Pogaduchy (1479 Wątki)
Nadpobudliwe dziecko , orzeczenie
Data utworzenia : 2022-12-16 23:24 | Ostatni komentarz 2024-04-25 22:30
w lupce nie ma nic na ten temat .
Od września mój 3latek poszedł do przedszkola , jest bardzo ruchliwym dzieckiem nie usiedzi długo w jednym miejscu , nie lubi słuchać , mowę ma rozwiniętą ale czasem się zdarzy ze ciężko go zrozumieć . Teraz do sedna , nauczycielki w przedszkolu delikatnie mi powiedziały ze powinnam skosultowac syna w poradni psychologiczno -pediatrycznej i wnioskować o orzeczenie aby miał nauczyciela wspomagającego , ponieważ nie słucha się ich i np jak robią kółeczko to nie potrafi usiedziec jak reszta dzieci , jak robią pociąg do wc to także nie umie ustać w miejscu , nie odpowiada im na pytania jak jest lezakowanie to tez leży gdy go mizija jak nie miziają to leci i rozwala zabawki . Pytanie moje czy któraś z was ma dziecko Np z orzeczeniem i jak to wszystko wyglada ?
Bo po tej rozmowie zaczynam siebie obwiniać ze zrobiłam coś źle i ze może mieć jakieś upośledzenie a nikt wcześniej tego nie zauważył , każdy lekarz mówił ze to normalne ze jest ruchliwy i z wiekiem przejdzie .
2022-12-17 09:27
Tez nie podważam tego co powiedziały w żaden sposób bo one jednak maja staż z dziećmi i widza więcej niż ja . A dzwoniąc do poradni to pani z poradni mnie wyśmiała , pow ze to normalny trzy latek ale ja właśnie przystałam na to aby i tak go zdiagnozować i tak na odczepnego powiedziała co złożyć . Tylko właśnie chciałam to orzeczenie aby ta nauczycielka wspomagająca była i chciałam wiedziec jakie są procedury i dokumenty aby o niczym nie zapomnieć . A jestem zielona w tych sprawach bo pierwszy raz to robię
2022-12-17 08:24
Nic nie zrobiłaś źle! Nie wiem, jak się faktycznie zachowuje Twój syn w przedszkolu, ale być może nauczycielki dostrzegają jakieś trudności u niego, których Ty nie widzisz w domu. W przedszkolu, w większej grupie, wśród rówieśników dzieci funkcjonują inaczej niż w domu z rodzicami. Być może czujesz się tak, jakbyś coś przegapiła, ale to nie tak. W domu może być okej, a w przedszkolu mogą być trudności społeczne czy inne. Od tego są nauczyciele, by takie trudności wyłapać i wesprzeć dziecko, no i oczywiście poinformować rodzica. A jeśli jest taka konieczność:
1. Porozmawiać z rodzicem i podjąć z nim długofalową współpracę w celu poprawy funkcjonowania dziecka.
2. Zachęcić do skorzystania z pomocy poradni specjalistycznej, jeżeli trudności są na tyle duże, że utrudniają funkcjonowanie dziecka w przedszkolu i dezorganizują funkcjonowanie całej grupy.
Być może panie faktycznie widzą duży problem, który wymaga większej uwagi i pomocy specjalistycznej. Jeśli tak, to kierują Cię z synem do poradni, żeby mu pomóc, nie żeby zrobić Ci na złość i wytknąć błędy wychowawcze. Nauczycielki mają ograniczone możliwości - ich jest 2 lub 3, a dzieci cała grupa, a dziecko z trudnościami faktycznie często wymaga indywidualnego wsparcia, którego panie nie są w stanie mu zapewnić.
Może być też tak, że panie są niedoświadczone i nie radzą sobie z zachowaniem Twojego syna, które mieści się w normie (chociaż mam nadzieję, że tak nie jest). Tak czy siak wizyta w poradni pedagogiczno-psychologicznej nie jest niczym złym, masz prawo, a nawet warto na taką wizytę się udać. Jeżeli syn faktycznie ma jakieś trudności (nadpobudliwość czy inne zaburzenie zachowania), to tam uzyskasz najbardziej fachową pomoc i wsparcie dla niego. A jeśli wszystko jest okej, to przynajmniej będziesz wiedziała, że to opinia specjalisty.