Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1577 Wątki)

Sytuacja mnie dobija

Data utworzenia : 2024-12-08 20:26 | Ostatni komentarz 2024-12-22 11:12

Wątek edytowany: 2024-12-08 22:52

Kargaw

134 Odsłony
28 Komentarze

Muszę się wygadać bo mam dość psychicznie i fizycznie. Mam pieska po operacji łapy, operacja była planowana więc wiedziałam co i jak piesek 3 tygodnie z łapa tylną w gipsie. Ma całą łapę, biodro i opatrunek przez brzuch żeby się to wszystko trzymało. Muszę z nim jeździć na kontrolę 2 razy w tygodniu. Został nam jeszcze tydzień do piątku ale muszę go nosić po schodach bo nie może sam iść, zakładać skarpetkę Z folią jak wychodzi na zewnątrz żeby sobie tego nie przemoczyl i dawać codziennie leki. Do tego w środę mój mąż złamał nogę w kostce i przez 3 tygodnie ma kategoryczny zakaz obciążania nogi. Może o dwóch kulach iść tylko na szybkie siusiu i wracać na łóżko i leżeć z nogą w górze więc trzeba miu jedzenie podać, zastrzyka w brzuch zrobić. Wstaję rano przed 6 żeby się ze wszystkim wyrobić bo teraz dawanie drugiemu psu jedzenia spadło na mnie dodatkowo muszę jeszcze jemu przygotować jedzenie na pół dnia bo chodzę do pracy. Pracuje do 15. 30 mama która zostaje z małym jeździć o 14. 30 więc maz zostawał z małym do 16 aż ja wrócę i szedł sobie do drugiej pracy. Teraz jest problem bo nie bardzo ma jak się nim opiekować no bo jak ma to zrobić leżąc l. No więc ja wychodzę z pracy o 14. 30 bo wcześniej nie mogę i z językiem na brodzie jadę do domu. Jak nie ma korków to w pół godziny jestem w domu ale żeby wyjść tą godzinę wcześniej musiałam poprzestawiać pacjentów żeby się ze wszystkimi wyrobić więc robię ich też w czasie swojej przerwy wiec jem w gabinecie miedzy pacjentami i latam od 8 do 14. 30 na najwyższych obrotach po czym wracam do domu i ogarniam wszystko bez jakiej kolwiek pomocy a wręcz muszę jeszcze przy mężu chodzić bo coś podać, coś odnieść. Jak uśpie małego ok godziny 20 szykuję rzeczy na rano, daję drugiemu psu jeść a że ona je gotowane to trzeba jeszcze ugotować co drugi dzień, później jadę na jakieś zakupy jak czegoś brakuje i zanim wszystko ogarnę jest czasami 23 więc idę się myć i spać. Na następny dzień znów to samo. Wiem że to okres przejściowy ale wszystko spadło na mnie po prostu nie ogarniam. Wieczorem jestem tak zmęczona że padam na twarz. Córka ma występ w przyszłą sobotę więc codziennie ma próby więc wraca do domu dopiero wieczorem i trzeba jeszcze po nią jechać 5 km. Aż mi lepiej jak to napisałam wiem że nie możecie mi pomóc ale jakoś tak mi lżej. Dodam że mama też pracuje więc nie może się dłużej zajmować małym bo jedzie prosto do pracy 

2024-12-22 11:12

U nas z sąsiadami nie ma żadnych relacji 🤷‍♀️

2024-12-20 20:43

Kargaw, tylko pozazdrościć takich sąsiadów. Niestety relacje sąsiedzkie są w tych czasach różne, czlowiek człowiekowi wilkiem, a tak chociaż wiesz, że możesz na jakąś drobna pomoc z ich strony liczyć. 
Trzymam kciuki, żebyś przetrwała ten czas w jak najlepszej kondycji psychicznej, bo taka sytuacja może zmęczyć! 

2024-12-18 20:13

Ok tak mama_em ale ja narzekać nie mogę. Sąsiadów mam super zawsze pomogą i to tak sami od siebie jeszcze jak widzą że ja coś robię to zaraz lecą. Śmieją się że sąsiadce zawsze pomogą ale sąsiadowi to tylko jak ich poprosi hihi 

2024-12-18 14:34

kargaw faktycznie ciężki masz okres, ale najważniejsze, że jeszcze są życzliwi ludzie i chcą pomagać, bo ostatnio to mam wrażwnie, że trzeba takich ze świecą szukać. 

2024-12-18 09:47

Fajnie, że masz takich sąsiadów;)

2024-12-17 22:34 | Post edytowany:2024-12-17 22:36

Okres przejściowy będzie trwał jeszcze trochę, bo mąż ma zakaz obciążania nogi do 3 lutego. Na szczęście psu zdjęli gips i nawet jest dobrze bo rana się zagoiła i powoli zaczyna chodzić normalnie. Ja też siebie podziwiam że nie zwariowałam chociaż jestem już blisko. Nawet do przyjaciółki dzwonię w trakcie jazdy do pracy bo inaczej nie mam czasu i mówię że bym się powiesiła ale to roboty za dużo bo trzeba sznurek znaleźć i miejsce to już mi się nie chce haha a tak serio to jestem padnięta, choinkę ogarnąć w stojak włożyć, ubrać, rozwiesić dekoracje w ogrodzie. Chociaż tyle że mam super sąsiadów, jak chłopaki zobaczyli że biorę drabinę i lampki to się najpierw zapytali po co mi to i czy ze mną ok haha a później ubrali mi dom mam światełka do okola domu po dachu, cudnie to wygląda. Ja nie miałam aż tak ambitnych planów, chciałam je tylko jakoś z przodu na balkonie powiesić ale wyszło inaczej i super. Nawet mi tak popodlaczali i zaizolowali że włącznikiem w środku domu je włączamy nawet na zewnątrz nie muszę wychodzić 

2024-12-13 23:44

Kargaw całe szczęście to tylko okres przejściowy. Jestem pod wrażeniem, że masz tyle na głowie i jeszcze nie oszalałaś :P 

2024-12-09 20:49

Ja Cię podziwiam kobieto! Tyle obowiązków i choć tylko o aż przez jakiś czas to pełna podziwu jestem. 
Czasem w życiu bywa trudny okres, teraz nastał on u Ciebie ale minie, a Ty będziesz silniejsza i wytrwalsza. Mąż powinien taką żonę to podziwiać i szanować za to jak dobra jesteś! Nie każda kobieta dałaby sobie radę z tyloma obowiązkami na głowie. ;)