Dzieci, praca zwolnienie (opieka na dziecko w czasie choroby )

Zawsze mnie trapił ten temat. W byłej pracy była dziewczyna, która co chwilę brała l4 na dzieci. Pracodawca na szczęście był przychylny. Ale dla nas to nie była fajna sytuacja bo od niej robota na nas była zrzucana chociaż mieliśmy inne kompetencje. Ona była pracownikiem socjalnym więc zajmowała się decyzjami, kontrolami, sprawami w urzędzie a mysmy prowadziły zajęcia z osobami z niepełnosprawnością więc trochę inna bajka. A nie raz trzeba było lecieć do urzędu coś za nią załatwiać. Z tym, że ona nadużywała tego. Dzieci były w wieku szkolnych, teściowie wolni mieszkali obok, chętni do pomocy a ta wolała wziasc l4 czy opiekę na dziecko. I tu dochodziny do sedna sprawy, że niektóre nie biorą nic i starają się jakoś wszystko pogodzić lub wziasc w ostateczności a niektórzy niestety nie patrzą na to, tylko na swoją korzyść. 

Staram się unikać brania opieki, ale czasem nie ma wyjścia. Zmieniamy się z mężem w opiece no i też korzystamy z pomocy babć. Z tymi babciami no to też nie jest tak że mamy na bieżąco bo obie mieszkają daleko i pracują także też biorą sobie urlopy.

Moja teraz jest chora, od poniedziałku do środy siedzę z nią ja, a czwartek piątek będzie mąż. Z czego w poniedziałek to miałam urlop a wtorek środa wzięłam opiekę.

A jak będzie chora jeszcze przyszły tydzień to tak szczerze to nie mam pojęcia.

ja wróciłam do pracy i nie wzięłam przez rok l4 mimo, że córka czasem była chora. I np jak potrzebuję wolne to też jest problem ;/ ale muszę jakość wytrwać./;/

Trzeba upominać się o swoje prawa jeśli się ich nie nadwyręża. Zdarza się ,że dziecko choruje i jest to normalne. Pracodawca ,który ma zatrudnione kobiety z dziećmi powinien się z tym liczyć. Ja zawsze robiłam wszystko by jakoś połapać opiekę ,ale nie zawsze się da. Teraz aktualnie też jestem na macierzyńskim.

Będąc na zwolnieniu nie powinno się brać pracy do domu i nikt nie powinien tego od nas wymagać.

pallinka powinien, ale nie zawsze tak jest. Moja przyjaciółka czy na opiece czy na urlopie ciągle zabiera robotę do domu i ma masę telefonów i maili. NIkt tego nie szanuje, że jest w domu z chorym dzieckiem i nikogo to nie obchodzi robota ma być wykonana i już  

Niestety nie każdy pracodawca to szanuje i niektórzy krzywo na to patrzą 

Póki co jestem z małym a zaraz z dwójką w domu, ale moim zdaniem pracodawca powinien liczyć się z tym, że jeśli zatrudnia rodzica to tych sytuacji gdzie bierze on zwolnienie będzie więcej. Fakt jezeli ma się kogoś kto się zajmie dzieckiem to nie ma problemu, ale niestety wiele osób nie ma takiej możliwości. Dziecko najważniejsze, a że mamy prawo do opieki czy zwolnień to wiadomo, że nie ma co się zastanawiać. Ja bym nie miała wątpliwości na pewno :)

Ciekawy temat. Przycupne. Choć jestem na macierzyńskim to pewnie przyda mi się wiedzą na przyszłość. U nas na szczęście dziadkowie blisko mieszkają i wszyscy na emeryturze i chętni do pomocy jak na razie. 

Bardzo ciekawy temat i też jestem ciekawa jak godzicie opiekę nad chorym dzieckiem i czy bierzecie l4. 

 Z pierwszym synem jakoś udało się nie wziac zwolnienia przez 1.5 miesiąca kiedy chorował ale brałam urlop. 

Jutro miałam wrócić do pracy ale jestem na l4 i dzisiaj dostałam drugi antybiotyk.. Syn kaszle i do końca tygodnia będzie ze mną w domu po grypie.. wolę żeby nabrał siły skoro ja i tak jestem w domu. Później obawiam się,  że będę musiała brać opiekę jeżeli dzieci zaczną chorować..