Programowanie

Mazia - dokładnie. Angielski to podstawa. 

Jeśli chodzi o rekrutacje, to zależy od firmy. Często są 3 rozmowy: pierwsza kadrowa, potem techniczna, a potem z managerami projektu. Są też firmy, które dają zadania do wykonania. Natomiast, aby przebić się z CV to warto mieć jakieś kursy zrobione - nie muszą to być kursy z certyfikatami, mogą być z udemy, ważne, aby pokazać, że coś się robi w tym kierunku i człowiek się dokształca. Bo wiadomo, że szybciej wezmą na rozmowę osobę, która ma jakieś szkolenia i coś robi niż osobę, która ma puste wpisy lub wpisy z innej branży 

Magda ciężka branża bo tak jak pisze Marta szukają często seniorów ,a osoby zaczynające mają problem by znaleźć pracę. Są kursy i szkolenia. Mój mąż się patrzył nad takim w Katowicach odbywają się okresowo kosyzuje koło 10 tys. kola spory wydatek i to weekendowo jest. Próbował sam się w domu uczyć,ale to nie to samo co konkretny schemat, materiały. 

Ponoć nie jest to takie trudne ,ale nauki sporo taka prawda. Pracodawcy teraz w sumie w tej dziedziniec patrzą na zdolności,a nie na szkolenia więc trzeba być dobrym bo jest spora konkurencja. Rozmowy o pracę to często mnóstwo etapów podczas, których trzecia wykonywać określone zadania by sprawdzić możliwości danej osoby no i wiadomo angielski na bardzo dobrym poziomie. Mój kolega teraz każdy etap miał po angielsku,ale no jets seniorem juz. Natomiast rozmowa była do polskiej firmy,ale on najczęściej takie właśnie ma rozmowy o pracę 

A słyszałyście że teraz dużo osób zarabia na Instagramie na przykład. Wystarczy mieć dużo obserwujących no i dodawać fajne posty. 

Chociaż duża liczę też nie łatwo znalesc osób które zachęcisz do obserwowania swojego profilu. 

Ja bym zaczęła od czegoś takiego nawet o tym myślałam ale przy moich 500 obserwujących to się nie uda. Mam kolezanke która ma ponad 11 tys zajęło jej to około 2 lat ale jakoś chyba na tym zarabia. 

Dużo dostaje też rzeczy do testowania kosmetyki głównie, żele pod prysznic, kremy itd. Może warto spróbować 

Magdalena, ja też chciałabym spróbować, ale ja sobie upatrzyłam studia o wdzięcznej nazwie Data Science, które są połączeniem informatyki, ekonomii oraz zarządzania. Tylko właśnie, to są studia, które na razie muszę odłożyć w czasie. Mam męża ekonomistę, który na brak pracy nie narzeka, więc połączenie ekonomii z informatyką może będzie dobrym pomysłem.

Tak jak pisze Marta, jeszcze kilka lat temu było łatwiej się załapać do IT, ale teraz nie jest to takie proste, bo rynek pracy się coraz bardziej nasyca. Rozmawiałam nawet ostatnio z kolegą programistą. W jego w firmie jeszcze do niedawna przyjmowano na testerów osoby bez żadnego doświadczenia w tym temacie, a nawet bez jakiejś wielkiej wiedzy. A teraz zaczęli już przebierać i na takie stanowisko przyjmują informatyków-programistów, tym bardziej, że coraz częściej tester oprogramowania nie testuje manualnie, ale pisze testy automatyczne.

Myślę, że można robić takie kursy online, jak najbardziej. Zawsze sobie coś przyswoisz, a i przy szukaniu pracy może się przydać nowa umiejętność.

Dokładnie tak jak napisałaś dla mnie jest to ogromna abstrakcja i nawet nie przyszłoby mi do głowy żeby czymś takim się zająć no i też Inna sprawa że trzeba się po prostu tym interesować troszkę

Magdalena, na obecną chwilę trudno wejść w rynek IT osobom nowym. Wielki bum był jakieś 4-5 lat temu - brali wtedy wszystkich, również tych do przyuczenia. Obecnie szukają bardziej regularów lub seniorów. Mało firm chce obecnie zatrudniać juniorów i to jeszcze bez doświadczenia, a ich pensja to między 3 a 5 tys. Co innego regular lub senior, gdzie pensja dochodzi nawet do 20 tys.

Co do programowania - jest to język, w którym piszesz programy. Takich języków jest kilka. Warto specjalizować się przynajmniej w jednym, a z 2 inne po prostu znać. Język angielski na dobrym poziomie to jest must have, bo programujesz głównie po angielsku, w dodatku projekty i zespoły często są międzynarodowe i rozmawiają właśnie w tym języku. 

Prostszym tematem jest testowanie - tak jak pisze fajerka. Dużo osób od tego zaczyna, a dopiero potem bierze się za programowanie. Ale i tu rynek jest już bardzo nasycony, jeżeli chodzi o osoby, które dopiero chcą zacząć w tym działać. wszem, jest dużo ofert pracy, ale dla regulara lub seniora, nie dla juniora bez doświadczenia. Jest sporo kursów na useme, trutoriali na yt też znajdziesz kilka (niestety nie podam nazw bo ich nie znam, ale mój mąż ciągle coś ogląda). O egzaminie ISTQB mówi się coraz rzadziej, ale jest dosyć ważny. 

Są firmy, które oferują kursy/szkolenia z zakresu testowania + zdobycie pracy. Możesz spróbować się załapać, chociaż to najczęściej dotyczy osób bezrobotnych bo mają dofinansowanie z uni. 

Kurcze, chciałabym spróbować. Słyszałam też, że w firmach IT "zabijają się" o zatrudnianie kobiet, bo większość programistów to faceci, a firmy muszą mieć pewien procent zatrudnionych kobiet.

Spróbuj może poszukać kursów internetowych na Courser albo Udemy. Tam możesz znaleźć trochę kursów z podstaw programowania. 

Sama o tym myślałam, żeby trochę się tego pouczyć i dowiadywałam się od znajomych programistów jak to wygląda, jeśli chodzi o pracę. Ogólnie żeby pracować jako programista trzeba być po informatyce, albo  po jakichś studiach z programowania. Są firmy typu CodersLab, które zapewniają, że po ich kursach można zostać programistą, ale to tak różowo nie wygląda i firmy IT wcale tak chętnie po takich kursach nie przyjmują. Możesz go jednak zrobić jeżeli masz na zbyciu parę tysięcy złotych i liznąć trochę tematu. Najłatwiej próbować swoich sił najpierw jako tester oprogramowania, a do tego podstawy programowania oraz znajomość (i ewentualnie certyfikat) sylabusa ISTQB jest raczej koniecznością. Także pewnie, możesz się uczyć w domu i próbować potem gdzieś się zaczepić (najpierw za niewielką kasę), ale tak czy inaczej musisz się szkolić wyżej.