tyle, co robiąc zakupy w supermarkecie (oczywiście w asyście dziecka) kończą mi się siły i robię się kompletnie wypalona, nie mam siły ani czasu zajmować się tak kreatywnie moim synem jak to robiłam z pierwszym dzieckiem, ale mimo to jestem jednak gdzieś obok, ma to poczucie bezpieczeństwa i biję się z wyrzutami sumienia myśląc o pracy i o sobie w tej całej sytuacji. Boję się też, że nasze relacje będą wiele słabsze. Dodam, że nie ma możliwości, aby zostawić syna u dziadków, albo żeby przynajmniej odebrali go wcześniej ze żłobka, żeby nie spędzało tam tyle czasu- w grę wchodzi wymiar godzin 8-15. Proszę o szczere opinie i wymianę doświadczeń.

2021-03-18 21:34

Nati oczywiście ze czasem nie ma wyjscis i wtedy nie ma dyskusji natomiast autorka wątku nie musi wrócić do pracy a raczej chce 

2021-03-18 21:27

No ale w sytuacji gdzie musielibyście wysłać dziecko do prywatnego żłobka płacić za niego i większość wydawac z wypłaty to nie wiem czy to się opłaca wracać do pracy. Wydaje mi się że lepiej zostać z dzieckiem 

2021-03-18 19:53

No każdy robi co uważa niektórzy wolą szybko do pracy wrócić, a niektórzy zostać w domu z dzieckiem i ja szanuję decyzje każdego bo to dana osoba ma być zadowolona z tego rozwiązania :)

2021-03-18 16:13

Ja nietstey mam zobowiązania w pracy z których muszę się wywiązać więc nawet nie mogę rozważyć wychowawczego. Wybiorę zalegly urlop i nietstey potem syn musi iść do żłobka. 

2021-03-18 14:10

Też zawsze byłam przeciwna ale jakbym nie miała opcji pomocy moich rodziców to bym posłała.

2021-03-18 12:35

Dziewczyny nie raz nie ma innego wyjścia jak dać dziecko po roku do żłobka ja uważam że dziecko się wtedy lepiej rozwija 

2021-03-17 22:49

JustaMama ja tam samo jestem przeciwna żłobkom. Nawet nie brałam pod uwagi ich. Wolałam.z.corka zostać w domu 

2021-03-17 20:08

Ja jestem przeciwniczka żłobków przynajmniej do 2 roju życia wiec zrobiłabym wszystko żeby zostać z córka . Póki ci ma rok izostaje . Tez mi brakuje ludzi pracy i czegoś innego niż dom ale teraz córka jest priorytetem . Z synem byłam w domu 2 lata i 4 miesiące .