Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1591 Wątki)

Nie mogę pogodzić się z karmieniem mm

Data utworzenia : 2017-05-24 12:17 | Ostatni komentarz 2017-10-09 08:49

abigail

5294 Odsłony
113 Komentarze

Drogie mamy, moja córeczka dużo spadła na wadze w szpitalu, a później słabo przybierała i musiałam zacząć dokarmiać ją mm. Próbowałam używać laktatora, systemu 7-5-3, ale bardzo mnie to frustrowało, bo nic nie leciało... Piję dużo wody, herbatki i inne specyfiki wspomagające karmienie. Wydaje mi się, że mam coraz mniej pokarmu, bo mimo dokarmiania córcia nie przybiera jakoś rewelacyjnie na wadze... Czuję, że zbliża się koniec laktacji... Czy któraś z was była w podobnej sytuacji? Jak sobie poradziłyście? Będę wdzięczna za wsparcie...

2017-08-07 08:56

Przystawiaj ja sobie do piersi, nawet jeśli by miala tylko ciumpkac.. wtedy to tez pobudza laktacje.. Duzo wlasnie pij, tak jak piszesz i jedz zupy pełnowartościowe to tez bardzo pomaga :) Trzymam kciuki!

2017-07-17 01:40

Super!! I udało się bez mm. Oby tak dalej! Pisz czasami jak sytuacja. :)

2017-07-14 23:12

Brawo Wy, więc teraz na spokojnie, bez nerwów. Będzie dobrze, jest dobrze, cieszę się.

2017-07-14 23:04

Dobre wieści :) Julcia przybrała 120 g, więc książkowo. Karmienie piersią jest cudne <3 Trzymajcie kciuki żebyśmy dalej dały radę kp! :)

2017-07-11 15:13

Mój synek jak był na 50 centylu to pielęgniara mówiła "mógłby trochę przytyć" po co sobie myślę, dziecko wesołe żywe.... Czasami nie warto słuchać ich "mondrości"

2017-07-11 08:39

Abigail wiesz co jest najważniejsze? Że wkoncu do takich wniosków doszłaś sama. Co oznacza, że zaczęłaś wierzyć w siebie i w to, że dasz radę wykarmić Julcie. To już jest ogromny sukces. :) Faktem jest, że powinnaś się na początku spotkać z doradcą laktacyjnym. Najlepiej z certyfikatem europejskim. A położna powinna Ci powiedzieć jak masz pobudzić laktację a nie doradzić Ci mm. Mm powinno być zawsze już na samym końcu jak dziecko traci na wadze a nie jak tylko pojawiły się małe kłopoty z laktacja. Dzieci nie przybierają na wadze książkowo. Każde dziecko jest inne. Julka jest drobnej budowy i nie będzie przybierała nie wiadomo ile. Ważne że przybiera i z tego trzeba się cieszyć. Spokojnie nie ma się czym martwić a położna zamiast Cię motywować i wspierać podcinała Ci skrzydła. Miałaś faktycznie kiepska położna tym bardziej szacun dla Ciebie, że się nie poddałaś i walczysz nadal. Będzie dobrze zobaczysz. Zaufaj swojej intuicji i nie martw się cyferkami. Patrz czy Julcia tyje a ile to faktycznie sprawdzaj i analizuj raz w miesiącu. Ja szczerze Ci powiem, że ważyłam Szymona tylko w czasie szczepień. :) Ty możesz oczywiście częściej ale nie stresuj się na zapas. Dieta mamy karmiacej nie istnieje. Nie powinno się nie jeść jakiegokolwiek produktu tylko tak o bo być może uczuli nasze dziecko. Trzeba próbować a w razie alergii dopiero wtedy eliminować. Pamiętaj że mleko robi się z krwi a nie z tego co jemy. Bąbelki też nie przechodzą do krwi więc możesz jeśli masz ochotę napić się czegoś gazowanego. Ja jadłam wszystko może nie od razu po bezpośrednio po cc jadłam lekko ale później już jadłam wszystko a wyeliminowałam na jakiś czas nabial bo Syn miał podejrzenie alergii na białko. Jak okazało się że to nie to jadłam nabiał normalnie. Dlatego nie katuj się dietami jedz normalnie bo Ty nie będziesz miała siły na wstawanie do Julci i na opiekę. A głodna będziesz sfrustrowana. Więc... Na zdrowie. :) Skoro wagowo jesteście na 50 centylu to nic się nie martw bo połowa dzieci w wieku Juli waży od niej jeszcze mniej. U Was wszystko jest jak najbardziej ok. Daj znać za jakiś czas jak sytuacja. :) 3mam kciuki. :)

2017-07-10 11:17

Super, że do takich wniosków doszłaś. Jeśli masz możliwość to skontaktuj się z inną położną, albo pediatrą niech oceni Was i Ciebie i maleństwo. Jedz wszystko, ja jem wszystko nawet schabowe, gołąbki i kapustę młodą. Małej nic nie jest, nawet espumisan odrzuciłyśmy. Diety nie trzymałam od początku i jest ok.

2017-07-10 10:48

Kasia S. nie mogłam wstawić zrzutu ekranu. Wyszedł nam 50 centyl. Teraz stwierdzam, że trafiliśmy na kiepską położną. Zamiast nas wysłać do CDL to od razu zaleciła mm. Poza tym dla niej cyferki to świętość, dlatego się denerwowałam jak mała przybrała nawet 10 g za mało na tydzień. Teraz już wiem o przybieraniu skokowym i liczeniu przyrostów raz na miesiąc,a nie co tydzień. Poza tym nasłuchałam się tyle o diecie matki karmiącej, że jadłam w kółko to samo, co też mnie stresowało, bo nie chciałam zaszkodzić córci. Teraz to widzę z perspektywy czasu... Dziękuję wam za porady i wasze historie. W tym tygodniu sobie odpuszczam i zobaczymy jak będzie, ale czuję, że będzie ok :)