Pies Chow Chow

Te psy są dość uparte, więc od początku trzeba pokazywać im kto jest Panem. Jednak z opowieści męża i jego rodziny, to był to rewelacyjny towarzysz dla dzieci. Podobno dzieci potrafiły na nim leżeć, ciągnąć go za ogon czy uszy, a on im nic nie robił-jedynie nie tolerował, gdy ktoś dotykał mu miskę podczas jedzenia (ale to chyba każdy tak ma).

Wydaje mi się ze to bardzo wymagająca rasa? 

Oj myszka czyzby nowy czlonek w rodzinie sie szykowal?

Mój mąż miał zanim zaczęliśmy się spotykać. Chow-chow jest naszym marzeniem, jednak mąż wspomina że mega gubił sierść-szczególnie wiosną/latem. Podobno zimą było mu mega ciepło w domu i wolał siedzieć prawie cały dzień zakopany w śniegu w ogrodzie-a później wiązało się to z wyczesywaniem śniegu z futra, więc znow pełno sierści. Nie wiem jak w innych przypadkach.