Pogaduchy (1478 Wątki)
Mieszkamy razem,mamy dziecko. Odkąd mały się urodził praktycznie codziennie są jakieś sprzeczki,dzwinie napieta atomosfera. Przyczepia się dosłownie do wszystkiego,a to syf na chacie,tam są moje rzeczy,tu coś nie tak. Ciagle ma pretensje do mnie o wszystko. W domu prawie nic mi nie pomaga,dużo pracuje i jak wraca to siedzi na kanapie lub na telefonie. Mam dość,ciagle jestem poddenerwowana,smutna,dużo płacze. Te kłótnie mnie już wyniszczają psychicznie. Coraz częściej myśle nad wyprowadzka ale tylko ze względu na to ze mamy dziecko,tu jestem.
Sytuacja z dzisiaj,zrobił mi zadymę ze ktoś z rodziny chce przyjechać w odwiedziny..wkurzył się i gdy ojczym mnie odwiedził siedział w 2 pokoju,nawet się nie przywitał. Dzisiaj mam wyjść z koleżanka i aż się boje jaki powód do kłótni wymyśli aby się wyzyc ze musiał z dzieckiem siedzieć kiedy ja wyszłam z domu. Szkoda mi tylko tego dziecka bo mały jest cudowny. Gdybym mogła wrócić do domu rodzinnego to by mnie dawno tu nie było :(
2024-04-21 10:20
Beza musisz coś z tym zrobić skoro to Cienie niszczy. Rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Ciężko jest coś doradzić skoro nie wiemy jak u Ciebie w domu to wygląda wszystko bo znamy jedynie jedynie Twój punkt widzenia.
Polecam też iść po pomoc do specjalisty bo widzę , że sobie nie radzisz
2024-04-20 18:49
Czasem napisać jest łatwo , żebyś odeszła. Czasem warto coś naprawić tak jak robiło się daeniej a nie odrazu rozwód czy odejście. Ja też mam problem ale bardzo kłócimy się że względu że mąż lubi pić alkohol i pije po ok. 7piw codziennie, czasem jak opije się na jakieś imprezie rodzinnej wódka to w tedy ma ciągi przez 5dni i tak w nocy ze rano już był pijany i pil dalej cały dzień i czasem ciaglo się tak z 5dni a ja sama z dwójką dzieci i często uciekałam z domu żeby dzieci nie patrzyl na takiego ojca. Potem mnie przepraszal i było już fajnie , razem kawa , spacery, lody i tak dopuki mąż znów gdzieś nie wypił wódki czy dużo piw i nie pił czasem przez znów 3dni pod rząd, teraz jestem w 3ciazy i zawsze jak były dobre dni ja o wszystkim zapomniałam bo był super aż do czasu , teraz jestem z 3dzieci mąż pracuje za granicą przyjeżdża co 10dni na 3dni więc często te 3dninto jeden Super a dwa picia i tak samo często wyglądały jego 2tyg urlopy a mamy jeszcze synka młodszego który choruje na nowotwór i czasem mam już wszystkiego dość..mąż kiedys tak nie pił , wybudowales dom i jak nie pije to jest super ale jak już zacznie to już tydzień picia a ja tylko płacze o tobie wszystko sama z dziećmi i czasem też mi ciężko.
2024-04-20 17:44
Tak myślałam tez ze jakos się to rozwiązało
2024-04-20 16:54
Jakiś czas temu był dodany post od ciebie ;) przyznam że myślałam że już wsyztsko się ułożyło.
Beza a powiedz czy po ostatnim czasie kiedy pisałaś na forum, wprowadziłam jakieś zmiany? Bo tak w sumie można co chwila coś podpowiadać ale jak się nic nie wniesie do zwiazku czy terapii czy rozmowy to tak w sumie żadnej zmiany też nie bedzie.
2024-04-20 14:28
Tak jak pisalysmy ci w poprzednim wątku idź do mopsu oni ci pomogą od tego są. Znajdą kąt żebyś się mogła zatrzymać bądź darmową pomoc psychologiczna na pewno ci się przyda
2024-04-20 14:13
Dokładnie Beza - daj sobie pomóc, to nic złego że pójdziesz, pomożesz nie tylko sobie ale i dziecku.
2024-04-20 13:08
Kochana dokładnie uważam jak AnetKa. Jeśli non stop coś nie gra osobiście znalazła bym coś innego. Pamiętam że wspominałaś że nie pracujesz ale są różnego rodzaju instytucje, domy samotnych matek, domu dla matek przy klasztorach (nie trzeba być wierzącym).
2024-04-20 12:06
Bezo,
Wątek problemów rodzinnych był niedawno poruszany ("mam dość mojej patologicznej rodziny"). Są sytuacje , które same się nie rozwiążą. Potrzeba jest osoby, która będzie zaufana pod każdym względem. Czasem dobrze zgłosić się do psychologa, do instytucji takich jak mops /gops. A nawet do fundacji, która pomaga osobom w trudnych relacjach, związkach i udziela rad prawnych. Skorzystaj z pomocy, jakiej próbujemy tu na forum Ci podsunąć .
