Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1589 Wątki)

Mali sasiedzi;) rozpieszczone dzieci, brak reakcji rodziców czy nadwrażliwi sąsiedzi?:)

Data utworzenia : 2023-12-29 17:45 | Ostatni komentarz 2023-12-31 20:07

Aniss

210 Odsłony
23 Komentarze

natkenałam się dziś na artykuł odnośnie małych sąsiadów;) mianowicie mieszkanie w blokowisku i mali sąsiedzi czyli dzieci;)

wiele uwag na temat biegających śmiejących czy płaczących dzieci, uwagi zwracane ze strony sąsiedzkiej, zbyt duży hałas chichot czy płacz powoduje ze nadwrażliwe uszy sąsiadów mają już dosyć...

delikatne zwracanie uwagi rodzicom wypisywanie uwag pod ich kontem na kartkach czy skrzynkach na listy, czy spotkałyście sie osobiście z takim problemem jeśli tak to jak sobie radzić z uszczypliwościami;) 

 

2023-12-31 20:07

No dokładnie. Jak nie dzieci to co innego się zawsze znajdzie

2023-12-31 13:02

Mieszkamy w domu, więc nas ten temat  nie dotyczy.  Jednak ważna jest też rozmowa między sąsiadami, a nie od razu uszczypliwości. 

2023-12-31 11:35

U mnie dziś o 6 rano tłuczenie kotletów 😄 haha chyba sąsiad schabowe na śniadanie robił😁 

Szczerze to bloki to ciężki temat i chyba zależy to od tego na jakim etapie jest się życia i samego charakteru człowieka😌

Jak ktoś bez dzieci to może im przeszkadzać mały urwis znowu innym imprezy czy ciągły warkot wiertarki przy remontach, ale mieszkając w blokach jednak się na to godzimy

2023-12-31 07:55

Ja nie mam aktualnie sąsiadów z dziećmi w pobliżu, wszyscy gdzieś wyżej mieszkają. Ale gdybym miała, to nie robiłabym nikomu wyrzutów, że dziecko płacze czy się bawi w mieszkaniu. No ale korytarz i wszystkie części wspólne to wg mnie nie jest miejsce, by dziecko dudniło, jeżdżąc rowerkiem czy samochodzikiem do odpychania. Sama uczę synka, żeby na korytarzu nie krzyczeć, nie hałasować itp., bo mieszkają też inne osoby w bloku i trzeba to uszanować. Niestety mieszkanie w bloku ma ten minus, że trzeba patrzeć nie tylko na siebie, lecz i na innych. Powinno to działać w dwie strony - czyli tolerancja, ale też szanowanie wzajemnie pewnych granic.

2023-12-31 02:29

Z tymi sąsiadami to tak jest. Nasze odgłosy przeszkadzają ale oni mogą robić co chcą. 

 

My będziemy mieli w nowym domu sąsiadów, którzy lubią imprezy. Zobaczymy jak to będzie. Wiadomo o jednorazowe głośniejsze spotkania człowiek nie będzie się kłócił ale pt-nd i to co tydzień to trochę nie na miejscu. A oni to taki typ świętszka. W ciągu dnia pobożni a wieczorami weekendami ostre imprezy 

2023-12-30 20:56

Łoo Panie widzę, że u każdego ktoś ma jakiś problem z dziećmi :D chyba każdmeu dzieci przeszkadzają bo każdy by chciał mieć ciszę i spokój , ale no tak się nie da z dziećmi. To jest ich natura i trzeba to przeżyć, ale prawda jest taka, że narzekają osoby, które dzieci nie mają. Jak chodziłam do liceum też narzekałam , że za ścianą dziecko mnie budziło w nocy bo tak płakało , a moje robiło to samo :D sąsiad musiał się wynieść z sypialni jak mieszkaliśmy bo nie dawał rady spać bo go młody budził. Żona mi opowiadała , ale mówi, że no co to naturalne , że dziecko płacze, ale jej męża wszystko budzi ,a ona śpi wiec ona została dalej w sypialni 

2023-12-30 15:19

Ja mieszkałam w bloku przez jakiś czas i były przypadki które naprawdę mnie denerwowały. Jak dzieci odbijały mi w okno piłkę Bo mieszkałam na parterze to rodzice nie widzieli w tym problemu nawet jak zwracaliśmy uwagę to to zdarzyły się przypadki że jeszcze rozbiły się z tego jakieś konflikty bo rodzice ma pretensje że zwracamy uwagę

2023-12-30 15:13

Ja 20lat mieszkałam w bloku i było cicho, spokojnie. Tylko jedna rodzina w bloku miała dzieci starsze od nas o ok 2 lata . Dzieliły nas 4 piętra więc nie było nikogo słychać. Dopiero 2 lata przed moja wyprowadzka zamieszkała rodzina gdzie w ciągu 2 lat było 2 dzieci ale też nie było słychać płaczu. Za to kiedy zamieszkałam z mężem na stancji w czasie pandemii to sufit drżał od biegania, uderzania podczas rozkładania łóżka co wieczór..  Krzyki i kłótnie..  Tak naprawdę cieszyłam się,  że wyprowadzamy się po 4.miesiacach bo ciężko byłoby uspac dziecko w takim hałasie (byłam.w pierwszej ciazy). Teraz mieszkam w domu i czasami miałam problem z uspaniem synów kiedy sąsiedzi robili imprezy z głośna muzyka na tarasie.. Sama zasypiałam kiedy wyłączali muzykę..  i tak w sumie prawie co tydzień..