Pytania do LOVI

Oczywiście, dużo chorób wykrytych na prenatalnych można zaczac leczyć jak jeszcze dziecko jest w brzuchu i ja również nie wybaczyłabym sobie tego że żałowała bym kasy gdyby się okazało ze mogłam za wczasu pomoc. Jak po pierwszych prenatalnych byly u mnie podejrzenia że nie wszystko jest ok to nie miałam watpliwosci żeby ciągnąć to dalej aż wszytsko się wyjaśni. Oczywiście tak mnie stres zjadał że gadałam ze juz mam dosyć i nie mam na to siły bo oczekiwanie na wyniki trwało wieczność ale w życiu bym nie odpuściła. Zdrowie dziecka jest najważniejsze. I nie rozumiem mam ktore nie chodzą na prenatalne, to tak jakby je nie interesowało ich dziecko 

Ja nie miałam jakich wątpliwości czy robić czy nie robić badania prenatarne. Moja odpowiedź była jednoznaczna robię, chociaż nie wiedzuakam ile mnie to kosztowało. 

Nie ma też w tej kwestii co patrzeć na kasę jak może się okazać że dziecko nie daj Boże jesr chore a ja żałowałam tych 500 zł przykładowo. Nie wybaczyłabym sobie tego do końca życia. Wolałbym wiedzieć i zacząć szybciej działać niż później mieć wyrzuty sumienia że mogłam coś dla niej zrobić a wolałam zaoszczędzić. 

U mnie w gabinecie w którym byłam przyjmowana na każdej wizycie miałam usg na brzuch i dopochwowo także ti było akurat fajne. Słyszałam że nie wszyscy tak mają. 

Dla mnie jednak liczylo się zdrowie mojego dziecka. 

Lepiej wiedzieć i działać za wczasu niż później cierpieć i siebie przez to nienawidzieć. 

Myślę że w tej kwestii wiele matek się ze mną zgodzi. 

W dzisiejszych czasach niektorzy ginekolodzy jak widzę na róznych grupach pod koniec ciazy wgl nie robią usg ... i czasami babki podczas calej ciazy miały 2 ! usg ... a nie robią prenatalnych, bo według nich to po co ... i potem mogą być takie pomyłki.... Ile juz widziałam postów na fb gdzie pisały, że po co wgl prenatalne po co wgl usg ..... no brak słów 

Dla mnie też dziwne. 

Może kiedyś by było inaczej bo jednak tak nie badali ale w obecnych czasach?! 

Dziwne, że na kolejnych USG lekarze nie pokazują dwóki maluchów, a kobieta nie dopytuje. Przecież teraz w standardzie są 3 USG obowiązkowe. Na każdym opisie jest informacja czy to ciąża pojedyncza czy mnoga. Jest informacja ile dzieci widać... 

Ja też nie do końca jestem w stanie zrozumieć taką pomyłkę mogę pojąć to że zdarzają się takie przypadki gdzie ma być dziewczynka a na koniec okazuje się być chłopcem bądź odwrotnie .Natomiast jeżeli lekarz mówi że mają być bliźniaki to już faktycznie musi być coś nie tak ze sprzętem albo z doświadczeniem lekarza gdy jednak rodzi się 1 dzieciątko

Ale to tylko moje zdanie

To już świadczy o super słabym sprzecie albo niedoświadczonym lekarzu. Przecież taki błąd się w głowie nie mieści.. Drugie dziecko się rozpłynęło albo wchłonęło 🤯

Takie pomyłki zdarzają się nawet teraz na dniach