Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1589 Wątki)

Mali sasiedzi;) rozpieszczone dzieci, brak reakcji rodziców czy nadwrażliwi sąsiedzi?:)

Data utworzenia : 2023-12-29 17:45 | Ostatni komentarz 2023-12-31 20:07

Aniss

212 Odsłony
23 Komentarze

natkenałam się dziś na artykuł odnośnie małych sąsiadów;) mianowicie mieszkanie w blokowisku i mali sąsiedzi czyli dzieci;)

wiele uwag na temat biegających śmiejących czy płaczących dzieci, uwagi zwracane ze strony sąsiedzkiej, zbyt duży hałas chichot czy płacz powoduje ze nadwrażliwe uszy sąsiadów mają już dosyć...

delikatne zwracanie uwagi rodzicom wypisywanie uwag pod ich kontem na kartkach czy skrzynkach na listy, czy spotkałyście sie osobiście z takim problemem jeśli tak to jak sobie radzić z uszczypliwościami;) 

 

2023-12-30 15:09

Mi jeszcze nikt nie zwrócił uwagi, mieszkam w bloku i mimo, że czasem coś słychać twierdzą że to naturalne. 

 

Ja również nie mam problemu z imprezami studenckimi no chyba, że przesadzają gdy alko za bardzo wjechało. :( 

2023-12-30 15:06

Mieszkając w blokach od najmłodszych lat, byłam przyzwyczajona do pewnych zachowań ludzi;)

Głośna muzyka głośniejsze rozmowy na balkonie wieczorami czy imprezy, dzieci w bloku również bywały różne ale jak to dzieci ;) ale uwagę osobiście zwróciłam raz gdzie potem przemyślałam i było mi głupio;) ale w sumie zareagowałam ja kiedy mama nie reagowała a dziecko niszczyło mienie wspólne;/

Ostatnio spotkała mnie dziwna sytuacja i powiem szczerze że trochę mnie to przytłoczyło;/

Oczywiście chodzi o skargę na małe dziecko;/

Do tej pory sąsiadowi nic nie przeszkadzało nawet mówił że zna życie i rozumie jak dziecko płacze czy biega bo jest małe ;)

Ostatnio usłyszałam że ma dosyć dzieciecego płaczu i tuptania w te i we w te że w końcu chce się wyspać sąsiad stał się złośliwy i wręcz uporczywy ostatnio była u nas mama i kiedy się bawiły a córka zaczęła się śmiać zaczęło się mocne tupanie w podłogę od sąsiada z góry;( przyznam że takie zachowanie jest kilka razy w ciągu dnia, zaznaczę że stary pan ma na balkonie założone dzwoneczki które nocą strasznie hałasują podczas wiatru w pokoju pod nim śpimy my i córka która często przez nie się wybudza;( do tego ostatnia infekcja wysoka gorączka... A gość tłucze albo w podłogę albo wali w ścianę;/  

Kiedy byłam w ciąży miałam nakaz leżenia znosiłam wszelkie imprezy nocne sąsiadów pod nami remonty czy sąsiada który tak mu wszystko przeszkadza a odkurzać zaczynał 6.01;) nie chciałam wchodzić w żadne zatargi...

2023-12-30 15:04

Dokładnie, święta racja taki urok mieszkania w bloku. Szczerze mówiąc nawet bym nie pomyślała, że ktoś może mieć pretensje i zwrócić mi uwagę,  że mi dziecko płacze. To już trzeba być naprawdę upierdliwym  nie znać życia  :)

2023-12-30 12:13

Dokładnie. Koleżanka też mieszka w bloku i mówiła, że czasami jej dziecko było głośne lub w nocy płakało ale sąsiedzi byli wyrozumiali. Nawet raz ich przepraszała, p ciężkiej nocy, to jej powiedzieli, że oni też mieli dzieci więc wiedzą jak to. A w bloku to w ogóle wszystko się niesie 

2023-12-30 10:32

Niestety z jednej strony dziecko, a dziecko. Jedno jest spokojne i tylko popłakuje, a inne przy zmianie nawet pieluszki płacze, jakby ze skóry został obdzierany ;( Niestety trzeba to wytrzymywać. Godząc się na mieszkanie w bloku trzeba się liczyć z różnymi niedogodnościami. Skoro zazwyczaj i tak ściany są cienkie. Moja jedna sąsiadka jak byłam już w ciąży mówiła, że jej dziecko plakalo, a dokladnie cytując ryczalo non stop przez x miesięcy, nikt się nie skarżył, więc u nas nie będzie wgl zwracać na nic uwagę. Trzeba byc wyrozumiałym, a dzieci trzeba rodzić :) 

2023-12-30 10:17

Mieszkam w bloku ,ale zawsze zwracam dzieckom uwagę ,że nie mieszkamy tu sami ,więc nie krzyczą i nie biegają po sieni :) Tak nikt jeszcze nie zwrócił nam uwagi ,ale mieszkamy na parterze ,więc nie tupią nikomu nad głowami :)  
Co do najmłodszej - czasem płacze koło 5 nad ranem jak przebudzi się głodna ,ale takie jej prawo :) Od razu przewijam i karmię ,więc szybko jest spokój :) 

 

Co do sąsiadòw to ja musiałam kiedyś grzecznie zwrócić uwagę ,bo balowali po nocy głośno słuchając muzyki i śpiewając. Jedną noc zniosłam (bo uważam ,że jeśli to wyjątkowa sytuacja np. urodziny to jakoś to zniesiemy ,bo w końcu nie każdego stać na dom ,a każdy ma czasem ochotę posiedzieć z rodziną czy znajomymi) ,ale trwało to kolejną noc ,a córka nie mogła spać (mała w łóżeczku).  Więc poprosiłam żeby byli ciszej. 

 

Natomiast miałam sytuację (10 lat temu na poprzednim mieszkaniu) że sąsiad non stop głośno puszczał muzykę. Poprosiłam by zrobił odrobinę ciszej to mi na drugi dzień wrzucił stopery do uszu do skrzynki co uznałam już za chamstwo. 

2023-12-30 09:13

Wg mnie takie są uroki mieszkania w bloku i trzeba się do tego dostosować. 

 

Mając własny dom jest "wolność Tomku w swoim domku"

 

Liściki bym od razu rwała. 

 

Wszędzie są jak to się mówi ludzie i ludziska. 

 

Gdyby sąsiedzi zwracali uwagę na temat moich dzieci mówiła bym, że upominam dzieci aby w mieszkaniu nie skakały czy nie tupały ale to są przecież małe dzieci i są momenty, że się zapominają we wspólnej zabawie i hałasują. Oczywiście reaguję i uciszam. 

Mówiła bym sąsiadom, że dzieci są ruchliwe i przecież nie przywiążę dzieci do kaloryferów. 

Przeprosiła bym jeżeli czasem się dziecko przewróci, czy coś nam przypadkowo spadnie na podłogę i to im zakłóca spokój. 

 

Do sąsiadów podchodziła bym odnosząc się z szacunkiem , spokojnie tłumacząc i ewentualnie przepraszając za harce dzieci. 

 

Magiczne słowa proszę, przepraszam i dziękuję to są trzy słowa, których warto używać także do sąsiadów. Okazana życzliwość wraca. 

2023-12-30 09:11

Mieszkam w bloku jeszcze nikt uwagi nigdy nam nie zwrócił . A dzieci wstają szybko rzycaja halasuja a mieszkamy na 3 pietrze