Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1589 Wątki)

słowa które bolą najbardziej.

Data utworzenia : 2016-05-31 00:00 | Ostatni komentarz 2016-06-03 10:01

Karolina. W

1882 Odsłony
17 Komentarze

słuchajcie, dzisiaj już wyszłam z siebie i powiedziałam swojemu żeby też się zajął małym jak jest w domu a nie ma tylko pretensje że ja jestem w złym humorze .. nie dość nie śpie codziennie od 7 rano to jeszcze chodze spać o 1 w nocy, wszystko na mojej głowie obiad, sprzątanie, zakupy .. to jeszcze na nadmiar tego, mój facet na moje słowa odpowiedział : CHYBA ŻARTUJESZ ?! PRZECIEŻ JA PRACUJE ; o nosz kurde.. aż się we mnie zagotowało .. a łzy same cisną sie do oczu.. tak jakbym ja nie zasługiwała na chwile odpoczynku.. ! :(

2016-05-31 21:59

Powiem Ci, że wiem co to znaczy, bo sama się kiedyś "pożarłam" o to z moim mężem. Nie odzywałam się do niego przez prawie 4 dni. Często słyszałam, że on czegoś nie zrobi, bo jest zmęczony po pracy, mimo że to czasem była drobnostka. Czyli ja nie mam prawa być zmęczona i ja muszę zrobić to, czego nie chciał mąż. Niby nigdy wprost mi nie powiedział, że on pracuje, a ja zajmuje się domem, ale z kontekstów zdań, można było to wywnioskować. I pewnego dnia, a raczej wieczoru wybuchnęłam... Powiedziałam mu, że ciekawe, że ja nic nie robię... Zaczęłam mu część obowiązków mówić, które muszę wykonywać każdego dnia. Czyli: dziecko samo się przebierze, samo zmieni sobie pieluchę, samo się umyje, samo ugotuje/zrobi sobie jedzenie, czy mleko i samodzielnie zje, tak samo z piciem. Dziecko samo siebie posadzi na nakładkę sedesową/nocnik i bez pomocy zrobi siusiu czy kupkę. Samo siebie przygotuje na spacer i się ubierze, potem zejdzie ze schodów, wejdzie do wózka i samo będzie pchało wózek, jednocześnie w nim siedząc, albo po prostu samo sobie pójdzie na nóżkach na spacer. Dziecko samo się położy spać, później samo wstanie. Dziecko samo się sobą zajmie, samo ze sobą będzie się bawić, samo się będzie sobą opiekować. A to tylko część obowiązków przy dziecku... Później mu powiedziałam, że zakupy się same robią,samo się pranie sortuje, wkłada do pralki, wyjmuje z pralki i samo się wiesza. Obiad również się sam robi. Samo się sprząta w całym domu, samo się zmywa, samo się czyści, myje okna... I po tych argumentach i od tej kłótni na razie jest dobrze i jeszcze nie usłyszałam, że mąż jest zmęczony i prawo mu się nie chcieć, a ja nie mogę być zmęczona i mnie musi się chcieć. Czasami nawet pozwalam sobie na drzemkę w dzień, a mąż bierze dziecko na podwórko. Daj partnerowi do zrozumienia, że nie jesteś robotem i masz prawo być zmęczona i masz prawo do odpoczynku.Proponowałbym wymienić podobne argumenty do moich i zobaczyć wtedy reakcję partnera :)

2016-05-31 17:28

ja robie wszytsko zeby nie wejść sobie na głowe, ale juz chyba czasem nie mam siły walczyć.. cały czas wszystko co źle się dzieje jest moją winą .. ;/

2016-05-31 17:04

Nie widzę nic innego jak terapii szokowej. Ma zostać i koniec. Na pół dnia. Ty masz coś do załatwienia. I nie odbieraj. Jak wrócisz powiedz że jesteś zmęczona więc niech się zajmie dzieckiem i obowiązkami. Nie możesz być poblazliwa I dac sobie na głowę wejść bo w końcu to też będzie Twoja wina...

2016-05-31 16:12

mój młody ma 9 mcy. pracowałam, a na tą chwile mam macierzyński, ale niestety nic sobie nie odkładam i nie kupuje bo wszystko idzie na codzienne wydatki a do tego wole kupic cos małemu niz sobie, taka juz jestem. mój chłop różnie pracuje, pozatym ma prace na 3 zmiany i weekendy też czasem pracuje .. rozmowy nic nie dają, juz tyle ich było ze aż szkoda mówić. jak wyjde na dłużej to dzwoni kiedy bede.. poza tym nigdy nie ma ochoty z nim zostawać .. ; O i mówi to otwarcie .. a mi sie wtedy płakać chce, bo jak mozna nie mieć ochoty zostać z własnym dzieckiem :(

2016-05-31 15:50

Mój jak czasami się zapomni, jak to jest siedzieć w domu i odpoczywać. To mówię mu, żeby zajął się małą, ja sobie siadam z książką albo przy kompie i nie reaguję. Ewentualnie odpowiadam na pytania:) Po takim dniu odechciewa mu się komentowania :) teraz to już nawet nie pyta co robiłam, jak wraca z pracy :P

2016-05-31 13:15

Dziewczyny jak zwykle Ci świetnie radzą. :) Ja na Twoim miejscu na pewno zostawilabym męża na kilka dobrych godzin z dzieckiem (wkrótce z dwójką:)) i listą domowych obowiązków. Po przyjściu zapytalabym gdzie obiad i kawa. Jakby chciał wcisnąć Ci dziecko to powiedz, że chyba żartuje, bo Ty już po pracy.(załóżmy, że pomagalas w czymś rodzicom czy przyjaciółce). Dlaczego on ma pracować kilka godzin dziennie, a Ty 24/24??! Później szczera rozmowa. Jeszcze on ma o tyle dobrze, że nie jest w ciąży. A Ty? Na dodatek dolegliwości I trymestru musisz znosić... Niech się wczuje. Powinien Cię na rękach nosić, a nie dolowac.

2016-05-31 12:27

Karolina jesteś przemęczona codziennością, dobrze że zwróciłaś uwagę mężowi jednak chyba będzie Wam trzeba poważnej rozmowy. Kiedy mi coś nie pasuje to chodzę i psioczę dopóki nie porozmawiam i nie wyjaśnię od a do z w czym jest problem. Po wszystkim przydadzą ci się zakupy, spacer sam na sam albo z koleżanką dla odetchnięcia od codzienności....

2016-05-31 11:20

Mojemu mężowi ostatnio też musiałam wypomnieć,że mało czasu poświęca naszej młodszej córce.Nie jestem zła na niego,bo ma teraz dużo problemów na głowie.I już nastąpiła poprawa.Ale zrobiłam tak jak pisze Bławatkowa-otóż wyjechałam sama na przyjemne zakupy . Musisz też tak zrobić i wtedy Twój mąż przejrzy na oczy i Cię doceni ! Dokładnie wczoraj ,gdy usypiałam Małą mój mąż powiedział mi,że podziwia nas kobiety za cierpliwość i siłę. Faceci nie potrafią zrobić tyle rzeczy na raz tzn.ugotować,posprzątać,wyprasować czy zająć się dzieckiem.Oni robią tylko jedną rzecz np.gotują obiad.Nie jest tak??? My jesteśmy tak zorganizowane,że robimy wiele rzeczy na raz.