Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1591 Wątki)

Nadgorliwa sąsiadka.

Data utworzenia : 2022-05-29 09:29 | Ostatni komentarz 2022-07-05 21:34

Wątek edytowany: 2022-05-29 09:32

Konto usunięte

1639 Odsłony
71 Komentarze

Hej dziewczyny.. idę do Was po radę, bo jak nie tu to gdzie?

A więc..

Jakiś czas temu klatkę obok wprowadziło się małżeństwo które spodziewa się dziecka. Ogólnie są to mili ludzie ale.. no właśnie ale.

Mamy działki przy bloku, potrafią stanąć i patrzeć się perfidnie co robi się na działce, kto co ma itp.

Ostatnio weszła mi na działkę i wąchała pranie, dotykała ubranek córci (z papierochem w zębach) - "bo taki ładny płyn" powiedziałam że mogłaby po prostu zapytać. Mówiła że nie widziała mnie na działce, a ten zapach po prostu piękny i ubranka też mam śliczne i czy nie mam na oddanie dla noworodka, wózka czy łóżeczka itp.  Ogólnie należę do osób miłych, uprzejmych, gościnnych-  ale to przesada moim zdaniem.. co sądzicie? Jak delikatnie zwrócić jej uwagę? Jest wysoko w ciąży.

2022-07-05 21:34

Małazołza u nas właśnie z 6 kotów zostały 2 bo właśnie widać ze były czymś zatrute i zdechły na naszych oczach;/ nie mogłam tego przeżyć, bo to mój kicius był kochany, bo całą ciąże ze mną się wychował od małego. 

2022-07-04 21:25

Z tą kiełbasa to częsta praktyka,choć dla mnie to okropność...jestem ciekawa co taki człowiek ma w głowie.

2022-07-04 20:25

Mi się kiedyś znajoma przyznała że tak zrobiła bo pies sąsiadów zjadał  kury a właściciel nie chciał zwrócić pieniędzy za to. Najlepsze jest to że to miłośniczka zwierząt, przygarnia przybłędy a coś takiego zrobiła.

2022-07-03 23:08

U nas na wsi było kiedyś głośno o kiełbasie z gwoździami lub o zatrutej na łażące koty. I nie wykluczone, że nam jednego kota ktoś tak podtruł bo młody był, nic mu nie dolegało a jak raz przyszedł to wyglądał jak pijany kot i dosłownie w rękach po niedługim czasie nam padł :/

Konto usunięte

2022-07-03 09:57

Ja mieszkam w takiej lokalizacji, że kiedyś to był skraj miasta dosłownie. Ulica która biegnie obok bloków prowadziła na wioski, a wiadomo w latach 90 jak byłam mała nie było tyle aut i był spokój. Teraz na przeciwko są domki jednorodzinne, kiedyś były pola, łąka była :)

Zrobili drogę, rondo i teraz tutaj jest drugie miasto :)

Za blokiem mam Zakład Przemysłu Drzewnego. Nie słychać tego zakładu, bardziej słyszę ulicę :)

Ale ludzie i tak pisali protesty że zakład za głośno itd. A co najlepsze to właśnie ten zakład wybudował bloki w których mieszkamy, sprzedał ludziom za bezcen, dał materiały na budę kanału, garaży, darmowe przedszkole dla dzieci pracowników i autobus wiozący dzieci... I ten zakład dał ludziom pracę w latach 80. Ale odeszli na emeryturę i im się nudzi. Co prawda zakład już nie jest Państwowy jak był kiedyś i nie ma tych przywilejów. I zakład był pierwszy niż bloki mieszkalne więc mieszkańcy nie mogą zrobić nic. I nie wiem w sumie dlaczego próbują walczyć z zakładem... walczyli i wywalczyli że odcięli nam wodę i ogrzewanie i każdy musiał zakładać swoje indywidualnie w mieszkaniu. A płaciliśmy tylko w okresie grzewczym i to grosze...

Także sąsiad sąsiadowi potrafi narobić problemu... kiedyś bawili się wspólnie, mężczyźni urzędowali w garażach, na boisku grali a teraz patrzą na siebie jak na wroga.

2022-07-02 12:38

U nas też niedawno nagminnie robili ten numer z kiełbasami. Teraz się uspokoiło na szczęście. Też nie rozumiem jak tak można. Też mnie strasznie irytują gołębie jak robią sobie koncert na balkonie od 4 rano, albo brudzą samochody, ale zawsze je wyganiam a nie zabijam....

2022-07-02 11:36

Robią tak niestety, że nabijają kiełbasę gwoździami albo trutką i rozrzucają po chodnikach. Ja rozumiem że ktoś nie lubi psów (chociaż nie wiem, jak można ich nie lubić, ale niech tam, nie każdy musi), ale zabijania nie rozumiem. Ja np. gołębi nie lubię, bo to dla mnie latające szczury, ale to istoty żywe jednak i mają prawo żyć jak każdy.

2022-07-01 22:00

z tą kiełbasą to słyszałam, że takie rzeczy robią, ale jak tak można? 

no z mieszkaniami, czy działką to właśnie nigdy nie wiadomo, kto mieszka za drzwiami, albo kto się obok pobuduje, lub co? mam znajomego , gdzie za płotem postawili mu DINO i ma w myślach by się wyprowadzać stamtąd, bo nie ma ciszy i spokoju;/