Toksyczna osoba

U nas w sumie raz sie zdublowal prezent corka starsza byma mala jeszcze i jak dostala drugiego takiego samego konika to powiedziala ze ma juz takiego w sumoenwyszlo tak ze juz prezentow nie dostawala ;/ ale mysle ze dzieco 3 letnie niezdawalo sobisbsprawy ze mpze kogos urazic;/ ale przyznam ze tymi konokami teraz bawi sie mlodsza;) wiec nadal sa z nami;) 

U nas jak się coś zdoblowalo to po prostu druga córka miała. A 3 takich samych zabawek nie zdarzyło mi się mieć. Ogólnie u mnie dziewczynki same otwierają prezenty jeszcze przy gościach ,więc nie ma problemu :) A jak były mniejsze to nie zdarzało mi się nic sprzedawać :) Zawsze wszystko używałam nawet jak ubranko nie koniecznie mi się szczególnie podobało :) 

O kurczę ale nie ładnie z jej strony . Na twoim miejscu poruszyła bym z nią ten temat , może coś jest na rzeczy , nie podobają się jej bo dziecku wszystko się spodoba , może ma jakiś kryzys finansowy  . Ja to uwielbiam jak moje dzieci coś dostają bo widać jak się cieszą i czasami  zabawki są podwójnie takie same ale to nic,  są i się bawią a później oddam kolejnemu pokoleniu , nigdy nie sprzedaje .  A po drugie to kłótni nie ma xD 

Mnie tez by było przykro . Napisz jak sie rozwiąże sytuacja ;) 

Mi tez zdarzyło się sprzedać prezenty jakie dostaliśmy. Piłeczek sensorycznych dostaliśmy 3 opakowania, wiec 2 sprzedaliśmy. Dostaliśmy tez takie body 62 z guzikami na plecach, a mała miała już takie wcześniej i strasznie to było dla niej niewygodne. Wiec tez wystawiłam. 
raz dostaliśmy książeczkę dla małej i powiedziałam, ze o już mamy taka i będzie druga, to cioci zrobiło się przykro, ze nie trafiła z prezentem :( i mi tez było przykro :( wiec jak coś się powieli, to już nie mowimy nic i dziekujemy bardzo za prezenty ;) 

no ale faktycznie u nas to były na razie 3 rzeczy do sprzedaży. Jeśli u Ciebie dzieje się z każdym prezentem, to faktycznie słabo. Ale jeśli z 1-2 to może faktycznie coś się zdublowalo. Bo ja będąc w ciąży mnóstwo tych zabawek, piłeczek itd dla małej kupilam. I było jednak duże prawdopodobienstwo ze coś się powyorzy ;) 

Daj znać koniecznie co postanowiłaś i jaka była reakcja kuzynki 

Pomysł z odbiorem osobistym super.  Ale ja bym chyba pogadała, zapytała bym się czy dziecko bawi się tą zabawką i jakby powiedziała że tak to spytała bym czemu jest na Vinted?

Zabawki mają się podobać dziecku a nie jej więc nie rozumiem czemu podejmuje taką decyzję?

Ja to się cieszę jak moje dziecko coś dostanie bo córcia to się cieszy ze wszystkiego nowego co by to nie było to jak nowe to się bawi.

Nawet była sytuacja że córeczka dostała trzy identyczne króliczki i ma trzy. Ciuszki które nie do końca mi się podobają albo są niepraktyczne zakładam chociaż kilka razy żeby się nie zmarnowały. W końcu ktoś wydał na to pieniądze żeby dziecko to miało.

Moja koleżanka wystawiła na Vinted nową zabawkę bo kupili ją dziecku a za jakiś czas identyczną dostali w prezencie. Może u Twojej kuzynki była podobna sytuacja. No chyba że sporo jest tych rzeczy to raczej nie możliwe żebyś trafiła na wszystkie zabawki które już mają. 

Mąż tez mówi ze mam kupić ale ja tak nie umiem . Chyba poprostu do niej napisze ze wszystko widzę i mi przykro .i następnym razem faktycznie będę rozpakowywać razem z dzieckiem …